WIOLUS, nigdy sobie nie daj wmówić, ze jestes złą matką. Mam wrażenie, ze teściowa Twoim kosztem leczy swoje kompleksy. Musisz uwierzyć, że jesteś najlepszą matką na świecie i być twarda. To strasznie trudne, ale musisz to zrobić dla Oli. Jeśli tesciowa Cie nie lubi i zauwazyła, ze sie tym przejmujesz to bedzie dalej Ci takie numery robić. Zobacz ile nas tu jest i żadna nie zauwazyła, zebyś była złą matką. Ale wierze, ze jest Ci cięzko, bo sama przechodze podobne historie z mają tylka na znacznie mniejszą skale. Ona tez mam wrazenie, ze nie akceptuje mnie w roli matki i najchetniej sama by się Gabrysia zajeła (wyrazaona nawet wprost ze sie moze dzieckeim opiekowac nawet do 7 lat, mówienie o mnie do Gabrysi "patrz to jest Małgosia", nie mówiąc juz o pierwszym tygodniu po porodzie, kiedy po dziesieciu minutach karminia zabierała mi małą mówiąc ze już sie najadła i chodziła z nią po mieszkaniu, a mi powiedziała,ze moge zrbic obiad. ALe zauwazyłam, że takie olewanie rad i uwag tesciowych działą naprawde. Moja od początku wiedziała, jak bardzo zalezy mi na karmieniu piersią, ale ciągle mówiła, ze Gaba malutka, ze nie mam pokarmu, ze słabo przybeira, ze powinnam na sztuczne przejsc, bo wtedy bede wiedziała ze sie na je. I ja głupia sie bardzo tym przejmowałam, bo Gaba słaba na poczatku rzeczywiscie przybierała (pewnei dlatego ze sie przez te 10 minut nie zdążyła najesc
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
). Ale pewnego dnia, jak ona zadzwoniła i sie spytała czy jeszcze karmie, to ja na to ze smiechem, ze oczywiscie bo mam tyle pokarmu ze nie wiem co z nim robić i od tamtej pory sie wiecej ne pyta. Zastanawiałam sie skąd jej paranoja na temat tego karmienia piersią i wyszło mi, ze to kompleks. Ona przestała karmić po 3 tyg, mówiąc ze musiała tez mysleć o sobie, a ja na to, ze skoro moge i mam pokarm to karmienie naturalne jest w tym wypadku jak najbardziej wskazane i ze dawno w przypadku Gabrysi przestalam stawiac siebie na pierwszym planie. Ale generalnie to ja wiem, że w tej naszej historii to chodzi przede wszystkim o zazdrosc, ona bardzo kocha Bartka i Gabrysie i zdaje sobie sprawe, ze na razie to ja dla nich jestem najwazniejsza a ona jest na drugim planie. I dobrze, ze ich kocha.
Wanda, nie krzycz, ze ja znów o tesciowej ;D.
Moze nie bardzo to opisałam ale chodzi mi o to ze musisz jej pokazac ze sie nie przejmujesz tym co mówi, ale żeby to zrobić musisz uwierzyc, ze jestes najlepsza mamusia jaka Ola mogłaby sobie wymarzyc.
A co do faceta, typowy przykład mamisynka. Moze sprobuj z nim porozmawiac na spokojnie, powiedz mu, ze cie boli to co cie boli, a jak nie t moze rzecziwiscie trzeba terapie szokowa zastosowac
Trzymaj sie dzielnie.