reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2018

Powiem Wam boje sie siebie. Ta ciaza na mozg mi zadziałała. Nastawilam wode i zostawilam na czajniku ścierke ktora sie paliła. Poźniej opiekacz nie wylaczylam przez godz sie palil. Masakra wczoraj ziemniaki spalilam , przed wczoraj zupę. Codziennie cos pale. Nastawie i zapomne
Nie przejmuj sie mam to samo, chyba większość kobiet w ciąży ma, to tak zwane "pieluszkowe zapalenie mózgu":):):):)
Link do: Pieluszkowe zapalenie mózgu
link jakby któraś chciała sprawdzić objawy;)
 
reklama
Hejo[emoji8]
Przeczytalam wszystko[emoji16]
Wczoraj mialam kolezanki na głowie i nie mialam czasu a gdy juz go mialam to padlam spać.
U mnie po porodach podwozie ok, ale wszystko inne do kitu bo byly mnie juz po prostu obrzydzal i nie mogl nawet mnie dotknac. A cialo dopiero mialam takie jak chcialam jak wycielam zoladek trzy lata temu.
Ja od razu uczylam chlopakow spania w swoich lozkach, nie wyobrazam sobie zeby spali ze mna po kilka lat. Mam takie kolezanki ktore spia z dziecmi 5 lat a mąż na kanapie. Tez planujemy zrobic kacik w sypialni i dodatkowo kołyske lub drugie lozeczko w kuchni alb salonie. Z resztą nie wiadomo jak zmieni sie naszs sytuacja mieszkaniowa. Chcemy już swoje , nie wiadomo czy nam sie uda zalatwic z urzedu miasta. Jest plan przeprowadzki na Śląsk ale tam niestety inaczej wyglada sytuacja z chata. Dzisiaj znow mieliśmy spiecie bo Mężu zas wymyśla z kolei jakis wyjazd za granice. Mowie mu ze nie moge zostać sama tutaj z trójką dzieci w tym niemowlakiem. A co wogole jak pojde rodzic a on bedzie akurat w Niemczech, nie zdąży zjechac , a nie mamy tutaj pomocy od Nikogo. Tez mowie ze trzeba ustalic jedno i dzialac a nie raz tak a raz siak. To oczywiście nakrzyczal na mnie bo juz mu powiedziałam ze jak chce jechać to na moich warunkach, czyli ja do pracy nie wracam i takie inne. Codziennie prawie jakas spina miedzy nami ja juz tego dosyc mam. Kazalam mu sienir odzywac dopoki czegos nie ustali tak zeby kazdemu bylo dobrze.
 
Ja po wizycie, przytylam az kg :D na ketony lekarz mowil ze musze wiecej pic na leukocyty ze to tak moze byc, na bole brzucha ze jak nie ma kilka boli w ciagu dnia to tez tak moze byc i mdlosci tez jeszcze moga byc :) takze wszystko jest wporzadku no oprocz tego ze dostalam zelazo i dalej duphaston jeszcze dwa opakowania i mam brac 2x1 nie schodzi sie zeby brac 1 tabletke dziennie. No i moj lekarz idzie na urlop bede musiala zaliczyc inna pania doktor miedzy czasie :) i juz sie zapisalam na polowkowe na 27.07 aj w urodzinki corki bede miec :D
Gratuluję;) udanej wizyty
 
Ja tez bym chciala 6mscy, potem do swojego pokoju, ale to moja pierwsza dzidzia, wiec obawiam sie swojej asertywnosci [emoji16]
Ale jak doświadczone mowia, ze sie da, tzn ze sie da [emoji38]
Najprostsze rozwiązanie to mała sypialnia :D U nas młody wyrósł z dostawki i MUSIAŁ iść do siebie, bo pełnowymiarowe łóżeczko zwyczajnie się u nas nie zmieściło. Teraz po przemeblowaniu jeszcze gorzej, bo to tylko 10m2, a mamy szafę, łóżko i malutkie biureczko z komputerem (mąż pracuje czasem z domu, a to jedyne miejsce, gdzie może zamknąć się przed hałasem).

Olek czasem z nami śpi, ale to na zasadzie, że budzi się na karmienie, karmię w łóżku i tak go zostawiamy. Coraz rzadziej na szczęście. Nie ma opcji, żeby dziecko się z nami kładło.
 
Najczęściej tak jest w tym ostatnim miesiącu kiedy wszystkie rodzą bo po porodzie wszystkie już tula maleństwa. Potem chwilą jest na oswojenie się z malenstwem i wraca grupa wtedy już najczęściej pod inną nazwą. Ja osobiście cały czas mam kontakt z grupą sierpniowek z tym że my jesteśmy na fb.
U nas też "zycie" forumowe przeniosło sie na zamknietą grupę i fb, super kontakty na lata się nawiązują:)
 
Hejo[emoji8]
Przeczytalam wszystko[emoji16]
Wczoraj mialam kolezanki na głowie i nie mialam czasu a gdy juz go mialam to padlam spać.
U mnie po porodach podwozie ok, ale wszystko inne do kitu bo byly mnie juz po prostu obrzydzal i nie mogl nawet mnie dotknac. A cialo dopiero mialam takie jak chcialam jak wycielam zoladek trzy lata temu.
Ja od razu uczylam chlopakow spania w swoich lozkach, nie wyobrazam sobie zeby spali ze mna po kilka lat. Mam takie kolezanki ktore spia z dziecmi 5 lat a mąż na kanapie. Tez planujemy zrobic kacik w sypialni i dodatkowo kołyske lub drugie lozeczko w kuchni alb salonie. Z resztą nie wiadomo jak zmieni sie naszs sytuacja mieszkaniowa. Chcemy już swoje , nie wiadomo czy nam sie uda zalatwic z urzedu miasta. Jest plan przeprowadzki na Śląsk ale tam niestety inaczej wyglada sytuacja z chata. Dzisiaj znow mieliśmy spiecie bo Mężu zas wymyśla z kolei jakis wyjazd za granice. Mowie mu ze nie moge zostać sama tutaj z trójką dzieci w tym niemowlakiem. A co wogole jak pojde rodzic a on bedzie akurat w Niemczech, nie zdąży zjechac , a nie mamy tutaj pomocy od Nikogo. Tez mowie ze trzeba ustalic jedno i dzialac a nie raz tak a raz siak. To oczywiście nakrzyczal na mnie bo juz mu powiedziałam ze jak chce jechać to na moich warunkach, czyli ja do pracy nie wracam i takie inne. Codziennie prawie jakas spina miedzy nami ja juz tego dosyc mam. Kazalam mu sienir odzywac dopoki czegos nie ustali tak zeby kazdemu bylo dobrze.
Faktycznie taki niestabilny grunt, zaraz dzieciatko ma sie pojawic a planow konkretnych brak, ale zoatac samemu z trojka, to cięzko... Zycze zeby do grudnia sie wszystko ustabilizowalo [emoji4]
 
reklama
U nas jest cała góra do zrobienia bo wprowadziliśmy się na sam dół na górze przygotowane do malowania itd. Jednak nie wyrobimy się finansowo żeby tam wszystko zrobić do końca listopada ... I mamy pokój na dole w którym śpimy... nasze łóżko zajmuje większa część mam zamiar wynieść komode i wstawić łóżeczko przynajmniej na ten pierwszy rok zanim coś ogarniemy . Też właśnie chciałabym żeby mała sama spała ... kiedyś planowałam żeby była zupełnie osobno , ale musi poczekać na swój pokoik
Syn był z nami w sypialni do momentu ukończenia półtora roku, miał swoje łożeczko, czasami jak miał ciezką noc a miał ich wiele z uwagi na kolki, ząbkowanie spał z nami. Jak "poszedł na swoje" i zdarzyło mu sie budzić w nocy to zazwyczaj był tupot bosych stóp, przyłaził wskakiwał między nas i zasypiał, zawsze zastanawialiśmy sie jak to robi że się nie wywróci, nie wejdzie w ścianę bo nigdy swiatła zapalonego nie zostawiałam, normalnie jakby miał wszczepiony gps;):)choć fakt ze jego pokój zaraz obok naszej sypialni. Teraz tez na początku z nami w sypialni łóżeczko postawimy a potem to już starszy brat czeka na młodego bo marzy o piętrowym łóżku:):)choć mi sie to wydaje raczej odległe...
 
Do góry