reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Taki smętny dziś dzień, a tu miła informacja - moja Bratowa jest w ciąży z drugim dzieciątkiem :) Na 21 marca :) A już chciałam od Brata wysępiać fotelik do samochodu dla malucha, a tu nici - teraz nie odda ;)
To gratulacje dla bratowej zdrowej i bezproblemowej ciąży życzę. Trudno i szkoda że fotelik będzie trzeba kupić ale jak już kupisz to będzie twój a może kiedyś zaś się przyda.
 
reklama
.A co do porodu tutaj to co słyszałam to położna tylko jest, a wrazie przypadku to dopiero lekarza wzywają.


ale przecież w Polsce też przy Tobie jest cały czas położna (albo i nie cały czas tylko wpada :confused2:) a lekarz przychodzi tylko co jakiś czas, tak było kilka/naście lat temu i teraz zazwyczaj tez tak jest. Pewnie to zalezy od danej praktytki w szpitalu, ale większość dziewczyn z którymi rozmiawiałam o porodzie mówiły, że połozna była cały czas a lekarz tylko co jakiś czas. W większości krajow europejskich to położne asystują przy porodzie a lekarz przychodzi na sam koniec lub kiedy zaczyna się coś dziać to i Anglia i Irlandia nie odbiegają w tym temacie od innych krajów w Europie :) Ja uważam, że to nie jest złe, w końcu kiedy tylko zaczyna się coś dziać to lekarz natychmiast przychodzi a im więcej ludzi się przy Tobie kręci tym bardziej Cię to rozprasza :) W ogóle co by nie powiedzieć, ale poród w Anglii i Irlandii wydaje mi się taki bardziej zbliżony do natury ;)
 
To gratulacje dla bratowej zdrowej i bezproblemowej ciąży życzę. Trudno i szkoda że fotelik będzie trzeba kupić ale jak już kupisz to będzie twój a może kiedyś zaś się przyda.

Kciuki trzeba trzymać, bo to już Jej trzecia ciąża - pierwsza niestety niedonoszona, dzieciątko miało jakąś odmianę nowotworu i przestało się rozwijać... Więc bardzo się denerwowali przy drugim, ale urodziła się super-zdrowa córeczka. Miejmy nadzieję, że teraz też tak będzie :) No i nasz Maluch będzie też starszym, a nie tylko młodszym kuzynem :):):)

A fotelik się przyda na pewno, bo jak dobrze pójdzie, to z czwóreczką maluchów skończymy ;) Mąż mi już obliczył, że mam 8 lat bez alkoholu przed sobą, licząc porody i karmienia ;)
 
krolcia ale zilowe krople bierzesz te ktore mozna brac w ciazy ??

Biorę do nosa homeopatyczne. Działają jakoś po trzech dniach dopiero:-( ale wolę to niż z zawalonym nosem łazić dwa tygodnie, bo taka moja uroda:dry:. Euphorbium się nazywają. Zaczyna mnie też gardło drapać. Chyba mi jednak wychodzi sobotnie przemoczenie do suchej nitki na rynku:confused2:. Trudno jakoś się przemęczę.

Madalina czytam i nie wierzę:szok:!!!!!!!!! 17 lat i tak nasr..e w głowie:crazy:!!!!!!!!! To się dziewczyna doigrała!:no:
 
A fotelik się przyda na pewno, bo jak dobrze pójdzie, to z czwóreczką maluchów skończymy ;) Mąż mi już obliczył, że mam 8 lat bez alkoholu przed sobą, licząc porody i karmienia ;)

łooo matko.. ze mnie żadna alkoholiczka ale z chęcią zanurzę usta w ulubionym Martini ;)
 
Kciuki trzeba trzymać, bo to już Jej trzecia ciąża - pierwsza niestety niedonoszona, dzieciątko miało jakąś odmianę nowotworu i przestało się rozwijać... Więc bardzo się denerwowali przy drugim, ale urodziła się super-zdrowa córeczka. Miejmy nadzieję, że teraz też tak będzie :) No i nasz Maluch będzie też starszym, a nie tylko młodszym kuzynem :):):)

A fotelik się przyda na pewno, bo jak dobrze pójdzie, to z czwóreczką maluchów skończymy ;) Mąż mi już obliczył, że mam 8 lat bez alkoholu przed sobą, licząc porody i karmienia ;)

He he ale wyliczenia!!!!! Też bym tak chciała! Ale mój M już miał dąsy na drugie a co dopiero dalej!
 
łooo matko.. ze mnie żadna alkoholiczka ale z chęcią zanurzę usta w ulubionym Martini ;)

Wszyscy moi znajomi wnioskują, że będziemy mieć chłopczyka, bo ja od początku ciąży mam okropną ochotę na wino albo nawet piwo, którego generalnie nie lubię... A jeszcze jak były te upały... A mi w lodówce stało białe wino idealnie schłodzone... A ja go tylko dotknąć mogłam... ...

krolcia mój Mąż twierdzi, że jest ostatnim z rodu w Polsce (kuzyni za granicą, a On ma same siostry), więc musi nazwisko przekazać - więc będzie się starał do skutku aż chłopaka co najmniej jednego nie będzie ;)
 
Dwa tygodnie temu kupiłam na all wentylatory. Do teraz ani wentylatorów ani kasy:wściekła/y:! Jakbym dorwała to nogi z d..y bym powyrywała:wściekła/y::wściekła/y:!!!!!!!!!!!! Zero odzewu! Wysłałam mu już 20 maili dzisiaj! Zapcham mu skrzynkę będę upierdliwa może podziała:wściekła/y:!!!!!!! W piątek zgłaszam na all jak to nie podziała!!!!!!! Grrrr!

Idę dalej dziergać rękaw może mnie to wyciszy!!!!!!!!!!!
 
ale przecież w Polsce też przy Tobie jest cały czas położna (albo i nie cały czas tylko wpada :confused2:) a lekarz przychodzi tylko co jakiś czas, tak było kilka/naście lat temu i teraz zazwyczaj tez tak jest. Pewnie to zalezy od danej praktytki w szpitalu, ale większość dziewczyn z którymi rozmiawiałam o porodzie mówiły, że połozna była cały czas a lekarz tylko co jakiś czas. W większości krajow europejskich to położne asystują przy porodzie a lekarz przychodzi na sam koniec lub kiedy zaczyna się coś dziać to i Anglia i Irlandia nie odbiegają w tym temacie od innych krajów w Europie :) Ja uważam, że to nie jest złe, w końcu kiedy tylko zaczyna się coś dziać to lekarz natychmiast przychodzi a im więcej ludzi się przy Tobie kręci tym bardziej Cię to rozprasza :) W ogóle co by nie powiedzieć, ale poród w Anglii i Irlandii wydaje mi się taki bardziej zbliżony do natury ;)
Zgadzam się z tobą że większości przy porodzie jest położna ja chodząc prywatnie do lekarza w Polsce miałam to szczęście że przy porodzie był cały czas mój lekarz i położna, i dlatego teraz to dla mnie trochę dziwne. Boję się trochę czy dam rade w obcym kraju i z obcą osobą przy boku, ulżyło by trochę jak bym położną chociaż znała
 
reklama
Zgadzam się z tobą że większości przy porodzie jest położna ja chodząc prywatnie do lekarza w Polsce miałam to szczęście że przy porodzie był cały czas mój lekarz i położna, i dlatego teraz to dla mnie trochę dziwne. Boję się trochę czy dam rade w obcym kraju i z obcą osobą przy boku, ulżyło by trochę jak bym położną chociaż znała

Ja mam stałą, moją położna d o której chodzę a raczej byłam raz ale nie mam oczywiście gwarancji, że to ona bedzie przy porodzie, tak czy siak jest to położna, która pracuje na bloku porodowym :)

Wiesz co mnie ulżyło jak przeczytałam listę słówek, których używa się tutaj przy porodzie, bo choć mój ang. jest bardzo dobry to nie znałam takich słow jak rozwarcie czy nie wiem, kanał rodny. Jakbyś chciała to mogę Ci taką listę podesłać ;)
 
Do góry