reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

reklama
Dziwna sytuacja, zobaczylam dokladnie swoje usg i jest crl 2.3 mm co by znaczylo ze zarodek jest, a wczoraj mowila ze nie ma, za chwilke ze moze cos takie malutkie i teraz zglupialam i nie wiem czy widziala zarodek i go zmierzyla czy pomylila sie ze skrotami i zmierzyla pecherzyk zoltkowy jako crl.
 
Mój dzień też źle się zaczął, nadal plamię, śluz jest ciemnobrązowy. Jutro mam wizytę,biorę nadal luteinę, ale trochę tracę nadzieję 😟
 
Dzień dobry doczytałam dziewczyny współczuje wszystkich strat serduchem jesteśmy z Wami ❤️❤️ @Magda_krk trzymaj się dasz radę !! Moje objawy ciążowe tez w zasadzie zanikły mdłości ustąpiły wstręt do mięsa tez brzuch czasem za boli ale nie za dużo piersi bardzo delikatnie bolą czekam na wizytę ale to jeszcze 2 tygodnie .
 
Dziewczyny bardzo, ogromnie Wam współczuję strat, to jest tak bardzo przykre i bolesne😥🥺W lutym też tego doświadczyłam, pierwsza ciąża i od razu nieudana.

Tym razem trafiłam do bardzo dobrego szpitala, niestety nie radzę sobie z oddychaniem bez wspomagania, cały czas jestem podpięta do tlenu. Opieka jest fantastyczna, wszyscy są mili i troskliwi.
Miałam zrobione usg, mimo gorączki 39stopni zarodek sobie żyje, serce jest i tym się pocieszam, że jeśli przeżywa ze mną covid to jest silny. Mam uszkodzone płuca więc podają mi dużo leków i do tego zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch, żeby się z ciążą nic nie działo.
 
reklama
Dziewczyny bardzo, ogromnie Wam współczuję strat, to jest tak bardzo przykre i bolesne😥🥺W lutym też tego doświadczyłam, pierwsza ciąża i od razu nieudana.

Tym razem trafiłam do bardzo dobrego szpitala, niestety nie radzę sobie z oddychaniem bez wspomagania, cały czas jestem podpięta do tlenu. Opieka jest fantastyczna, wszyscy są mili i troskliwi.
Miałam zrobione usg, mimo gorączki 39stopni zarodek sobie żyje, serce jest i tym się pocieszam, że jeśli przeżywa ze mną covid to jest silny. Mam uszkodzone płuca więc podają mi dużo leków i do tego zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch, żeby się z ciążą nic nie działo.
A co mówią lekarze ?
 
Do góry