reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

reklama
Również Gratulacje dla rozpakowanych 😍 ja mam termin na dziś i mała chyba nie chce nam zrobić prezentu na mikołajki 🙈😁 Rano miałam tylko odruch wymiotny a tak to cisza
 
Gratulacje 😘 czyli da się przeżyć? :D Czasem mnie też chwila strachu dopada ale staram się myśleć pozytywnie. Jak się czujesz? Byłaś nacinana?
Da się! Normalnie chodzę choć krocze boli i krwawi jak przy dużym okresie. Jeśli chodzi o naciecie to krzyczałam do nich że jak chcą to niech tną, byle szybciej poszło ale położna powiedziała że postara się je ochronić i tak też zrobiła 😁

Gratulacje :) ! Duzo zdrowia dla Was:) Fajnie, ze pomogl ci elektrostymulator. TENS? Zastanawialam sie na ile tak naprawde ogranicza bol w skali od 1 do 10 jesli mozesz porownac?
Ooo to właśnie był TENS. Ma różne programy i intensywność. Wybrałam taki program który emitował na zmianę mrowienie i taki jakby tajski masaż. TENS jest w stanie zniwelować bóle krzyzowe podczas porodu. Ale moje bóle zaczynały się w podbrzuszu, szły do krocza i dopiero na krzyż. Dlatego tez podanie gazu super to uzupełniło. Wdychasz gaz podczas skurczu i wydychasz. Ból jakby ucieka a Ty czujesz się na lekkim haju. Mogę ocenić ta kombinacje 2 srodkow więc w skali 1 do 10 daje 8. Niestety nie działają one na skurcze parte na końcu porodu
 
Hej wszystkim! Muszę się pochwalić że urodziłam zdrowa córeczkę 3.5 kg, 55cm dzisiaj o 15:37. Jako że zostałam przymuszona do porodu silami natury pomimo tego ze wody mi się saczyly, podano mi oksytocyne i poród ruszył. Trwał 3h i była to ostra jazda. Nie dali mi znieczulenia tak jak prosiłam ale uratowały mnie stymulacje pleców takim elektrycznym czymś i GAZ. Gorąco polecam bo dzięki niemu ograniczyłam ból i swoje lęki a wiecie że bałam się tego bólu tak ze cały piątek im przepłakałam. Trzymam kciuki za wszystkie rodzące i mam nadzieję że znajdą metodę żeby i Was tak strasznie nie bolało.
Gratulacje 🤩 Kolejna mamusia już może tulić swojego Maluszka ☺️ Zdrówka dla Was
 
Da się! Normalnie chodzę choć krocze boli i krwawi jak przy dużym okresie. Jeśli chodzi o naciecie to krzyczałam do nich że jak chcą to niech tną, byle szybciej poszło ale położna powiedziała że postara się je ochronić i tak też zrobiła 😁


Ooo to właśnie był TENS. Ma różne programy i intensywność. Wybrałam taki program który emitował na zmianę mrowienie i taki jakby tajski masaż. TENS jest w stanie zniwelować bóle krzyzowe podczas porodu. Ale moje bóle zaczynały się w podbrzuszu, szły do krocza i dopiero na krzyż. Dlatego tez podanie gazu super to uzupełniło. Wdychasz gaz podczas skurczu i wydychasz. Ból jakby ucieka a Ty czujesz się na lekkim haju. Mogę ocenić ta kombinacje 2 srodkow więc w skali 1 do 10 daje 8. Niestety nie działają one na skurcze parte na końcu porodu
Gratuluję i życzę dużo zdrowia :)
U mnie niestety TENS był już używany przez inną osobę, ale prysznic był wybawieniem *.*
Super że udało się ochronić krocze! Z mojej strony mogę powiedzieć że nacięcie nie jest takie straszne, póki co jest lekki dyskomfort ale nie ma bólu
 
Gratuluję i życzę dużo zdrowia :)
U mnie niestety TENS był już używany przez inną osobę, ale prysznic był wybawieniem *.*
Super że udało się ochronić krocze! Z mojej strony mogę powiedzieć że nacięcie nie jest takie straszne, póki co jest lekki dyskomfort ale nie ma bólu
No u mnie jutro minie tydzień i siadam można powiedzieć normalnie. We wtorek zdejmie mi szwy z wierzchu to już na pewno zapomnę, że było cięte. Szybko przestało doskwierać.
 
reklama
Gratuluję i życzę dużo zdrowia :)
U mnie niestety TENS był już używany przez inną osobę, ale prysznic był wybawieniem *.*
Super że udało się ochronić krocze! Z mojej strony mogę powiedzieć że nacięcie nie jest takie straszne, póki co jest lekki dyskomfort ale nie ma bólu
No u mnie jutro minie tydzień i siadam można powiedzieć normalnie. We wtorek zdejmie mi szwy z wierzchu to już na pewno zapomnę, że było cięte. Szybko przestało doskwierać.
Nie martwcie się tymi nacięciami. Mnie cieli przy pierwszym porodzie a teraz nie ma najmniejszego znaku.
 
Do góry