Aussie - no gdyby nie cukiernie Sowy to nie wiem czy bym sie zdecydowala wyprowadzac ;D ;D ;D
No to teraz opowiadam co u
Oli... Wlasnie jakas godzinke temu zauwazylam ze jest na GG jako zaraz wracam - no wiec mysle co nie tak ??? Potem stwierdzilam ze pewnie to numer jej meza, sprawdzilam w katalogu i faktycznie - pojawilo sie Rafal 28
No wiec napisalam, przedstawilam sie, powiedzialam skad jestem i spytalam co u Oli i w ogole... No ale nikto przez dluzszy czas sie nie odzywal, wiec juz z
Joeey zaczalysmy miec wizje, ze pewnie Ola juz urodzila, tylko nie ma ani czasy ani checi ani sily nam napisac i ze pewnie jutro napisze, a maz ma wlaczony komp, ale juz z kumplami opija dzidziusia ;D ;D ;D no i wizja bylaby calkiem udana, ale nagle numer Oli zrobil sie dostepny i jej maz sie odezwal... Napisal tak: "Ola ma numer 602249491 i jest w szpitalu na badaniach ale nic jej nie jest, zalecana obserwacja"
No wiec ja, cala podjarana i w ogole napisalam mu ze fajnie i w ogole, ze pewnie bedzie z nas pierwsza i ze super...no i on napisal ze pewnie tak, bo "tez mi sie tak wydaje bo szyjka zaczyna sie robic miekka, wiec pewnie juz blizej niz dalej" i ze "moze juz jutroi zaaplikuja jej cos na przyspieszenie" !!!!! Fajnie co ??? Moze bedziemy mialy jutro pierwszego grudniowego dzidziusia
No i jeszcze mam wiesci od
Magi - na maila mi odpisala - wszystko u niej dobrze, teraz wlasnie bedzie sie przeprowadzac - wszystko im sie przesunelo w czasie, wiec dopiero teraz.... Oliwka jeszcze nie chce wychodzic, a Magi i jej maz mowia jej zeby sie nie spieszyla, bo moze sie wykluc dopiero po przeprowadzce
Takze nie macie sie o co martwic