Madzialena.
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2021
- Postów
- 126
Super, będziemy czekać na dobre wieściDziewczyny żywię nadzieję że do Was dołączę... lada dzień
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Super, będziemy czekać na dobre wieściDziewczyny żywię nadzieję że do Was dołączę... lada dzień
Mam wizytę u lekarki u której chce prowadzić 11 kwietnia, będzie 6+4. Nie chcę za szybko iść zeby się nie stresować ze nic nie widać.Myślę, że znajdzie się tu miejsce dla każdego, ale musimy być dla siebie miłe, bo ciężki czas przed nami (wiadomo, każda z nas się stresuje i cieszy jednocześnie). Przykro mi było czytać ostatni (pierwszy) wątek grudniowych mam 2023 - bo jak ktoś za to, że inny pierwszy założył wątek, odpowiada w stylu "wredna karma cię dopadnie" to już nie jest miłe i generalnie pachnie "życzeniem komuś źle".
A teraz już kończąc ten temat - jak tam u was badania? Kiedy macie wizyty u lekarza?
Myślę, że znajdzie się tu miejsce dla każdego, ale musimy być dla siebie miłe, bo ciężki czas przed nami (wiadomo, każda z nas się stresuje i cieszy jednocześnie). Przykro mi było czytać ostatni (pierwszy) wątek grudniowych mam 2023 - bo jak ktoś za to, że inny pierwszy założył wątek, odpowiada w stylu "wredna karma cię dopadnie" to już nie jest miłe i generalnie pachnie "życzeniem komuś źle".
A teraz już kończąc ten temat - jak tam u was badania? Kiedy macie wizyty u lekarza?
Dobra, ostatecznie to nie moja sprawa, więc już się nie wypowiadam. Nie znam "tła" całej sytuacji. Po prostu zrobiło mi się żal dziewczyny, której napisałaś, że "na szczęście taka wredna karma wraca", tylko dlatego, że założyła wątek. Rozumiem, że nie miałaś złych intencji, ale może ona również nie zrobiła tego celowo. Nie wiem, nie wnikam.Wypraszam sobie. Nigdy nie życzę nikomu źle, zawsze totalnie wspieram dziewczyny starające się. Po prostu to było mega dziwne i słabe.
Ktoś pisze - jestem po inseminacji, staram się X lat - czekam na testowanie bo realny termin pierwszych delikatnych kresek czy bety wypada mi za 1-2 dni, mam ogromne nadzieje, że się udało i będzie mogła założyć wątek grudniowych mam. I w momencie kiedy ktoś polubuje taki Twój wpis i zakłada ten wątek ... bez jaj, ale nie wierzę w takie przypadki.
Mimo, że nie jestem tą dziewczyną było mi w tamtym momencie mega źle i niefajnie.
Choć staram się ledwie 1.5 roku, choć mam za sobą ciąże pozamaciczną to jednak nigdy moje emocje związane z problemem zajścia w ciąże nie będą takie jak wielu użytkowniczek bo dwoje dzieci już mam.
Bycie miłą jest super, ale posiadanie empatii również jest super
Wątek będę poczytywać bo realnie mam szansę na termin 31.12.2023r. ale wypowiadać się więcej nie zamierzam dopóki moja beta nie będzie pozytywna
Ja właśnie też muszę iść wcześniej na konsultację, żeby sprawdzić poziom hormonów, bo w tym tygodniu biorę jeszcze proluteks w zastrzykach (czy jakoś tak, już nawet nie chce mi się sprawdzać, czy poprawnie napisałam nazwę leku). To moja pierwsza ciąża i nadal nie mogę uwierzyć w te dwie kreskiMam wizytę u lekarki u której chce prowadzić 11 kwietnia, będzie 6+4. Nie chcę za szybko iść zeby się nie stresować ze nic nie widać.
Po inseminacji mam duphaston wiec sprobuje jeszcze wcześniej się z poradnia skonsultować czy mam dalej brać, albo będę połowa na jakąś wizyte/teleporade w luxmedzie na szybko.
Złych intencji nie miałam i wierzyć w to nie musisz. Natomiast nie będę zniżać się do Twojego poziomu pisząc mu o "wrednej karmie". Wprost przeciwnie - każdej staraczce - tym bardziej "długoletniej" życzę nie tylko dwóch kresek ale i szczęśliwego rozwiązania w postaci przytulenia wyczekiwanego bąbla.Wypraszam sobie. Nigdy nie życzę nikomu źle, zawsze totalnie wspieram dziewczyny starające się. Po prostu to było mega dziwne i słabe.
Ktoś pisze - jestem po inseminacji, staram się X lat - czekam na testowanie bo realny termin pierwszych delikatnych kresek czy bety wypada mi za 1-2 dni, mam ogromne nadzieje, że się udało i będzie mogła założyć wątek grudniowych mam. I w momencie kiedy ktoś polubuje taki Twój wpis i zakłada ten wątek ... bez jaj, ale nie wierzę w takie przypadki.
Mimo, że nie jestem tą dziewczyną było mi w tamtym momencie mega źle i niefajnie.
Choć staram się ledwie 1.5 roku, choć mam za sobą ciąże pozamaciczną to jednak nigdy moje emocje związane z problemem zajścia w ciąże nie będą takie jak wielu użytkowniczek bo dwoje dzieci już mam.
Bycie miłą jest super, ale posiadanie empatii również jest super
Wątek będę poczytywać bo realnie mam szansę na termin 31.12.2023r. ale wypowiadać się więcej nie zamierzam dopóki moja beta nie będzie pozytywna
Myślę że założymy jak troszkę więcej nas będzie i się wyklarują terminy porodów. Większość dziewczyn jescze jest przed 1 wizyta i nie znają.@AScarlett właśnie - a może warto założyć na pierwszej stronie taką listę jak przy staraczkach tylko, że z terminami porodu?
W sumie racja. Ja bym nawet napisała, że większość jeszcze nie przeczuwa, że tu dołączy niebawemMyślę że założymy jak troszkę więcej nas będzie i się wyklarują terminy porodów. Większość dziewczyn jescze jest przed 1 wizyta i nie znają.
weźcie jakoś pokichajcie na nas, zarażajcieW sumie racja. Ja bym nawet napisała, że większość jeszcze nie przeczuwa, że tu dołączy niebawem