motylkowelove
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 7 022
Dziewczyny 3mam kciuki za wizyty szczególnie te prenatalne na pewno będzie dobrze wszystko [emoji4]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hej. Dziewczyny czy któraś z Was jest już na l4? 1.06. byłam na badaniach u gina, wszystko ok. Ale mam tak stresujaca prace ze poprosilam go o 2 tyg zwolnienia, wlasciwie to sam mi zaproponował. Mam wyrzuty sumienia, w pracy powiedzialam tylko 3 osobom, szef jeszcze nie wie o ciąży. Teraz po powrocie pewnie juz wszyscy beda wiedziec. Sama nie wiem czy to dobrze, moze powinnam powiedziec wcześniej? Mam wyrzuty sumienia ze zostawiam kupe roboty koleżankom. Może jestem przewrazliwiona ale najchetniej poszla bym juz calkowicie na zwolnienie. W pracy siedzimy w kilka osob przy komputerach i bez klimy. Tylko moje wyrzuty sumienia wzgledem innych mnie powstrzymuja...
A Wy wiecie że mamy wątek brzuszków? [emoji4] wstawiajcie bo milo się ogląda [emoji4]
Temat facetow na tapecie widzę [emoji16] ja sue nie wtrącam bo moj jest kochany tylko ja cZasami wymyślam [emoji23]
A mi to chyba nikt nie potrafi zepsuc humoru jak moj mlodszy syn. Staramy sie zeby nie gral za duzo bo potem jakis jest dziwny. Nerwowy i nawet o nic go zapytac nie mozna. Ciagle sie kłócą jeden z drugim potrafis nawet do mnie zadzwonic hak jestem w sklepie ze jeden drugiemu zabral piłeczkę. Teraz tez rano pytam czy chcą nektarynki do szkoly, mlody mówi ze nie lubi , pytam go jakie lubi owoce bo ostatnio by jadl tylko slodycze, lody i chipsy a jak daje owoce to ON NIE LUBI. Mówi ze jablka i już przy tej odpowiedzi ma taka skrzywiona mine jakbym conajmniej na Niego nakrzyczala , a zapytalam normalnie. W szkole tez Pani czesto mi skarży ze Krystianowi nie mozna nic kazac bo zaraz sie krzywi. Ja juz nie mam sil czasami do Nich. Starszy jest jakis inny a mlody to po prostu nadety jak nie wiem. Ehhhhh musialam sie wygadac.
U mnie o staraniach wiedziała tylko jedna koleżanka. A w pracy kiedyś postanowiłam ze jak tylko nam sie uda to od razu ide na l4. U mnie to jest taka toksyczna atmosfera, ze nawet nie chce myslec o powrocie...
Przypomnij w jakim wiekom wieku masz dzieci ? Mnie mój młodszy też wykańcza nie mam czasami siły na niego, też nie lubi jak się mu coś karze (np jak postawi się go do konta to musi wyjść z metr dalej, bo inaczej się nie uspokoi) ale to mój charakterek akurat i jest typem któremu jak powiesz nie dotykaj bo się poparzysz bo dotknie bardzo trzeba go pilnować dla starszego w jego wieku wystarczyło powiedzieć. Mam nadzieję że jednak z tego wyrosnie. I też mam dosc ciąglych ich kłótni mały wszystko zabiera starszemu dokucza mu okropnie łobuziak za to starszy ma podobnie jak Twój młodszy z telefon naoglada się a później nerwowy. Może ktoś wie czy da się blokować filmiki danego autora na YouTube ?A mi to chyba nikt nie potrafi zepsuc humoru jak moj mlodszy syn. Staramy sie zeby nie gral za duzo bo potem jakis jest dziwny. Nerwowy i nawet o nic go zapytac nie mozna. Ciagle sie kłócą jeden z drugim potrafis nawet do mnie zadzwonic hak jestem w sklepie ze jeden drugiemu zabral piłeczkę. Teraz tez rano pytam czy chcą nektarynki do szkoly, mlody mówi ze nie lubi , pytam go jakie lubi owoce bo ostatnio by jadl tylko slodycze, lody i chipsy a jak daje owoce to ON NIE LUBI. Mówi ze jablka i już przy tej odpowiedzi ma taka skrzywiona mine jakbym conajmniej na Niego nakrzyczala , a zapytalam normalnie. W szkole tez Pani czesto mi skarży ze Krystianowi nie mozna nic kazac bo zaraz sie krzywi. Ja juz nie mam sil czasami do Nich. Starszy jest jakis inny a mlody to po prostu nadety jak nie wiem. Ehhhhh musialam sie wygadac.
Więc nie miej wyrzutów sumienia. Stres teraz najmniej jest potrzebny. Ty i dziecko jesteście teraz najważniejsze. Umów się z szefem i pogadaj szczerze. Będzie bardziej zadowolony, jeśli dowie się od ciebie o ciąży a nie koleżanek.U mnie o staraniach wiedziała tylko jedna koleżanka. A w pracy kiedyś postanowiłam ze jak tylko nam sie uda to od razu ide na l4. U mnie to jest taka toksyczna atmosfera, ze nawet nie chce myslec o powrocie...
To racja, pewnie moi współpracownicy nie mieli by wyrzutów sumienia. Ja i tak nie mam dobrych kontaktow z szefem wiec i mnie czeka fala hejtu i plotek.Nie ma co stawiać na pierwszym miejscu wyrzutów sumienia. Jak poroniłam rok temu to dowiedziałam się, że koledzy z pracy mieli ubaw z powodu, że nagle zniknęłam na L4 i były spekulacje. Jak wróciłam to osobiście te osoby poinformowałam, że ich plotki się potwierdziły ale tylko przez chwilę. Ja mówię, że w pracy nie ma się przyjaciół ani wyrzutów sumienia. Mi do tej pory szefowa nie pogratulowała ciąży i wiem, że polała się na mnie fala hejtu. Trudno się mówi...