GRUDZIEŃ 2005

[didi]

hehe..Pati.....

a Ziemzia miala sie pokazac i napisac nam wszystko ....dlaczego dzisiaj nie bylo jej..:0..bo napisalam jej smska....wiec czekamy..

 

[paaricia]

A to chyba Ziemzia nie rodzi w takim razie. Narazie dziewczyny maja takie tempo z rodzeniem, ze ciekawe jaka proporcja bedzie poterminowa. Jak naraize Beatka nam sie szykuje na po terminie, ale tak to wszystkie mamusie dotychczas urodzily przed! No ciekawe!

 

[wanda_23]

Sorki Patrycja - ja zagaduje na GG Ziemzie i jakos nie moze tu dotrzec hehe

No i ja nie mam depresji - malo tego, od samego rana mam rewelacyjny humorek No i caly czas skurcze mam - bolesne !!!! Nie wiem czy to skurcze czy co - no ale co innego moze bolec no ??? i jeszcze brzuch mi twardnieje - ale sie Wam wepchne

 

[didi]

no wlasnie..
..ja czekam  tylko do czwartku a pozniej nie sie dzieje co chce..

wiecie jak mi dobrze tak siedziec rozjechanej....nawet plecy juz przestaly troszke bolec ..tylko malego czyje w samym dole no i pod cyckami jak szaleje....

 

[paaricia]

Didi - no to Twoj Albercik jest juz pewnie "ustalony" skoro Go tak wyraznie na dole czujesz? Ja sie dzis dowiem jak z moim Kruszynkiem, ale nie sadze, bo to jest ponoc uczucie jakby sie ciagle cos mialo miedzy nogami, a ja tak nie czuje. ;D

 

[joeey]

Pati to Ty juz wstalas czy jeszcze sie nie polozylas  ??? i jak tam pogoda u Ciebie?? dajesz rade z upalem?? ile macie stopni w ciagu dnia??
ja tez nie mam depresji chociaz siedze samotna bez meza...
Didi Ty sie trzymaj do czwartku, nozki zlaczone non stop..no i mam nadzieje, ze chociaz troszke w nocy pospisz bidulko.. :-[

 

[Paula25]

Mi tez wygodnie jest siedzieć okrakiem tylko wtedy czuje brzuch na udach hehehe  
no i coś czuje że mnie brzuch ciągnie do dołu ???  : i tak co jakiś czas pobolewa jakby takie lekkie skurcze właśnie, ale nie wiem czy to znaczy, że poród sie zbliża ??? chyba jeszcze nie...

wkleiłam do albumu już chyba ostatnie zdjęcia mojego brzucholka

Paaricia  ja właśnie czytałam że do zszycia dają miejscowe znieczulenie, ale jak to w Polsce bywa to pewnie nie we wszystkich szpitalach.

 

[paaricia]

Z tym dzwonieniem po porodze, to dla mnie sytuacja wcale nie jest taka oczywista. Gdyby nie to, ze z racji ciazy sie tyle naczytalam o porodach to chyba bym nie sadzila, ze to moze byc zly pomysl dzwonic do wlasnie upieczonej mamusi. Raczej bym myslala, ze wlasnie by jej bylo milo, ze kogos z kim sie dosc dlugo kontaktu nie mialo obchodzi to ze sie urodzilo. Zakladalabym, ze jesli osoba by nie chciala, zeby do niej dzwonic, to albo jeszcze by sie nie chwalila, albo poprostu nie odbieralaby telefonu! Takze moze nie wymagajmy od znajomych, szczegolnie tych co jeszcze przez to nie przechodzili, zeby sie domyslili jak my sie czujemy. Co Wy na to?

Joeey - u mnie juz rano, wiec wstalam. ;D No narazie, potem pewnie sobie po poludniu utne drzemke. ;D Pogoda ostatnio jest wlasciwie bardzo dziwna. Przedwczoraj byl choleeeeeeerny upal, a wieczorem ochlodzilo sie do temperatur zimowych! No i zimno trzyma do dzis, choc widze, ze dzis czyste niebo, wiec moze bedzie troche cieplej - a moze nawet znow upal! Cos nieprzewidywalna ta pogoda. No i co chwile pada... :

 

[ziemzia]

Cześć dziewuszki!
Ja tylko na chwilkę wyjaśnić czemu mnie nie było tak długo... Otóż miałam dzisiaj zalatany dzień i dużo roboty, a wczoraj w nocy znów do szpitala jechałam i znów chcieli mi dać ten zastrzyk, ale powiedziałam, żeby go sobie wsadzili ten zastrzyk! W sumie wszystko jest dobrze, ale jeszcze za wcześnie na poród. No i jak zwykle ta sama śpiewka - może to już dziś, a może nie! wrrrr...

Cały czas czekam na jakąś wartką akcję!! Mam nadzieję, że jutro będę miała dla was więcej czasu - postaram się !! PRZYSIENGAM!! I w razie jakiejś akcji porodowej napewno napiszę smska!!

 

[didi]

ok..laseczki ja zmykam ....moze troszke sobie pospie....papapa..