reklama
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
Pamciu to nie prawda że jak byś była młodsza byłoby ci łatwiej oddać opiekunce bo ja bym za żadne skarby nie oddała i myslę że to od wieku nie zależne,a bardziej od tego że to nasze pierwsze dziecko. ;D ;D ;D
Ale zgadzam sie że "starsze " matki więcej przekazuja dziecku tylko dla mnie starsze to takie od mniej wiecej 25 w zwyż a nie te co maja po 17 chociaz i one sa na pewnoi cudownymi matkami( przynajmiej niektóre ) ;D ;D ;D
Ale zgadzam sie że "starsze " matki więcej przekazuja dziecku tylko dla mnie starsze to takie od mniej wiecej 25 w zwyż a nie te co maja po 17 chociaz i one sa na pewnoi cudownymi matkami( przynajmiej niektóre ) ;D ;D ;D
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
Wanda pewnie nam powie że to nieprawda i ma na pewno rację ale teraz tak mi się wydaje. : ;D
Wydawało mi się że nigdzie nie mogłyscie dostać?? No tych sliniaków.
Widzę że tylko ja chcę mieć jedno dziecko :laugh: :laugh: :laugh:
Wydawało mi się że nigdzie nie mogłyscie dostać?? No tych sliniaków.
Widzę że tylko ja chcę mieć jedno dziecko :laugh: :laugh: :laugh:
didi
Fanka BB :)
czwarta..
siemanko....maluszek wlasnie sie denerwuje z powodu raczki bo mu przeszkadza gdy przewraca sie na brzuszek...jeszcze niebatdzo wie co ma z nia zrobic..
a tak w ogole ..jestem paskudna matka....w niedziele przy zakladaniu czapki moj synek tak sie wiercil ze musialam jakos mu paznokciem zadrapac w glowke i zrobilam cos na podobe siniaczka.....bardzo sie przejelam ..ale moja babcia..mama ..siostra..i siostra mamy mowia ze zejdzie..i mam sie uspokoic bo panikuje juz...gdyby go to bolalo to by plakal...wiec jest dobrze..ale
siemanko....maluszek wlasnie sie denerwuje z powodu raczki bo mu przeszkadza gdy przewraca sie na brzuszek...jeszcze niebatdzo wie co ma z nia zrobic..
a tak w ogole ..jestem paskudna matka....w niedziele przy zakladaniu czapki moj synek tak sie wiercil ze musialam jakos mu paznokciem zadrapac w glowke i zrobilam cos na podobe siniaczka.....bardzo sie przejelam ..ale moja babcia..mama ..siostra..i siostra mamy mowia ze zejdzie..i mam sie uspokoic bo panikuje juz...gdyby go to bolalo to by plakal...wiec jest dobrze..ale
didi
Fanka BB :)
no wlasnie zawsze jest to ale...a zwlaszcza po tym jak przeczytalam artykol od chyba Natali o tym malutkim Bartusiu....ale w piatek idziemy do lekarza wiec mu pokaze jak nie zejdzie..ale codziennie obserwuje wiec widze roznice albo ne bo ja to panikara..ale moja mama widzi rozniece..wiec znika.. pomalu ale znika.
reklama
mamaCyprysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2006
- Postów
- 1 804
piata czekam az Cyprys zasnie bo chce isc jeszcze spac
Teraz pozale sie o tesciu
Od poczatku to wygladalo tak: Jak zmarla Adriana matka to ojciec znalazl sobie babe(sasiadke) Ona zamienila swoje 3 pokojowe mieszkanie na kawalerke z doplata.Kawalerke dala corce a doplate przej...ali. Adriana siostra(Aga)wyprowadzila sie z domu,Seba (brat)tez.Z ojcem zostal Adrian,ktory musial oddawac cala swoja rente (ponad 700)w zamian za to nie dostawal nic!! nie mowiac o ciuchach,ale nawet jak go bolal brzuch i poszedl sobie herbaty mietowej zrobic to ta suka do niego "nie rusz to nie twoje" ona robila np.placki ziemniaczane,Adrian przyszedl glodny ze szkoly,jadl chleb a oni wcinali placuszki.Kilka lat pozniej Adrian wyprowadzil sie do mnie.Do ojca wprowadzila sie Aga z mezem bo nie mieli gdzie narazie mieszkac.Ja zaszlam w ciaze,zaraz po tym Aga.Ojciec niby tak strasznie sie cieszyl z wnukow,a 2 miesiace pozniej Age w ciazy wyrzucil z domu.W sumie obrze bo mogla isc robic obiad albo nawet do kibla w okreslonych godzinach.
Jeszcze jak Aga mieszkala u ojca,ja sprzedalam mieszkanie i przyszlismy tez tam mieszac razem z babcia i psem.musielismy placic cly czynsz,a oni ryja cieszyli.Jak powiedzielismy ze nie mamy na caly czynsz bo musialam isc do lekarza to on na to "to babcia i pies won!!!! " ladnie podsumowal co??i wtedy sie spakowalismy,wynajelismy mieszkanko i sie wynieslismy.
Wtedy ojciec sie wydygal bo myslal ze kazdy mu bedzie placic czynsz,nawet wzial sobie kino domowe na raty i nie mial z czego splacac.chcial zamienic mieszkanie ale zgode musieli wyrazic wszyscy bo jest na nich zachowek po mamie.znalazl babke na zamiane,zamienili sie mieszkaniami,ona zrobila remont ale jeszcze praktycznie to nie bylo jej mieszkanie a on w tym czasie sprawa do sadu!!
Sad orzekl ze musi ich splacic,wtedy bedzie musial Adrian sie wymeldowac.
no i wczoraj byla jazda o to ze on dzwonil zeby Adrian sie wymeldowal bo ta baba sie wkurza bo wyjezdza a Adrian na to co go to obchodzi -najpierw pieniadze.Pierw mowil ze pieniadze bedzie mial w piatek,Adrian ze sie nie wymelduje,potem dzwoni ze juz ma ale tylko dla Adriana,Adrian ze maja wszyscy dostac,za 10 min dzwoni ze juz ma dla wszystkich hehe no i wlasnie adrian pojechal po pieniadze i sie wymeldowac te telefony opisalam w skrocie bo dzwonil przez 2 godziny z 20 razy minimum.
ale was zanudzilam sorki
Teraz pozale sie o tesciu
Od poczatku to wygladalo tak: Jak zmarla Adriana matka to ojciec znalazl sobie babe(sasiadke) Ona zamienila swoje 3 pokojowe mieszkanie na kawalerke z doplata.Kawalerke dala corce a doplate przej...ali. Adriana siostra(Aga)wyprowadzila sie z domu,Seba (brat)tez.Z ojcem zostal Adrian,ktory musial oddawac cala swoja rente (ponad 700)w zamian za to nie dostawal nic!! nie mowiac o ciuchach,ale nawet jak go bolal brzuch i poszedl sobie herbaty mietowej zrobic to ta suka do niego "nie rusz to nie twoje" ona robila np.placki ziemniaczane,Adrian przyszedl glodny ze szkoly,jadl chleb a oni wcinali placuszki.Kilka lat pozniej Adrian wyprowadzil sie do mnie.Do ojca wprowadzila sie Aga z mezem bo nie mieli gdzie narazie mieszkac.Ja zaszlam w ciaze,zaraz po tym Aga.Ojciec niby tak strasznie sie cieszyl z wnukow,a 2 miesiace pozniej Age w ciazy wyrzucil z domu.W sumie obrze bo mogla isc robic obiad albo nawet do kibla w okreslonych godzinach.
Jeszcze jak Aga mieszkala u ojca,ja sprzedalam mieszkanie i przyszlismy tez tam mieszac razem z babcia i psem.musielismy placic cly czynsz,a oni ryja cieszyli.Jak powiedzielismy ze nie mamy na caly czynsz bo musialam isc do lekarza to on na to "to babcia i pies won!!!! " ladnie podsumowal co??i wtedy sie spakowalismy,wynajelismy mieszkanko i sie wynieslismy.
Wtedy ojciec sie wydygal bo myslal ze kazdy mu bedzie placic czynsz,nawet wzial sobie kino domowe na raty i nie mial z czego splacac.chcial zamienic mieszkanie ale zgode musieli wyrazic wszyscy bo jest na nich zachowek po mamie.znalazl babke na zamiane,zamienili sie mieszkaniami,ona zrobila remont ale jeszcze praktycznie to nie bylo jej mieszkanie a on w tym czasie sprawa do sadu!!
Sad orzekl ze musi ich splacic,wtedy bedzie musial Adrian sie wymeldowac.
no i wczoraj byla jazda o to ze on dzwonil zeby Adrian sie wymeldowal bo ta baba sie wkurza bo wyjezdza a Adrian na to co go to obchodzi -najpierw pieniadze.Pierw mowil ze pieniadze bedzie mial w piatek,Adrian ze sie nie wymelduje,potem dzwoni ze juz ma ale tylko dla Adriana,Adrian ze maja wszyscy dostac,za 10 min dzwoni ze juz ma dla wszystkich hehe no i wlasnie adrian pojechal po pieniadze i sie wymeldowac te telefony opisalam w skrocie bo dzwonil przez 2 godziny z 20 razy minimum.
ale was zanudzilam sorki
Podziel się: