reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Ach jeszcze jedno - co do rozstepow kolezanka, ktora mimo, ze jest drobniutka i miala gigantyczny brzuch w trakcie ciazy nie ma zadnych rozstepow mowila, ze ona sie smarowala olejkiem z kielkow przenicy. W jej przypadku zadzialal fenomenalnie. Kupilam wlasnie kilka buteleczek i sie smaruje. Jedyny minus, to ze jak to olej - nie wchlania sie dobrze, wiec trzeba uwazac, zeby wszystkiego soba nie wysmarowac, no ale chyba warto. Nie wiem ile on kosztuje w Polsce, ale tutaj jest w srednim przedziale cenowym, mimo, ze jest sprowadzany ze Szwecji. Wy macie blizej, to moze bedzie nawet tanszy. ;') Polacali ten olej tez w jakiejs gazetce dla mam.

Buzka!
 
reklama
Hej dziewczyny! Jakie dzisaij rozpisane....:)

Widze ze przeziernosc zdominowala watek. Chcialam tylko sprostowac info od Ziemzi. Nie ma jednej normy (w roznym wieku plodu jest rozna) i nie prawda jest ze im mniej tym lepiej. dobrze jak jest w normie ale ani za malo ani za duzo byc nie powinno. Natomiast jak juz pisala ktoras z dziewczyn, jakby wyszlo cos nie tak, to tylko zwieksza prawdopodobienstwo wystapienia roznych chorob ale nie przesadza ze te choroby na pewno beda. wtedy moj pan gin robi w szpitalu amniopunkcje (inwazyjne z 1% prawdopodobienstwa poronienia).

co do teorii ze nie bada sie przeziernosci jak poprzednie dzieci urodzily sie zdrowe to jakas bzdura. to tak jakby powiedziec ze krwi nie trzeba badac jak w poprzednich ciazach byla ok. A moze pan dr po prostu tego nie umie zbadac a co wazniejsze zdiagnozowac i boi sie ze jak pojdziesz do kogos kto to robi to straci pacjentke.....? Nie rozumiem takiego podejscia. A przy tym badaniu nie tylko ew. prawdopodobienstwo mongolizmu wychodzi. To badanie robi sie optymalnie kolo 12 tygodnia a
dopuszczalnie (zeby mialo wartosc diagnostyczna jakakolwiek znaczaca) miedzy 10 a 14 tygodniem. Wiec dziewczyny - lekarze to konowaly w wiekszosci przypadkow, ale to Wy jestescie za Wasze ciaze odpowiedzialne i Wy o nich decydujecie. Nie dajcie sobie wmowic ze jakies badanie (gdzie indziej uznawane jako podstawowe) jest zbedne!

co do miety to jakies straszne historie...Ja z moimi mdlosciami bardzo miete sobie chwale....Czyzbym igrala z ogniem? podpytam tu i owdzie.

A co do marchewki to czy aby marchew nie ma przypadkiem duzo wit. A? Tak mi sei cos wydaje. Czytalam ze wit. A moze byc dla plodu grozna. Ale poniewaz nie zazywam jej to nie zainteresowalo mnie dlaczego. Wiem tylko ze tez kosmetyki z retinolem (wit.A) sa absolutnie zabronione w ciazy, bo mi tesciowa dermatolog zakazala moich kremikow na naczynka ktroe mialy retinol uzywac.

A z tym moim nie zazywam wit A to bzdura bo oczywiscie ze pilam marvit codziennie na poczatku ciazy. Dopoki mi nie zbrzydl (jak powoli wszystko w ciazy....:() ale nie zastanawialam sie nad polaczeniem info o wit A i piciu soku z marchwii....Dopiero jak Patricia napisala o zakazie. mysle ze o to wlasnie a nie o zoltaczke pani dr chodzilo (choc kto wie moze te powiklania to wlasnie byly zwiazane z mozliwoscia uszkodzenia watroby plodu a co za tym idzie zoltaczka....?tak se gdybam, bo sie nie znam..)Sprawdze w ksiazce dzisiaj i po weekendzie napisze.
 
hej ciężaróweczki grudnióweczki, właśnie zakupiłam sobie gazetke dla przyszłych mam i cytuję co tam napisano odnośnie ziół :

"OSTROŻNIE! wiele ziół jest niebezpiecznych dla kobiet w ciąży! Mogą być one toksyczne, zawierać metale ciężkie, alergeny lub inne szkodliwe substancje. Dają też rózne efekty: niektóre wywołują biegunkę, inne wymioty. Zanim więc wypijesz herbatkę ziołową, skonsultuj się z lekarzem. Napewno unikaj naparów z: nagietka, malwy, rozmarynu, tymianku i ruty zwyczajnej, gdyz działają poronnie. Wolno Ci pić melisę na uspokojenie, lipę, dziką różę i czarny bez, gdy jestes przeziębiona, pokrzywę, gdy masz problemy z nerkami - ale też sporadycznie! Na spuchnięte nogi pomoże Ci napar z liści brzozy i czarnego bzu. Pamiętaj że niektóre wyciągi z ziół robione są na alkoholu, dlatego lepiej ich unikać"

no to by było tyle:)
 
witam ponownie mamuski i malenstwa.. ;)

tutaj jest jest stronka na ktorej jest "prawidlowa dieta podczas ciazy " i jest tam cos tez o marchewce..a wcale nie jest ona szkodliwa :)  http://www.noworodek.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=29
a na tej stronce jest tez odnosnie witaminy A i nienalezy przekroczyc dawki dziennej..zreszta same zobaczcie

https://www.babyboom.pl/zdrowie/zdrowie_rodzicow/alarm_witaminowy.html


agamarkam widze ze nie jestem sama ..tak samo jak T jakos niemoge jesc wendlinek i to w kazdej postaci:)..dzidziek chyba jest maluskim wegetarianinem :laugh: :laugh:

co do herbatki z melisy to raczej nalezy pic ja z wielka ostroznoscia ::)

a tutaj wyszulakam co mozemy a co nie..:) troszke tego:

Produkty nie zalecane podczas ciąży

Ryby.
Ryby są smacznym i wartościowym składnikiem naszego pożywienia. Niestety, pewne gatunki, nie są zalecane w ciąży. Mogą zawierać one metale ciężkie oraz inne pierwiastki pochodzące z zanieczyszcznonego środowiska.
Ryby, których należy unikać:
· okonie
· szczupaki
· sandacze
· miętusy
· wątróbki z dorsza, innych ryb
· węgorze
· surowe owoce morza
· ryby zimnowędzone oraz wędzone, niewiadomego pochodzenia, niezbyt świeże

Ryby, które można spożywać bez ograniczeń:


· ryby, pochodzące z otwartych mórz, oceanów, np. dorsz, makrela, sielawa
· potrawy ze śledzi, paluszki rybne, kawior
· łososie morskie, oceaniczne
· ryby hodowlane
· sieje
· śledzie, poch. z połowów oceanicznych
· świeże ryby, z renomowanych wędzarni
· surowe ryby, np. sushi można spożywać pod warunkiem, że są świeże, poch. z renomowanego sklepu, baru, restauracji


Mięso
Unikaj:
· surowych, półsurowych mięs, drobiu, jaj
· wątróbek ! ! ! ! ! (zawierają b. duże ilości wit A.)
· tatara, surowego, mielonego mięsa
· nie spożywaj na zimno mięs, które powinny być podgrzane !
· uważaj na podroby, spożywaj tylko świeże, z renomowanych firm, sklepów
· zwróć uwage, czy mięso z grilla jest dostatecznie dopieczone !


Mleko i sery
Bez ograniczeń można spożywać:
· sery żółte
· białe
· topione
· Feta, pod warunkiem, że wyprod. go z pasteryzowanego mleka

Należy unikać:
· niepasteryzowanego mleka i serów z niego wyprodukowanych
miękkich i półmiękkich serów pleśniowych (camambert, gorgonzola, brie)



preg.png

 
Kurcze to dieta gorsza od mojego syna jest asmatykiem i alergikiem wiec wiele rzeczy mu nie mozna z mies wchodzi tylko watrbka drobiowa nic innego zapomnialam jaki ma smak schabowy czy inne mieso na obiad -nie za czesto ale raz w tygodniu obowiazkowo chociaz troche inaczej przeciez nikt ze mna nie wytrzyma jak bede glodna Sok z marchwi obowiazkowo szklanka dziennie inaczej nie da rady ze wzgledu na dzieci musze pic inaczej oni mi sie zbuntuja a witaminz apteki nie moga zazwyczaj jest w nich barwnik na co sa uczulone moje dzieci wiec warzywa oprocz szpinaku tego nawet ja dla dzieci nie zjem i owoce wszystkie nawet w sezonie sok z aronii pijemy A z ta przeziernoscia to poprostu zapytam innego lekarza i tak ide dla swojego spokoju i porzadnego usg zapisanego na płycie kazde z dzieci ma wiec nie moge pozwolic na wyjatek A co do odpowiedzialnosci za nasze iskierki to uwazam troszke inaczej jestem odpowiedzialna w tym sensie ze stosuje sie do zalecen ale niestety lekarzem nie jestem wiec nie moge stwierdzic czy ta przeziernosc czy tez inne badania w moim przypadku sa konieczne to lekarz jest moim autorytetem zreszta przy poprzednich ciazach nie mialam na 100% robionej przeziernosci ani badania kosci nosowej podstawowe badania krwi i moczu co miesiac glukoza ok 12 tygodnia i usg przy kazdej wizycie to podstawowe badania ktore wykonuja lekarze a badanimi prenetalnymi sa objete kobiety po 35 roku zycia gdzie wystepuje zagrozenie wiec skoro tak mowi czlowiek ktory sie na tym zna to niech tak zostanie
Pozdrawiam :)
 
Cześć dziewczynki!
pamciaw - nie wiem skąd czerpiesz informacje na podstawie których dementujesz moje wypowiedzi? Co do normy - poinformował mnie o tym lekarz, który jest specjalistą w dziedzinie USG, nigdy się na nim nie zawiodłam, podobnie jak grono moich znajomych. Norma taka może się odnosić do danego wieku ciążowego, ale skoro dysponujesz pełniejszą wiedzą niż świetnej klasy specjalista z wielkim doświadczeniem to dementuj i jeśli można to proszę abyś od razu podawała żródła tych informacji, których jesteś tak bardzo pewna... Co do tego, że im mniejsza tym lepiej to była już mowa o tym w tym wątku i w sumie po prostu to powtórzyłam, wtedy, jakimś cudem umknęła ci ta informacja... Cóż, tak czy inaczej prosiłabym o informację co do źródła, a w przyszły piątek na wizycie postaram się to wyjaśnić, aby nie wprowadzać dziewczyn w błąd, bo ja wątpliwości co do moich informacji nie mam.

Dziewczyny, mnie też przestrzegano przed nagmiarem melisy, bo może działać uspakająco nie tylko na mamę, ale również na dzidzię, a co za tym idzie np będzie mniej ruchliwa.
Jeśli chodzi o rybki, to kiedyś uwielbiałam, a teraz jadam bardzo sporadycznie, w sumie od momentu kiedy badałam ich skażenie w obecnych wodach - napewno nie polecam tłustych ryb, mają ogrom metali ciężkich, no i owoców morza żyjących przy dnie, np małż, ostryg... Ja jednak wychodzę, że po prostu nie można z niczym przesadzać i małe ilości są do przyjęcia.

Tak, czy inaczej każda mama wie co dla dzidzi dobre i organizm sam jej podpowie, kierujcie się więc swoimi potrzebami!
Pozdrowionka!
 
Hej, hej! Ziemziu, ja zgadzam sie z Pamciaw co do tej normy - tzn. do faktu, ze norma jest dla okreslonego wieku dzidziolka i jego wielkosci :) Nie ma jednej normy - tak przynajmniej powiedzial mi moj gin, ile u mojego malucha jest, i dodal "dla takiego płodu norma wynosi 2,5 ". Z tego jednoznacznie wynika, ze nie ma jakiejs jednej normy. Albo wszystkie wprowadzamy sie w jakies gigantyczne nieporozumienie :) Chyba poszukam sama jakiegos fachowego info, bo ten spor zaczyna mnie intrygowac :) W sumie po co sobie wkrecamy ta przeziernosc?? Skoro gin mowi, ze ok, to ok, co za roznica jaka norma ;)
Zgadzam sie tez w kwestii lekarzy, i tego, ze dziewczyny - jak czegos nie rozumiecie, albo nie jestescie pewne, to sie pytajcie! A jak lekarz jakis ignorant albo podejrzany, to go zmienic, nie on jeden na swiecie. Po co sobie problemy stwarzac?

Co do ziół, to jestem zdziwiona. Nie popijam zadnych wywarow, ale intryguja mnie te info. Nagietek poronnie?? Hmmm.
Co do diety, to tez nie mozna sie dac zwariowac. Ja nie wiem, co mialabym jesc gdybym sie slepo kierowala tymi cudowanymi radami serwowanymi tu i ówdzie. Mieso szkodzi, drob szkodzi... Na pewno nic, co w nadmiarze nie jest zbawienne dla naszego organizmu, ale bez przesady. Smacznego w pałaszowaniu tego, na co macie aktualnie chec ;)
 
Kurcze dziewczynki przeciez my popadamy w jakaś obsesje zaplakana po waszych postach zadzwonilam do mamy ze mieszkam w takiej dziurze ze nawet mi badan nie chca zrobic takie jak wy mialyscie a moja mama na to ze jak mnie dorwie to zbije mi pupe i napewno to mniej zaszkodzi naszej iskierce niz moje obsesje a co do diety to stwierdzila zebysmy żyły tylko woda i to najlepiej z Alp bo wszystko jest skażone mniej lub bardziej nawet marchweka z dzialki nie jest taka sama jak kiedys bo deszcze tez sa skazone wiec mam jesc dla dwojga a nie za dwoje zreszta zaczela sie dziwic ze przy poprzednich tak nie panikowalam a tewraz zachowuje sie nieodpowiedzialnie Kazda ciaza jest inna i skoro powiedzial ze jest wszystko dobrze to tego mam sie trzymac A mama zawsze dobrze mi radzila wiec glowe mam w gorze i dosc klikania o przyziemnosciach bo jak tak zaczynamy sie doszukiwac to naprawde cos znajdziemy mamy byc radosne i pogodne tego zyczy nam moja mama wyksztalcona polozna z 20 letnim stazem :)
Pozdrawiam i cmokaski :)
 
Agamarkam! Dobrze piszesz, coś chyba zaczynamy się nawzajem wkręcać ;) Nie ma co, bo można sobie tym więcej szkody niż pożytku narobić... Wiadomo, że każda z nas się martwi i chce, żeby było jak najlepiej, ale tym sobie nie pomożemy. A co do przezierności to jest to ważne badanie, uspokaja, że jest ok, gdyby było coś nie tak, jest możliwość dokładniejszego sprawdzenia (amniopunkcja) tak jak pisała Pamciaw i chyba na tym to się kończy...Bo tak naprawdę chodzi o wykrycie wad chromosomalnych, a tego raczej "naprawić" się nie da, można przy okazji wykryć np. wadę serca (w przypadku zespołu Downa występuje bardzo często), co pomaga w ewentualnej szybkiej interwencji...
Dziewczyny trzymajcie się ciepło, przesyłam Wam odstresowane pozytywne myśli!!!!
 
reklama
Tez sie zgadzam z Agatamarkam. Powoli zaczynam popadac w paranoje na temat badan ktorych nie mialam, a dopiero co sie uspokoilam wywalczeniem USG. Taki jest system w Australii i codziennie rodza sie zdrowe dzieci i lekarze tez sa tutaj wykrztalceni i pewnie choc czesc wie co robi. ;) Gdyby cos sie dzialo zle, to by sie mna zajeli... Mam nadzieje. Ktoras z dziewczyn wspomniala, ze to badanie na przeziernosc jest obowiazkowe po 35 roku zycia, wiec sie poprostu nie lapie!

Zaraz wybywamy na weekend, na wybrzeze, gdzie zamierzam sie odstresowywac i wcinac cokolwiek mi sie chce, bo po raz pierwszy w zyciu waze za malo! ;')))

Pozdrawiam przeserdecznie wszystkie mamusie! Milego relaksowania! 8)
 
Do góry