GRUDZIEŃ 2005

[(h)anka]

Patrycja, ja zostawiłam w sobotę Agatę z koleżanka na 3 godziny i pomimo tego, ze słodko spała akuratnie, to specjalnie ja obudziłam własnie dlatego żeby sie nie wystraszyła nowej osoby po przebudzeniu, no i w ten sposób jakos bezboleśnie nam sie udało

Sorbuś, minie! MOże ja brzuszek boli albo co?? a może jednak kolejny ząb?

 

[Steffi]

No nie osiwiałam

Wiecie co najgorsze jest to że nie wiadomo co takiemu małemu brzdącowi jest bo nam nie powie...czy faktycznie go coś boli czy to najzwyklejsza histeria..... Kuba dzisiaj przeszedł samego siebie, w łóżeczku źle, na podłodze źle i o dziwo na rękach też mi ryczał.....całe szczęście że w końcu usnąło bo on się męczył i ja przy nim też.....

 

[paaricia]

Hanka no wlasnie tez myslalam, ze to dobry plan, zeby Maly zobaczyl Magde wczesniej i tak to wszystko wymierzylam czasowo, zeby bylo dobrze, tymczasem kolezanka sie spoznila pol godziny. : Jak przyszla to Maly juz usnal i nie chcialam Go budzic bo juz bylismy spoznieni i juz wolalam, zeby spal, niz zebym sie miala martwic czy nie placze bo nie moze usnac. : :

Dobra to ja lece spac. Dobranoc!

 

[Sorbuś]

Kurde poryczałam sie i mi troche przeszło ale normalnie nie wiem co jej się dzieje żeby tak od rana

Stefii no to sie wrzaski w sobotę spotkają 8)

Wiecie co musze się przyznac dałam jej klapsa takiego że na 100 % ja nie bolało bo w pampersa ale juz nie mogłam wytrzymać nie wiem co jej sie działao wiem że źle zrobiłam ale nie dawałm juz rady a po klapskie i wrzasnięciu bo w sumie klapsa to by pewnie nie zauważyła ale wrzsku sie chyba wystraszyła :-[ :-[ :-[ i znowu ryk
Boże jestem wyrodna matką czułam ze tak będzie moja mamtka taka bytła mam to po niej nie umiem powstrzymac nerwów

 

[Sorbuś]

steffi własnie o to chodzi że na rękach też sie drzew niebogłosy : : :

 

[Sorbuś]

teraz zjadła i znowu ryczy

 

[Sorbuś]

O Bożę 2 minuty ciszy ja pierniczę aż mi w uszach dzwoni o tej ciszy

 

[Sorbuś]

chyba kupie jej chodzik jak tak jeszcze ze dwa dni sie podrze

 

[klucha]

BIEDNA SORBUś

 

[(h)anka]

myśmy histerie przerabiali jednego dnia na plaży na urlopie... koszmar, a ja psychicznie wysiadam szybciutko no i od razu kłócę sie z mężem...

Klucha, nie chcę opiekunki, bo miałam okazje trochę napatrzec sie na rózne i wiem jak ciężko znależć nie dość że dobrą fajna i odpowiedzialną i w ogóle to jeszcze taka która by odpowiadała mnie. No i wielkie przywiązanie Agaty do mojej mamy znoszę ze stoickim spokojem, ale do obcej baby to juz bym nie zniosła, a to jest raczej nieuniknione. No i jakby taka opowiadała wszem i wobec jak to przy niej dziecko jest grzeczne, super i w ogóle, a przy mamie to juz zupełnie inaczej... chyba sie uprzedziłam. I zostawiam jej najdroższe co mam czyli Agate, a do tego cały domek ze wszsytkim, nawet jeśli niewiele tego jest... Ale nie twierdzę, ze nie ma świetnych opiekunek! I szanuje jesli ktos sie na taka decyduje. A poza tym nawet w perspektywie tego, ze Agatka miałaby nie byc jedynaczka to uważam że lepiej jej zrobi jeśli będzie jednym z kilku dzieci (no a żeby za duzo tych dzieci nie było i mniejsze nawet ryzyko choróbsk) to próbujemy sie zdecydować na prywatny "domowy żlobek z 8 czy 9 dzieci w różnym wieku od kilku mcy do 2 lat). No i moim zdaniem to dziecku dobrze będzie, jeśłi będzie sie wychowywać między dziećmi. I naprawdę nie chcę dla niej źle!!!

Sorbek, nie jesteś zła mamą, MASZ PRAWO SIĘ ZDENERWOWAĆ!!!!!