Dagaa11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2017
- Postów
- 3 518
Ja tez mam oponke z ciąży spozywczej, wiec w sumie ciezko mi okreslic [emoji14] ale fakt, wieczorem jest widoczny. I tez od wielu kobiet, ktore maja wiecej niz 1 dziecko slyszalam, ze w drugiej i kolejnej ciazy brzuszek widac o wiele wczesniej.A jak wasze brzuchy? Widać już u Was?
Ja mam już brzuch jak z synem w 4 miesiącu . Miałam brzuszek, ale spożywczy . Po @ miałam nawet płaski jak wciągnęłam. Teraz nie da się wciągnąć ani trochę . W drugiej ciąży podobno szybciej wdać, ale że aż tak....
Moze zostane zlinczowana, ale doskonale Cie rozumiem, bo nie toleruje psow. Wiem, ze naleze do nikłego procenta ludzi, ktorzy psow nie znoszą, no ale niestety taka moja natura psy mi smierdzą, psy mnie brzydzą. Nienawidze kiedy pies mnie obwąchuje a nie daj Boże poliże. Co nie znaczy oczywiscie, ze zrobilabym psu krzywde, co to to nie!Ja tak!!!! Mój mezu ostatnio wolal wyjsc na siłownię, a ja sie spostukalam w łeb i wolalam sie nie odzywac już. Dlatego caly dzien milczalam [emoji16] ale tego dopiero sie ucze, zeby nie szukac klotni, tylko jak mi cos nie pasi to to przemilczec i potem mi przechodzo[emoji23] ale latwo mnie wkurzyc. U mnie jeszcze nie jest rozwiazana.sytuacja z psem, ktorego nie wyobrażam sobie w domu przy trojce dzieciach w tym niemowlaku. Ale na to tez czekam az mezu sam rozwiaze sprawę[emoji16] i znajdzie rozwiązanie. Powstrzymuje się od stresu
ALE za to jestem kociarą, mam kotke ze schroniska, ktora traktuje jak czlonka rodziny i nie wyobrazam sobie jej oddać. Dlatego moim zdaniem powinnaś pomyslec nad jakims rozwiązaniem, ale oddanie psa jednak przemyslalabym baaardzo mocno, bo biedak po takich przezyciach jak opisujesz bardzo musial sie juz do was przywiazac i napewno da sie jakos pogodzic posiadanie psa z posiadaniem małego dziecka. Dasz rade, cos wymyslisz :*
Moj kot, niby dachowiec, ale.ma gesta siersc i gubi ja non stop wszedzie, tez czasami dostaje do glowy, no ale takie zycie [emoji14] male dziecko i tak narobi nam wiekszego syfu niz teb twoj pies, czy moj kotJa psa nie chcialam bo jestem uczulona pod kazdym wzgledem na siersc i psychicznie na balagan w domu, nic na to nie poradzę a oczywiście wszystko zostało na mojej glowie. Wiem jak to brzmi, ale nie mam sil po Niej sprzątać, mam ogrommne mieszkanie i dywan z siersci psa na podłodze co jak tylko widze gotuje mi sie krew no i nic na to nie poradzę. A odkurzam codziennie co mnie bardzo męczy. Zabrzmi to źle z mojej strony ale nie wyobrażam sobie raczkujacego dzidzi po podlodze gdzie pies chodzi. Tą przypadłość mam niestety po mamie. Ale i tak mamy zamiar ogarnąć swoje mieszkanie to już myslalam ze moze jakies ogrodzenie dla niego, albo desant na wieś do kogoś.