reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Dziewczyny nie wiem czy to moga byc hormony ale od poczatku ciazy mam caly brzuch w drobnej wysypce a takie wieksze krostki sa w okolo pępka. Dzis na lini podbrzusza od jednego do drugiego biodra pojawila sie wysypka albo jakby mi krwinki popękały nie wiem co to moze byc. Hormony czy cos niepokojącego? Na internecie pisze niby ze hormony i po duphastonie ze tez moze wyskakiwac ale ja juz sie denerwuje ze cos moze byc nie tak 😂😂😂
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ja mam na 26.12.2020 więc też późno [emoji4]
A w ogóle to jeśli serduszko się u mnie pojawi i ciąża będzie młodsza to nie będzie świąteczne dziecko ani nawet grudniowe, tylko styczeń 2021 [emoji38] także pomyliłam wątek [emoji1787]
Chyba żadna z was nie ma terminu na koniec grudnia jeśli dobrze kojarzę? [emoji854]
 
Udało mi się nadrobić wszystkie posty. Zauważyłam, że większość dziewczyn bardzo się stresuje i chce jak najszybciej zrobić usg żeby wszystko potwierdzić. Rozumiem to ale może lepiej poczekać na spokojnie do czasu aż zarodek się ładnie ukształtuje i będzie na pewno słychać serduszko. W tych wczesnych tygodniach naprawdę jeszcze mało widać więc lepiej sobie nie robić dodatkowego stresu. To moja druga ciąża i teraz czekam spokojnie na drugą wizytę u lekarza - 27 maj - żeby mi dał skierowanie na usg. W pierwszej ciąży było dokładnie tak samo.
Oczywiście sama jestem już bardzo ciekawa czy wszystko jest w porządku ale jestem dobrej myśli i wam też tego życzę :)
Jestem tego samego zdania, na pierwszej wizycie lekarz powiedział mi, że moglibyśmy usg robić codziennie i tak nic z tego by nie wynikło bo wszystko rośnie w swoim tempie i pełny obraz będzie po tych dwóch tygodniach :)
 
Tylko to nie zmienia faktu że ja się cholernie boję...

Dokładnie cię rozumiem. Ja raczej nie na takie wsparcie liczyłam ze strony męża. To prawda, że oboje już nie planowaliśmy, ale jeśli tak już się stało to raczej chciało by się usłyszeć coś w stylu że damy sobie radę, albo coś co by podniosło Cię na duchu. A nie jeszcze gnębić się tym, że tak jak w moim przypadku ta druga osoba czeka tylko na to żeby się jednak nie udało.

Ale nie będę wam tu zanudzać już. Jeżeli mam mieć to dzieciątko to tak będzie, a jeśli nie jest mi pisane to też czas pokaże. Dziś poczułam jakiś przypływ miłości do tej fasolki. Tylko tak przykro myśleć, że tatuś jej nie chce. Ale wierzę, że to się zmieni.
Nawiasem mówiąc przy drugiej ciąży też nie do końca był zadowolony a teraz pęka z dumy jak mu wszyscy mówią, że syn (właśnie ten drugi) to wykapany tatuś.
 
Dokładnie cię rozumiem. Ja raczej nie na takie wsparcie liczyłam ze strony męża. To prawda, że oboje już nie planowaliśmy, ale jeśli tak już się stało to raczej chciało by się usłyszeć coś w stylu że damy sobie radę, albo coś co by podniosło Cię na duchu. A nie jeszcze gnębić się tym, że tak jak w moim przypadku ta druga osoba czeka tylko na to żeby się jednak nie udało.

Ale nie będę wam tu zanudzać już. Jeżeli mam mieć to dzieciątko to tak będzie, a jeśli nie jest mi pisane to też czas pokaże. Dziś poczułam jakiś przypływ miłości do tej fasolki. Tylko tak przykro myśleć, że tatuś jej nie chce. Ale wierzę, że to się zmieni.
Nawiasem mówiąc przy drugiej ciąży też nie do końca był zadowolony a teraz pęka z dumy jak mu wszyscy mówią, że syn (właśnie ten drugi) to wykapany tatuś.
Może Mąż zmieni jeszcze podejście dla niego to też pewnie szok chociaż Tobie się nie dziwię ze Ci po prostu przykro.. Tule Cię mocno będzie co ma być ale skoro tak bardzo pragniesz tej fasolki to życzę Ci 9 miesięcznej nudnej ciąży ❤️
 
Może Mąż zmieni jeszcze podejście dla niego to też pewnie szok chociaż Tobie się nie dziwię ze Ci po prostu przykro.. Tule Cię mocno będzie co ma być ale skoro tak bardzo pragniesz tej fasolki to życzę Ci 9 miesięcznej nudnej ciąży ❤
Dzięki kochana, tobie też tego życzę. Ja dopiero dziś tak pomyslalam, ze mimo wszystko, mimo ze mąż nie chce, mimo ze w pracy coraz gorzej i szykuje się jeszcze gorzej jesli o zarobki chodzi. To moze wlasnie to jest jakis znak od Boga. Tak mnie olsnilo. Czy slusznie nie wiem okaze sie. Ale czuje, że jednak nie chciałabym stracic tej ciąży. I tobie i wszystkim tutaj też życzę nudnych 9 miesięcy
 
Dzięki kochana, tobie też tego życzę. Ja dopiero dziś tak pomyslalam, ze mimo wszystko, mimo ze mąż nie chce, mimo ze w pracy coraz gorzej i szykuje się jeszcze gorzej jesli o zarobki chodzi. To moze wlasnie to jest jakis znak od Boga. Tak mnie olsnilo. Czy slusznie nie wiem okaze sie. Ale czuje, że jednak nie chciałabym stracic tej ciąży. I tobie i wszystkim tutaj też życzę nudnych 9 miesięcy
Ja od początku mam złe przeczucia... Tak jakbym już to przechodziła bo ta ciąża jestest bardzo podobna do tej która poronilam
 
reklama
Do góry