reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDZIEŃ 2005

Goniu..ja mieszkam w fordonie i chodze do Krakowiaka..jest to lekarz a przychodni..nie jest zly..tylko denerwuje mnie z tym zwolnieniem ze musze lezec..a nic mi nie jest..teraz moj polowek wraca do kraju ..i chcielibysmy zrobic sobie wakacje ..a jak mam lezec to nie moge sie ruszac..:(..moj polowek bedzie w kraju tylko 2 miesiace i pozniej znow jedzie do pracy..:(..wiec chce sie nim nacieszyc..a nie siedziec calyczas w domku czy kolo niego..:(..nie chcialabym go zmieniac bo jest dobrym lekarzem ..chodzila do niego moja przyjacolka..siostra i jeszcze  kuzynka..i dobrze poprowdzil im ciaze..ale ja chce jechac na dzialeczeke ..nad morze...a tu nici...jak nie zmieni mi na chodzic..powoli trace na to nadzieje..:(..kolezanka poleca mi swojego gin..jest to kobitka..:)..i sobie ja chwali..muysle tak sobie ze przedstawie jej cala sytuacje i zobaczymy co ona na to ..podobno jest bardzo ugodowym lekarzem..i dobrym..:)ale poki co nie bede sie denerwowala ..najpierw zadzwonie i pogadam z ta babeczka...hihihihi..ale nie dzisiaj.. :p..

Goniu..jak nasze dzidziolki nie zrobia nam na zlosc i nie zmienia nam terminow to napewno spotkamy na porodowce...hihihi
 
reklama
Boze....czlowiek w weekend nie zaglada na forum i prosze co tu sie dzieje! Tyle nowych mamusiek (ktore serdecznie witam) i tyle stron do nadrobienia...nie mowiac o tematach do poruszenia....:)

Aussi - czytalam ta historie (jezeli to ta sama) juz jakis miesiac temu, dzien po zakonczeniu porodu. Ale pomimo okrucienstw jakie spotkaly mloda mame przy porodzie - wydawalo mi sie  ze porod zakonczyl sie dobrze - w sensie dzidzia byla ok i w sumie mama wyczerpana ale tez ok. Czyzby cos sie potem wydarzylo???? A jezeli chodzi o zmiane gina to absolutnie nie jest zapozno! No co Ty?!?! to przeciez nawet nie polowa ciazy...
Jezeli chodzi o porod - do niedawna chcialam rodzic naturalnie, ale od kiedy mi endokrynolog powiedziala ze moja choroba tarczycy jest wskazaniem do cesarki to po chwilowym smutku zaczelam widziec w cesarce juz same dobre strony. Teraz nie wyobrazam sobie cierpiec naturalnie.....Wszystko kwestia nastawienia psychiki. Ale jest jeden warunke. Porod musi zaczac sie samodzielnie i dopiero mozna zrobic cesarke, podobno jezeli cesarke zrobi sie w dniu zaplanowanym bez wzgledu na to czy porod sie zaczal czy nie - kobieta ma ogromne problemy potem z powodu nie gotowych hormonow ktore rzadza na maxa organizmem...Ale to tylko opinie "starszych kolezanek" zaslyszane. Bo jak wiadomo - sama jeszcze nie rodzilam.



 
Kolejny temat - powracajaca jak bumerang przeziernosc. Goniu, my tu i dyskutowalysmy i obrzucilysmy sie nawet troszke blotkiem ;) ale generalnie zasada jest taka - nie porownywac sie do innych. Norma jest nie punktem a przedzialem, ten przedzial dla kazdego plodu jest inny i skoro Ci gin mowi ok, to ok. Nie szukaj dziury w calym! Ciesz sie ze masz to badanie za soba i ze dzidzia zdrowa! :)

Ziemzia-gratuluje dziewuszki!!!! Tak po zanjomosci i w sekrecie powiem Wam ze zazdroszcze chyba Ziemzi....Mimo ze jest mi naprawde obojetna plec bo najwazniejsze zeby bylo zdrowiutkiw - to chyba dziewusie miec to fajowa rzecz....Taka mala ksiezniczke. Widze ze nawet i Tomek ktory troszeczke bardziej sklanial sie ku synkowi coraz czesciej mowi o ksiezniczce-blondyneczce...(pod warunkiem ze bedzie podobna do mamusi a nie do tatusia, a jak wiemy dziewczyni do taty sa z reguly podobne...) :)
 
I znowu ja. Sny. Zawsze mialam je bujne i duzo (Magi - kolejne podobienstwo!:)) W ciazy w sumie niewiele sie zmienilo tylko czasami sni mi sie dzidzia. Wczoraj snilo mi sie ze moj dzidzius musial byc wyjety z brzuszka juz teraz i byl w szpitalu w takim specjalnym worku z ktorego potem go wyjeli i zostawili samego sobie. Na szczescie to zauwazylam i zaczelam sie nieporadnie nim opiekowac. Nie mialam pojecia jak to robic. Caly czas chcialam go jakos wygodnie ulozyc ale przechlodzilam mu organizm i pielegniarka przechodzac powiedziala tylko ze juz dlugo nie pociagnie. Gdzies pojawila sie moja mama ktora kpila z tego co robie i mnie lekcewazyla, ale mi sie udalo dzidzie ogrzac i ....obudzialm sie ....boze jaki to by koszmar....

We snie mialam synka....tak cos czuje ze bedzie synek....
 
Pamciaw witaj! nasz forumowy tyranie pracy, chyba 10 000 % normy wyrobilas od czwartku :)
Strasznisty mialas sen, pewnie Cie wykonczyl - ja tez miewam wlasnie takie jakies psychodeliczne, psychoterapeuta mialby sie czym zajac pewnie ;)
Co do cesarek, to tez zapomnialam sie ustosunkowac przez ten natlok wiadomosci. Kiedys myslalam ze cesarka do super wyjscie, bo najbardziej w byciu w ciazy przerazal mnie zawsze porod. Od kiedy postanowilismy, ze chcemy juz dziecko, i kiedy zaszlam w ciaze, moje podejscie do tematu zmienilo sie, i sklonilo ku naturze. Ale dowiedzialam sie, ze przy duzej wadzie wzroku sa wskazania do cesarkiego ciecia - teraz w zasadzie podobno odchodzi sie od cc z powodu samych dioptrii, a zalezy w jakim stanie jest sama siatkowka. Jezeli sa tendencje do odklejania to cc. Takze czeka mnie wizyta u okulisty i zobaczymy, co mi powie. Teraz sama nie wiem co o tym myslec, najpierw sie wystraszylam ze cc, ale potem oswoilam sie z ta mysla i nie wiem, czy nawet nie wolalabym. Boje sie o te oczy moje biedne slepe.
 
Ja ostatnio nie pamiętam swoich snów i dobrze bo na początku śniły mi się straszne głupoty i po obudzeniu byłam równie zmęczona jak przed spaniem.
Zdecydowanie za długo spałam teraz boli mnie głowa i zdecydowałam się wypic kawę oczywiście rozpuszczalną z duuużym mlekiem (po raz 3 w ciąży) :) i bardzo mi smakuje!
Co do tego jak bym chciała rodzić to sama jeszcze nie wiem. Zawsze myślałam że normalnie ale teraz po obejrzeniu tych wszystkich filmów jestem przerazona i na razie staram się o tym nie mysleć. Co ma być to będzie. Boleć i tak będzie albo w trakcie albo po porodzie. Zresztą znajoma powiedziała mi kiedyś że jak weszło to i wyjdzie. Tylko to "wejście" było znacznie przyjemniejsze ;D
Chyba z nudów wezme się za sprzątanie

.png

.
 
didi o Krakowiaku też słyszałam, ze niezły. Moze zrób tak, pogadaj z nim, powiedz mu o całej sytuacji, ze czujesz sie dobrze, skoro sie nie forsujesz i nie przeginasz z wysiełkiem to nie powinno byc przeciwwskazan do wyjazdu. Zmiana klimatu na pewno dobrze ci zrobi, pytanie tylko, jak zniesiesz podróż, możesz jechac np. nad morze pociągiem. Pogadaj z nim, a jak jeszcze coś bedzie niejasne i bedziesz miała wątpliwosci to skontaktuj się z tą polecaną babką lek.

pamciaw dzięk :)i, tak myślałam, ze skoro lekarz mówił, ze jest ok to tak jest, w koncu, gdyby go coś zaniepokoiło to by mi powiedział, a tak, kazał mi tylko przyjsc za miesiac na kontroling.

Jeszcze ad wyjazdów wakacyjnych- planuje Bieszczady, wiem, ze to daleko - 10 godz samochodem ode mnie ::), ale postaram sie wygodnie ułożyc i robic przerwy co 100km. Poza tym jadę w niezłej obstawie, wiec myślę, ze będzie dobrze. Potem chce skoczyc nad morze na pare dni chociaż, a potem to niestety praca i jeszcze raz praca.

Słyszałam, ze macie kawowstręt ;) mi przeciwnie kawka wchodzi wybitnie, choć rzecz jasna ograniczam i pije takie smieszne dzieciece dawki z ekspresu i z mleczkiem, ale dwie dziennie to minimum. Lekarz powiedział, że ok nie ma problemu, ale mają byc małe i z mlekiem, bo opóźniają wchłanianie kofeiny. I jeszcze jedno, zwrócił mi uwage, zeby nie pić raczej rozpuszczalnej, bo zeby z normalnej zrobic rozp. to trzeba sporo chemii tam wpakować, zdrowsza jest zwykła, ale właśnie nie parzona tylko z ekspresu, zeby nie mić kontaktu z fusami. I odradzał mi tez bezkofeinową, bo ta ma już naprawdę swiństwa w sobie, same kwasy.

Co do snów to ja śpie jak zabita, ale na razie żadne dzidźki mi sie nie sniły, szkoda :( ale przed ciażą to czesto we śnie tuliłam maleństwo, moze to była już przepowiednia. Znowu słonko piekne :)
 
Cześć Dziewczyny!
Nadążyć za Wami nie można... ostatnio się wyłączyłam i większość czasu leżałam - od drugiego miesiąca mam tak straszne mdłości i wymiotuję częściej i dalej niż widzę, że 2 dni temu naderwałam (nadszarpnęłam) mięśnie przy przeponie, że się ruszać nie mogłam z bólu... Ech!
Ale warto pocierpieć dla Maluszka!
Co do płci "kropeczka" to jest mi tak wszystko jedno, jak mojemu mężowi - byleby zdrowe było... ale jak zastanawiamy się nad imionami dla Pociechy, to mimo wszystko mam przeczucie, że będzie to dziewczynka! No cóż może już niedługo to nie będzie zagadką?
Co do porodu to jeszcze wogóle o tym nie myślę, boję się bólu, więc odpycham tę myśl na dalszy plan, pewnie 2-3 m-ce przed porodem zacznę się nad tym zastanawiać.
Sny - hmmm, raczej ich nie mam, ale jak już mi się coś przyśni to też jakiś koszmar, budzę się i już długo potem nie mogę zasnąć. Maleństwo mi się jeszcze nie śniło...
 
Gdzie jest piekne slonko? Dobrze pamietam ze w Bydgoszczy...? U nas olow na niebie i zimno. pieprzona warszawka.....:(
 
reklama
Hej Mamusie!

Aussie zmien ginekologa bez wachania. To Twoj dzidzius i masz prawo miec taka opieke z ktorej bedziesz zadowolona. Tym bardziej, ze nie jeden ginekolog na swiecie.

W sobote pokazywali w telewizji swietny film o dzidziusiu w lonie matki "Inside The Womb". Cos niesamowitego! Pokazali mnostwo zdjec z 3D USG i bylo duzo animacji komputerowych o tym jak nasze dzidziusie sie rozwijaja w danym tygodniu. Ogladalismy razem z Mezusiem i jak pokazywali 13 tygodniowy zarodek to sie cali podekscytowalismy, ze pokazuja nasze Malenstwo. ;D No ale scena porodu byla bardzo, bardzo dokladna i troche przerazajaca. Ale mowili, ze organizm kobiety i dzidziusia w czasie porodu produkuje hormon, ktory pomaga kobiecie szybko zapomniec o bolu a dzidzi o szoku wyjscia na swiat. I faktycznie jak o tym pomysle, to zadna z mam ktore znam nie wspominala o tym jak bolalo, jak juz to ich mezowie o tym mowili. Ciekawe!
 
Do góry