reklama
Natalia jak nic rodzisz! Ale jak dla mnie to az tak sie za bardzo w kolejke nie wepchnelas, bo przeciez to juz polowa 39 tyg Ciebie. Wody moga sie saczyc, ale czemu sa krwia podbarwione nie wiem. Jedz Ty dla swietego spokoju do szpitala, niech Cie zbadaja. Na telefon to do dupy. JAk wody odchodza to trzeba byc bardzo ostroznym bo jak jest za malo wod a porod nie postepuje to podobno infekcje sie przypaletowuja i w ogole nie jest za dobrze. Wprawdzie Tobie sie one sacza wiec nie masz ich na razie pewnie za malo ale z tego co wiem to przy odejsciu (w jakikolwiek sposo by one nie odeszly) wod trza do szpitala! No wiec trzymam kciuki a Ty wal do szpitalika. i wyslij jakiegos smsa co z Toba koniecznie!!! TRZYMAM KCIUKI!!!
didi
Fanka BB :)
napisalam smska do Natali i dostalam wlasnie odpowiedz :" wlasnie wrazam ze szpitala. zaraz bede w domku i wszystko wam napisze"....no to czekamy
no to czekamy....niech no Natka sie pospieszy z pisaniem...
Ja dzisiaj odstawilam (lek mi kazala) wszystkie leki. Fenoterol, isoptin, nawet nospe.Magnez zmniejszony.nareszcie! juz mi zoladek nawalal....
Wandzia super ze dziewczynka!!!!!
Ja dzisiaj odstawilam (lek mi kazala) wszystkie leki. Fenoterol, isoptin, nawet nospe.Magnez zmniejszony.nareszcie! juz mi zoladek nawalal....
Wandzia super ze dziewczynka!!!!!
Nathalie
Fan(ka)
No już jestem z powrotem. Ale od początku.
Cały czas mnie bolał brzuch co ok. 25 minut i coraz bardziej więc zadzwoniłam do położnej ze szkoły rodzenia i kazała jechać do szpitala bo może to być albo czop albo cieknące wody. No więc spakowałam się, wzięłam prysznic i pojechałyśmy z teściową do lekarza. Miałam coraz silniejsze bóle, które mam do teraz, jednak jak się okazało to nie są jeszcze skurcze, a tylko bóle (teraz są naprawdę silne i regularne). Miałam KTG i w tym czasie miałam aż 3 te bóle ale na KTG nic nie wyszło. Lekarz mnie zbadał i wtedy też ze mnie trochę poleciało coś co mogłabym nazwać wodnistą krwią. Stwierdził, że mam rozwarcie na 1 palec i skróconą szyjkę i że najprawdopodobniej ten czop tak u mnie wygląda (dziwne to dla mnie trochę bo tam ani grama śluzu...). Zrobił mi też usg i ilość wód w normie. Przy okazji powiedział, że dzidzia teraz waży ok. 3900... Hmmm... niemało... Kazał wracać do domu i przyjechać jak pojawią się skurcze. Najgorsze jest to, że boli mnie jak jasna cholera i to regularnie co jakieś 7-8 minut. Nie wiem czy będę w stanie odróżnić skurcze od zwykłego bólu. Zapytałam go, czy mam się jakoś w najbliższym czasie szykować na poród i powiedział, że wg niego tak, że nastąpi to w najbliższych dniach, ale potem dodał, że nie ma reguł. Tak więc czekamy... Teraz lecę się położyć. Te bóle są naprawdę bardzo upierdliwe. Mam nadzieję, że mi przejdą do nocy bo inaczej nici ze spania... :-[
Do juterka.
Cały czas mnie bolał brzuch co ok. 25 minut i coraz bardziej więc zadzwoniłam do położnej ze szkoły rodzenia i kazała jechać do szpitala bo może to być albo czop albo cieknące wody. No więc spakowałam się, wzięłam prysznic i pojechałyśmy z teściową do lekarza. Miałam coraz silniejsze bóle, które mam do teraz, jednak jak się okazało to nie są jeszcze skurcze, a tylko bóle (teraz są naprawdę silne i regularne). Miałam KTG i w tym czasie miałam aż 3 te bóle ale na KTG nic nie wyszło. Lekarz mnie zbadał i wtedy też ze mnie trochę poleciało coś co mogłabym nazwać wodnistą krwią. Stwierdził, że mam rozwarcie na 1 palec i skróconą szyjkę i że najprawdopodobniej ten czop tak u mnie wygląda (dziwne to dla mnie trochę bo tam ani grama śluzu...). Zrobił mi też usg i ilość wód w normie. Przy okazji powiedział, że dzidzia teraz waży ok. 3900... Hmmm... niemało... Kazał wracać do domu i przyjechać jak pojawią się skurcze. Najgorsze jest to, że boli mnie jak jasna cholera i to regularnie co jakieś 7-8 minut. Nie wiem czy będę w stanie odróżnić skurcze od zwykłego bólu. Zapytałam go, czy mam się jakoś w najbliższym czasie szykować na poród i powiedział, że wg niego tak, że nastąpi to w najbliższych dniach, ale potem dodał, że nie ma reguł. Tak więc czekamy... Teraz lecę się położyć. Te bóle są naprawdę bardzo upierdliwe. Mam nadzieję, że mi przejdą do nocy bo inaczej nici ze spania... :-[
Do juterka.
o jenki, to ja tu z blokiem zasiadam, nie bylo mnie kilka godzin (zdrzemnelam sie.. :) a tu takie heca, ze Nam prawie Natalka zaczela rodzic, no zobaczymy, moze odeslali zeby przyjechala z wiekszym rozwarciem i czestszymi skurczami a moze to tylko falszywy alarm...
no ja jednak mysle ze tym razem to juz nie falszywy alarm. ciekawe czy mnie intuicja zawiedzie czy nie? trzymam kciuki Natalia! Nie wiem jak Ci pomoc w rozrozieniu bolu od skurczy. no moze tak ze skurcze sa na calej macicy czyli az pod biust, a te co nie zapisuja sie na KTG to tylko m.wiecej do pepka. Ja tak mialam przynajmniej. Wiec sprobuj pod tym katem obserwowac. W razie czego jedz znowu, bo skoro masz takie silne bole a nie jest to porod to tez nie nalezy chyba tego olewac, no bo jak sie nic nie dizeje to nie boli.....Trzymaj sie!!!!!Kladz ie i odpoczywaj!!!!!
reklama
Natalka poloz sie kobitko i obserwuj uwaznie, dziwny troche ten lekarz..jak Nam opisujesz, to pewna jestem, ze rodzisz, a KTG nic nie wykazuje, ale masz duza dzidzie, napewno juz pcha sie na swiat..!!!!!! ;D ;D
cos czuje, ze tej nocy zdarzy sie pierwszy z cudow....
Wandziu no i chcialas dziewuszke i bedzie, super strasznie sie ciesze..
cos czuje, ze tej nocy zdarzy sie pierwszy z cudow....
Wandziu no i chcialas dziewuszke i bedzie, super strasznie sie ciesze..
Podziel się: