Z wielkością zarodka miałam podobnie, byłam w 6+2 wg ostatniej miesiączki, na USG było dzieciątko z bijącym serduszkiem, ale miało tylko 2mm. Lekarz mi w opisie napisał "ok. 5 tydzień". Strasznie mnie to zestresowało, bo pierwszą ciążę poroniłam, a lekarz też mnie nie uspokoił, nie założył karty ciąży, powiedział, żebym jeszcze nie robiła badań i poczekała 2 tygodnie na rozwój wydarzeń. Nie wytrzymałam i poszłam następnego dnia prywatnie na samo USG, i się okazało, że dzieciątko ma 4,5mm, serduszko bije 150/min i wszystko jest w porządku. Więc często to kwestia sprzętu