reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

Mi lekarz powiedział tak a teraz będzie rantycznie i puścił głos serduszka myślał że się popłaczę ze szczęścia 😊😍 na pewno na tej wizycie już uslyszysz
Niestety dziewczyny ja się z wami żegnam. Serduszko przestało bić, dzidzius urósł niecałe 0,5cm od ostatniej wizyty, wiec prawdopodobnie umarł już kilkanaście dni temu.

Trzymam za was kciuki, mam nadzieje, ze już żadna z was nie będzie musiała przezywać tego co właśnie przeżywam.
Tak mi przykro ☹️ żadne słowa pocieszenia nie ukaja teraz Twojego bólu ale pamiętaj po burzy zawsze wychodzi słońce wszytko się ułoży ❤️
 
reklama
Ja 1 urodziłam w 40+3, drugiego w 38+5, trzeciego w 38, czwarta w dniu terminu, piąta wywolywana 6 dni przed terminem.



Nie martw się na zapas. Mam koleżance ktorej prenatalne wyszlo dobre A urodziła corcie z downem - miala ok 30 lat, 2 syn zdrowy. Mam druga koleżankę co rodziła ok 40ki i prenatalne wyszlo ok A po porodzie podejrzewał że ma downa, czekali na wyniki badań i okazało się że wsio ok.



Gratuluję, wstaw zdj dzidziuni.



Witaj I kciuki za wizytę



Wytrzymasz :D ja muszę czekać do 29.05 :( to będzie moje pierwsze usg :(


Ja też już o niczym innym nie myślę, jeszcze 10 dni !


Tak, też zauważyłam.



Ja 29.05



Kciuki za jutro !




Jejku :( bardzo mi przykro :( trzymaj się jakoś :( nie ma słów które Cię pociesza teraz :(
No to jeszcze trochę musisz poczekać
 
Niestety dziewczyny ja się z wami żegnam. Serduszko przestało bić, dzidzius urósł niecałe 0,5cm od ostatniej wizyty, wiec prawdopodobnie umarł już kilkanaście dni temu.

Trzymam za was kciuki, mam nadzieje, ze już żadna z was nie będzie musiała przezywać tego co właśnie przeżywam.

Jeju bardzo mi przykro 😭😭 nie zrozumiem nigdy dlaczego tak się dzieje 😪 jeśli mogę zapytać, który to powinien być tydzień i który był ostatnim razem? Miałaś objawy jakieś? 😪
 
Ja mam 8 czerwca prenatalne. Lekarka mi poleciła żeby to było w 12+ tygodniu bo podobno wtedy lekarzowi najwygodniej - dziecko już trochę większe ale jeszcze nie odchyla główki. Nie wiem na ile w tym prawdy ale ja się nie znam, mama ginekolog pisze podobnie to się podporządkowałam.

Ale powiem Wam, ze ta ciaza w dalszym ciągu jest dla mnie nierealna. Czekam tak od wizyty do wizyty aż przyjdzie moment kiedy będę mogła odetchnąć z ulga i zacząć wierzyć, ze to naprawdę. Teraz do piątku to wezmę i oszaleje chyba. Później kolejne 2,5 tygodnia do prenatalnych. Nie wiem, może po prenatalnych uwierzę, ze będę miała dziecko?

Tzn ja nie dramatyzuje, jakoś mam dobre przeczucia ale sama sobie nie pozwalam się jeszcze oswajać z myślą o dziecku. Bo tak będzie mi łatwiej jeśli jednak nic z tego.
Wiem coś o tym bo po 2 poronieniach mam tak samo. Niby się ciesze ale boje się ucieszyć na 100% bo ciągle ta niepewność...ciagle coś w głowie siedzi
Niestety dziewczyny ja się z wami żegnam. Serduszko przestało bić, dzidzius urósł niecałe 0,5cm od ostatniej wizyty, wiec prawdopodobnie umarł już kilkanaście dni temu.

Trzymam za was kciuki, mam nadzieje, ze już żadna z was nie będzie musiała przezywać tego co właśnie przeżywam.
Bardzo mi przykro... Też przez to przechodziłam kilka miesięcy temu... :( czy brałaś jakieś leki?
 
Jeju bardzo mi przykro 😭😭 nie zrozumiem nigdy dlaczego tak się dzieje 😪 jeśli mogę zapytać, który to powinien być tydzień i który był ostatnim razem? Miałaś objawy jakieś? 😪
Powinien być 10+3, byłam w 7+3 na ostatniej wizycie i biło wtedy ładnie serduszko. Objawow żadnych nie miałam, ogólnie z objawów ciąży to ból piersi, senność. Ale tak samo miałam w pierwszej ciąży, ze zero mdłości. Tuz po tamtej wizycie miałam jakaś infekcje, ale nie była mocno nasilona, trochę piekło i swedzialo, brałam leki i pomogły szybko. W ten piątek zaczęłam plamić i wtedy lekarz mi włączył progesteron, ale już wiem ze to po prostu zaczynała się oddzielać kosmowka i powoli zaczynało się poronienie.
Wiem coś o tym bo po 2 poronieniach mam tak samo. Niby się ciesze ale boje się ucieszyć na 100% bo ciągle ta niepewność...ciagle coś w głowie siedzi

Bardzo mi przykro... Też przez to przechodziłam kilka miesięcy temu... :( czy brałaś jakieś leki?
Tylko progesteron od tego piatku jak zaczęło się plamienie. Ogólnie to żadnych innych nie.
 
Powinien być 10+3, byłam w 7+3 na ostatniej wizycie i biło wtedy ładnie serduszko. Objawow żadnych nie miałam, ogólnie z objawów ciąży to ból piersi, senność. Ale tak samo miałam w pierwszej ciąży, ze zero mdłości. Tuz po tamtej wizycie miałam jakaś infekcje, ale nie była mocno nasilona, trochę piekło i swedzialo, brałam leki i pomogły szybko. W ten piątek zaczęłam plamić i wtedy lekarz mi włączył progesteron, ale już wiem ze to po prostu zaczynała się oddzielać kosmowka i powoli zaczynało się poronienie.

Tylko progesteron od tego piatku jak zaczęło się plamienie. Ogólnie to żadnych innych nie.
A czy mimo progesteronu plamiłaś dalej? Ogólnie od początku ciąża była młodsza tak? Moja poprzednia, gdzie w 9 tyg przestało bić serduszko była młodsza o 2 tyg..ale wtedy żadnych plamień ani nic nie miałam :( przytulam mocno
 
Cześć Dziewczyny, mam pytanie kulinarne. Z racji tego, że odrzuciło mi totalnie mięso (jedyne co zjem to kurczaka typu gyros), co polecacie np. do zjedzenia w pracy. Nie mam pomysłu 😟 To co jadłam wcześniej, teraz w ogóle mi nie podchodzi.
 
A czy mimo progesteronu plamiłaś dalej? Ogólnie od początku ciąża była młodsza tak? Moja poprzednia, gdzie w 9 tyg przestało bić serduszko była młodsza o 2 tyg..ale wtedy żadnych plamień ani nic nie miałam :( przytulam mocno
Tak, plamilam, ale to był bardziej zabarwiony śluz niż typowe plamienie. Tak, ciąża była młodsza... na początku długo był pusty pęcherzyk, różnica między terminem z om a terminem z usg byla aż 2tygodnie. No ale myślałam, ze skoro później pojawił sie zarodek i serduszko biło to jest wszystko ok... najwidoczniej nie było :(
A mogę zapytać kiedy u Ciebie doszło do poronienia? Miałaś łyżeczkowanie? Ginekolog mi powiedział, ze mogę poczekać aż się samo zacznie i chyba tak zrobię. Nie chce kontaktu z ludźmi, szpitalem i zostawiać córki. Chcielibysmy dość szybko zacząć starania o kolejne dzieciątko...
 
Cześć Dziewczyny, mam pytanie kulinarne. Z racji tego, że odrzuciło mi totalnie mięso (jedyne co zjem to kurczaka typu gyros), co polecacie np. do zjedzenia w pracy. Nie mam pomysłu 😟 To co jadłam wcześniej, teraz w ogóle mi nie podchodzi.
Ja tez mam problem z mięsem. Radzę sobie sałatkami np z makaronem i warzywami lub owsianka z owocami😁 Chociaż wczoraj jedyne co byłam w stanie zjeść to kanapka z serem żółtym.. Mi się to bardzo zmienia i muszę na bierząco coś wymyślać
 
reklama
Tak, plamilam, ale to był bardziej zabarwiony śluz niż typowe plamienie. Tak, ciąża była młodsza... na początku długo był pusty pęcherzyk, różnica między terminem z om a terminem z usg byla aż 2tygodnie. No ale myślałam, ze skoro później pojawił sie zarodek i serduszko biło to jest wszystko ok... najwidoczniej nie było :(
A mogę zapytać kiedy u Ciebie doszło do poronienia? Miałaś łyżeczkowanie? Ginekolog mi powiedział, ze mogę poczekać aż się samo zacznie i chyba tak zrobię. Nie chce kontaktu z ludźmi, szpitalem i zostawiać córki. Chcielibysmy dość szybko zacząć starania o kolejne dzieciątko...
Może ja się wypowiem. U mnie w 2017 również doszło do poronienia zatrzymanego w 9 tyg i lekarz od razu mnie kierował na szpital mówiła wtedy że jestem już w wysokim tygodniu na to by poronic w domu 🤷‍♀️ rozumiem że nie chcesz zostawiać córeczki też bym chyba nie potrafiła. Tylko tu poronienie może trwać długo i możesz sama się nie oczyścić. W szpitalu byś była jedna dobę
 
Do góry