Hej dziewczyny. Chwilę mnie nie było bo mam coraz mniej czasu i czuje się zmęczona. Moja Julia pelznie po domu i nie można jej spuszczać z oka bo skacze i się buja i wtedy czasami traci równowagę
kupiłam już pampers majtki bo nie chce leżeć na pleckach i mam problem z przebieraniem, ciągle muszę z nią walczyć. Do siadania się jednak nie zbiera ale ja ją sadzam do jedzenia, no bo co mam zrobić... Myślę że te 10 minut siedzenia nie zrobi jej krzywdy skoro cały dzień spędza na brzuchu...
No więc my wstajemy ok 6-7 więc wtedy ja karmię piersią, potem pierś o 10 i 13.
Obiadek - pół słoiczka daje o 14. Narazie nie gotuje bo dziecko je malutko i potem tylko wylewam te zupki. Przerzuciłam się na sloiczki i jest ok. Za dużo nie daje bo to ma być urozmaicenie diety a nie odstawienie od piersi - tego się trzymam.
Potem piersią o 16, o 17 pół sloiczka deserku. Narazie papka ale od przyszłego miesiąca zacznę podawać owoce w siateczce do cmokania.
O 19 znowu pierś a potem przez sen czasami mnie woła że chce sobie podejść
woda w butelce oczywiście przez cały dzień po troszeczkę
Mamy dolny prawy ząb od ponad tygodnia. Nie marudzila zbytnio, ale slinila się litrami od 2 miesiąca i gryzła. Tyle to trwało. Za to ja trochę marudzę bo jednak czuć na piersi