reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDZIEŃ 2005

Magi cale szczescie bedziesz juz na swoim... tez przy synku mialam ten problem ze wszyscy chcieli mi siedziec na glowie, a mieszkalismy wtedy z tesciowa niestety (tez tylko rok wytrzymalam)... a jak sie synek urodzil, to na pierwsze 2 tygodnie pojechalismy do moich rodzicow i tam mieszkalismy przez ten czas... Takze sobie wyobraz jak tesciowa byla obrazona hehehehe ;D
Agnes - Tobie tez wspolczuje... najlepiej jest byc na swoim... owszem do pomocy czasem ktos sie przyda, ale tez nie lubie jak sie mi narzuca wszystko z gory... Pamietam jak przyjechalam z Malym do moich rodzicow i mama za wszelka cene chciala go wykapac jeszcze tego samego wieczoru - mimo ze byl kapany tuz przec wyjsciem ze szpitala... Powiedzialam ze nie ma mowy, ze poczekamy z pierwsza kapiela na mojego meza, ktory dojechal do nas dppiero na nastepny dzien !!! Tez sie prawie obrazila... Potem po tygodniu, jak Maly mial problemy z oczkami - ta ciagle mu rumiankiem przemywala, bo to stary sprawdzony sposob, a jak przyszla pani doktor to sie okazalo ze nie mam przemywac rumiankiem tylko sama woda, ze mozliwe ze na rumianek jest uczulony - i tak wlasnie bylo !! Znowu mamusce sie dostal opr :) hehehe... nie ma jak samemu decydowac!!! Wszystkich rad wysluchac, a kierowac sie wlasnym rozumem !!!
Pozdroweczka :)
 
reklama
hej mamule :laugh: u mnie juz pracowita niedzielka od rana, Magi, Fuczak - faktycznie mezus zaprzegniety do roboty :laugh: choc nie wiem czy ja mam lepiej - rzadze w tzw drobnicy czyli dla mnie najgorszym syfie - wolalabym dzialac konkretniej, przynajmniej byloby widac efekt, a tak to uee szkoda gadac, konca ni ma ;) Firanusie tez wybralam wczoraj superowe, po prostu cudne i zaslonki tez slicznosci. I chyba sie skusimy na taki fajowy fotel bujano-obrotowy z rattanu do naszej sypialni - bedzie idealny do karmienia, mieciutki i przytulny ;D

co do pomocy mam czy tesciow to nie znioslabym ich obecnosci dluzej niz tydzien, to granica mojej cierpliwosci, zreszta mezus powiedzial ze on bedzie wszystko robil : dzidzia, przygotowanie Swiat... :laugh: zobaczymy. buziaki :-*
 
Gonia i tak trzymac :) ja u moich rodzicow wytrzymuje maksymalnie weekend - i to z dluuugimi spacerkami w ciagu dnia, bo juz sie mecze ;D hehehe :)
A co do jakichkolwiek remontow czy porzadkow, to mnie narazie jeszcze nie wzielo - moze dlatego ze po pracy jestem juz tak padnieta, ze ledwo obiadek zrobie i po nim posprzatam :) Ale mysle ze jak tylko pojde na urlop, to od razu zacznie mnie brac na wszelkiego rodzaju przygotowania :) Chociaz akurat ostatnio sporo sie u mnie w domku zmienilo, ale ja niestety nie moglam w tym uczestniczyc - bo niestety ani w tym stanie ani w ogole skladanie mebli nie nalezy do moich obowiadkow :)
Pozdrowka i buziaczki :)
P.S. Ale dzis mamy piekna niedzielna pogode :)
 
Widze, ze to nie tylko ja mam ograniczone mozliwosci wytrzymywania z tesciami :) Z rodzicami to inna kwestia, tez mi mama czasem dziala na nerwy, ale jej to powiem krotko jak mi cos nie pasuje i jest spokoj ;)

Goniu fotel bujany z ratanu-super sprawa! Tez bym kiedys chciala sobie sprawic, chwilowo o takim przedsiewzieciu nie mysle :) Z mebelkow to musze komode dla malej kupic, no i umeblowanie naszego domu, wypoczynek jakis, jadalnie, meble do kuchni...Fajnie bedzie. :D

Moj sasiad po przerwie znow sie uaktywnil, korera jasna, i jeszcze sobie rytm noga wystukuje....NIEDZIELA!!!!!!!!!!!!!!! Chce poniedzialek!!!!!!!!! :laugh: :laugh: :laugh:
 
Witajcie w niedzielę !

Ja już po obiadku ! Jednak nie ma jak to pyszny obiad u mamy ! Zaraz dawne czasy się przypominają ... Aż się dziś wzruszyłam i poryczałam ! Tak fajnie było jak siedziałam sobie w pokoiku i słuchałam "Puszka-okruszka" ! ;D

A tak poza tym to już nie mogę się doczekać kiedy będzie mój mąż ! Tak mi smutno bez niego ! Już mam dość wychodzenia na spacery z mamą i z siostrą ! :p Ale to już wkrótce ...

A odnośnie teściowych to ja z moją nigdy nie mieszkałam. Widzę, że Wy będziecie miały pomoc blisko ... A ja mieszkam w Olsztynie, rodzice 120 km ode mnie, a teściowie - 150 km ! W Olsztynie nie mam zupełnie nikogo ! Ani jednej cioci, żadnych kuzynów ! Jesteśmy tam zdani wyłącznie na siebie ! Boję się tego trochę ... Ale jakoś będę musiała sobie poradzić. Mama może wykombinuje jakiś urlop i do mnie na tydzień przyjedzie ... Ale to jest krótko przecież ! No cóż jakos będzie musiało być ! Najgorsze, że nawet wyskoczyc nigdzie na chwilę nie będziemy mogli, bo dzidzi ani na sekundę nie będzie z kim zostawić ! Także dziewczyny nie narzekajcie ! ;D Ja Wam zazdroszczę ! :p
 
Beata no to tez masz dobrze z jednej strony, bo nikt nie bedzie Ci sie wtracal, ale z drugiej strony to faktycznie niefajnie jak sie nie ma zupelnie nikogo do pomocy :( Ale badz dobrej mysli...na pewno bedzie dobrze i na pewno sobie poradzisz !!
 
Beatka, podejrzewam, ze dlatego zadzroscisz, ze masz wszystkich daleko ;) Jakbys sobie pomieszkala rok z tesciami, to bylabys innego zdania!

Ja moich rodzicow tez mam daleko-bo 200 km stad. I bardzo mi przykro jest, ze tak daleko, ale nic na to nieporadze. Poza tym sa rozne charaktery - jedni lubia, a wrecz wymagaja, zeby wszyscy dookola nich skakali, a inni tego nie znosza - ja naleze do tej drugiej grupy ;)
 
Ja Magi chyba nie zakwalifikowałabym się do żadnej z tych dwóch grup ... Taki mam pośredni charakterek ! :D Nie cierpię jak ktoś mi cos narzuca, a w szczególności moja kochana teściowa (tylko, że ona tylko to robi telefonicznie i powiem Wam szczerze, że nawet sobie w domu stacjonarnego telefonu nie założylismy, bo ona ma darmowe wieczory i ciągle by coś klekotała. A na komórkę jak dzwoni to góra na 10 minut :D :D :D !)... Ale wiecie to będzie dla nas nowa sytuacja, z maleństwem nigdy nie miałam do czynienia, mój mężuś też, stąd te obawy ! Dlatego troszkę pomocy by się przydało ! A przynajmniej świadomość, że w kazdej chwili mogę do mamki podjechać ... No, ale i tak jakoś będzie ! Musi jakos być ! ;D
 
Cześć dziewczynki!
Ja tak jak Magi - nie wytrzymałabym kogoś nad głową! Jestem zdania, że do wszystkiego trzeba dojść samemu i własnymi siłami, tysiące kobiet to przeszło, ja też dam radę, a gdyby ktoś narzucał mi swoje przyzwyczajenia to kota bym chyba dostała. Przecież jak będę potrzebowała pomocy to poproszę!
Ja z teściówką mieszkałam też rok i chociaż to złota kobieta, to jednak najlepiej na odległość i podczas odwiedzin - wtedy zawsze wszyscy się kochają  :laugh: A moi rodzice to zawsze wiedzą wszystko najlepiej, więc już widzę te bitwy ...  ::) ::) ::) Ja mam o tyle lepiej, że na miejscu mam dużo dalszej rodziny, która nie narzuca pomocy, a tą bliższą mam ... dalej  ;) No i wcale nie chcę pomocy po porodzie, bo dam radę  - wszystkie sobie poradzimy!!
 
reklama
laski, a co z tymi farbami? bo w domku to chciałam malować ja - chciałam trochę bardziej pokombinować z artyzmem, a mój facio tego nie zrobi!!
 
Do góry