Tasiorek lecieć!
Patka super,gdzie lecicie?
A co do spania z dziećmi,mój pierwszy syn był nie odkładalny ale z perspektywy czasu wiem że to moja zasługa, on był ciągle kangurowany przez Nas, ale cóż skoro strach mną sterował, kiedy widzi się swoje 1760 g a zabiera do domu 2020g to nic dziwnego że chodziliśmy na uszach, nawet w nocy na mnie spał. tak do roku, wiecznie na mamusi,miałam już po dziurki w nosie. Potem się odczepił ale do dziś dnia śpi z Nami, nie wiem może są mamy co śpią jak "kamień" ale ja słyszę każdy szelest, obrót mojego dziecka, pociągnięcie nosem i tak dalej, w swoim łóżeczku przespał może tydzień, ale swoją drogą lubię z nim spać bo to taki misio przytulasek
, zawsze się tulamy
Wkurzam się najbardziej bo z mężem mówimy na niego "przecinek" i słabo z przytulaniem w nocy, za to smyramy się nóżkami, a na szaleństwa albo go wynosimy na śpiku do swojego łóżka - zawsze wraca- albo idziemy polatać po meblach
, chyba każdy ma swoje ulubione mebelki
także dziecko rozwija
A drugi synek,postanowiłam,że śpi u siebie w pokoju od początku, wstaje w nocy na karmienie, mąż mówił że się zajeżdżę,ale się zaparłam, miałam swoją pufę przy łóżeczku, wstawał co 2-2,5h -mleko jeszcze ściągałam .... wyparzałam laktator, butelki i szłam spać. Od 9 miesiąca zaczął przesypiać całe noce i kocha swoje łóżeczko, nigdzie indziej nie zaśnie musi być łóżeczko. Kąpie Bubunia około 19-19:30 odkładam do łóżeczka, daje butle z kaszką, budzi się o 6-6:30 pije mleko śpi do około 8
Nie wiem czy to zasługa dziecka czy może mojej upartości ale przy Kubusiu odetchnęłam. Złote dziecko.
Dziecko to mała wymuszająca bestia i sprawdza matkę na każdym kroku
A trzecie chyba samo będzie się chować
nie nie żartuję. Mam problem bo nie wiem co z towarzyszem zrobić, gdzie ulokować- do sypialni nie wpuszczę, a do Kuby i Kacprysia pokoju szkoda mi go lokować bo przecież będzie co dwie godziny awantura o mleko. Do pokoju zabaw ciężko,bo chłopcy mają tam swoje zabawki i często w nim buszują, a mamy tylko 3 pokoje. Będziemy przerabiać, chyba te dwa na trzy, niech będą mniejsze ale każdy będzie miał swój kąt,którego ja nigdy nie miałam. A sypialnie ja też muszę mieć, w końcu skończy się możliwość latania po innych kątach