reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ależ pochmurny dzień dziś, mam nadzieję, że mimo to Wasz piątek będzie udany...
Ja zazwyczaj uśmiechnięta, a dziś w kiepskim nastroju....sprzeczka małżeńska i źle mi strasznie z tym oj źle....:-(
Szukam pomysłu na poprawienie sobie humoru, jedyny jaki narazie mi wpadł to wyjazd do Krakowa...ale w moim stanie nie chce już jeździć sama tak dużo autem...(

na pewno sie pogodziecie - po deszczu jest zawsze slonce ;) u mnie wlasnie pieknie od rana swieci :D

Buu... Stchórzyłam. Zrobiłam dziś tylko morfologię i mocz. Do lekarza idę we wtorek, więc stwierdziłam, że glukozę mogę jeszcze zrobić w poniedziałek... ...

ja tez tak ciagle odkladam ta glukoze, bo nie chce mi sie wczesniej wstawac :) ale w poniedzialek ide na bank, bo juz sie z mezem umowilam, ze mala do przedszkola odprowadzi.

Moja juz w przedszkolu, zrobilam zakupy, troche posprzatalam, bo o 11 przychodzi do mnie kolezanka - tez ciezarana i rodzi pod koniec listopada :) poplotkujemy troszke
 
reklama
GosiaB. to już w sumie za dwa dni z mężem się zobaczysz :happy:.


BillyJean jak masz się zamartwiać, to lepiej idź do lekarza i powiedz mu o tym twardnieniu brzucha. Na pewno coś Ci przepisze.


Tunia i ja przeczytałam twój elaborat :tak:.
Dobrze, że z teściem pogadałaś i się nie dałaś. Tak trzymaj. Wychowaj ich sobie ;-).

missiiss doczytałam, że i Ciebie mdłości zaczęły na nowo męczyć :baffled:. Naprawdę współczuję.
A z wypłatą, to przecież nie twoja wina, że jeszcze nie przelali na konto. Wiem, że może Ci być głupio wobec rodziców, ale powinni to zrozumieć, że nie od Ciebie to zależy kiedy Ci pieniądze przyjdą.


gufi miłego plotkowania z koleżanką :tak:.

ewa86 nie taka glukoza straszna, serio :tak:.
Mi się udało duszkiem ją wypić.
 
Ostatnia edycja:
Wiolcia no niestety ta baba nie da raczej spokoju....Dobijające jest też to że mała dziś się przyznała, że mówi mamie że u nas jest jej źle. A prawda jest inna bo ostatnio jak przyszła to biegła do mnie i na całą klatkę wołała "ciociaaa!" w ogóle jest uśmiechnięta u nas, mówi że kocha etc. No powiedzieliśmy jej że nie moze tak kłamać mamie, a ona na to że ona się tak myli często...Myli...kłamie by powiedzieć matce to co chce usłyszeć...Tylko wiem, że jest za mała by to zrozumieć, ale jej matka to wszystko chce wykorzystać przeciwko jej ojcu...i mała doprowadzi do tego że może nie zobaczyć taty..Zaczęłam myśleć że chyba jestem jakaś zła bo wkurzam się na małą, że nie mówi prawdy jak jej jest u taty....a tata tak ją kocha nad życie!....wiem że mała się boi matki i dlatego tak mówi, ale jest niesamowicie cwana i nauczyła się kłamać bardzo...
Ech coś słabo mnie chyba kopiecie bo wciąż rozkminiam te ciężkie tematy.....

Zbieram się do spanka...oby jutro był lepszy dzień:) Brzuch wciąż napięty i ledwo wstaję z łóżka...
KOLOROWYCH SENKÓW!!!
agaj powiem tak - z wariatami nie ma się co cackać. Miałam kontakt z Policją i w przypadku stłuczki (facet miał inną wersję) i w przypadku kradzieży i w obu przypadkach wygrałam dzięki jednemu - dowodom. Nakręć filmik jak męża ta wariatka bije - nawet się podstawcie żeby tylko mieć dowód. Zdjęcia i filmy mogą zdziałać cuda ale najlepiej filmy bo zdjęcia mozna różnie interpretować. Nakręćcie też małą na kamerze jak mówi o mamie i o was bo skoro mała się jej boi to nigdy nie powie nic przeciwko niej a wam zaufa.
Mam sąsiadów świrów - dzień przed moim weselem powyrywali słupki z ogrodzenia, zaatakowali mojego tatę i dziadka ja mam to wszystko nakręcone na kamerze i święty spokój bo wiedzą że jeśli raz jeszcze podskoczą to udam się na Policję z nagraniami.
Z wariatami trzeba krótko, zwięźle i na temat ;-)
 
Witam dziś ;)
Ale od rana już naprodukowałyście:) Co do szyjki to u mnie lekarz tak samo podchodzi do tego tematu jak u Anki że jak coś nie tak to mi powie. A sam nie mówi ile cm etc. Więc pozostaje mi zaufanie:) I myślę że tak jest dobrze, bo nie nakręcam się, nie porównuje etc.
Tak z innej beczki to zapełniła mi się już cała ogromna szuflada ciuszkami, bo mama i siostra wpadły w szał zakupowy. Wiem że był już ten temat, ale nie pamiętam zupełnie jak radziłyście. Jak prać te ciuszki? Bo jedni mówią- ręcznie w płatkach mydlanych a inni w wysokich temperaturach w pralce normalnie:/
MILUTKIEGO DNIA DLA WSZYSTKICH:)
 
winka no juz od dawna mnie mecza ale raz sa raz uciekaja chociaz tyle dobrze. co do kasy to nic mi nie mowia ale slysze jak chodza i siedza w kuchni i rozmawiaja np ze nie maja kasy albo ze cos bron boze przy mnie ale jestem dwapokoje dalej i conieco zawsze w uszy zlapie. dziwi mnei ze zawsz ebylo 9 a juz 10 i nie ma. i wlasnie oje sie o to zwolnienie bo do warszawy az poszlo bo nie chcialam wysylac do pracy w opolu oni pozniej do warszawy bez sensu wtedy to niewiem kiedy by doszlo. ale chyba jakby cos niedoszlo to polecony priorytet by wrocil do mnie co nie ?? kurcze mezu tez jeszcze ostatnia wyplate ma dostac z ej firmy. jedno jest pewne albo bedzie po 12 abbo po 15 albo ostatecznie po 18. ale ja juz tak dzisiaj na targ chcialam isc
 
Witam wszystkie brzuszki.
Właśnie wróciłam od lekarza(krzywa cukrowa),no i nawet mi ta glukoza smakowała bo kupiłam cytrynke do tego bo tak kumpela mi poradziła. Pielęgniarka była zdziwiona że wiem o tym że można przyjśc z cytryna. Jak byłam w ciąży z Oliwką to nikt mnie o tym fakcie nie poinformował i prawie pawia puściłam. Do gina idę w poniedziałek i wtedy się okaże co z tym cukrem,mam nadzieję że będzie dobrze jak w pierwszej ciąży. Wiktoria sobie od nocy robi z mojego brzucha jakąś sale treningową:-),przez to prawie nie spałam i mam podły nastrój bo nie ma perespektyw się położyć w ciągu dnia:-(







 
Ja już też weszłam w trans zakupów dla maludy:-D,siedzę godzinami na allegro i myszkuje w aukcjach. Mężuś tylko na mnie kiwa głową hi hi:-p,ale ostatnio sama go przyłapałam na tym jak ogląda łóżeczka:-) no i ni z gruszki ni z pietruszki okazało się że kupił łóżeczko,takie jakie chciałam. Byłam w szoku:szok: i to totalnym że pamiętał o czym rozmawialiśmy dobre pare tygodni wcześniej:szok:. Nie doceniałam go:sorry2:








 
missiiss a zadzwonić do pracy nie możesz ? Może Ci powiedzą skąd to opóźnienie.
Ale poczekaj jeszcze do późnego popołudnia, bo w bankach czasami tak jest, że przez internet jest opóźnienie, a pieniądze już na koncie są.



 

ewa
stchórzyłaś przed glukozą? To ja obalę mity dziewczyn, bo dla mnie ta glukoza wcale nie była taka straszna, nawet cytryny zapomniałam, to jest tak jakbyś wypiła szklankę wodę z bardzo dużą ilością cukru, ale moim zdaniem nie jest to jakieś niedobre, po prostu słodkie i mdłe, ja wypiłam na kilka łyków, duszkiem chyba się nie da, no i jak się jest na czczo to lepiej siedzieć żeby nie zasłabnąć, choć ja trochę chodziłam bo wtedy nawet czułam się lepiej, a ten czas oczekiwania nawet szybko minął, weź sobie książkę albo jakieś czasopisma

No tchórz jestem, przyznaję się bez bicia. Z wymazem z cewki moczowej było tak samo - 3 tygodnie odkładałam, a okazało się, że to wcale nie boli.
Idę już na pewno w poniedziałek na glukozę. Nie mam innego wyjścia. Tylko właśnie się dowiedziałam, że w pon. mam też spotkanie z redaktorem w swoim wyd. w sprawie pilnej do zrobienia książki + na wtorek mam skończyć książkę do innego wyd., której jeszcze nie zaczęłam. A ta pilna już dziś przyjdzie (Mąż ma odebrać wydruk) i na pon. też mam się w niej rozeznać. Więc chyba znowu weekend mam z głowy, a w pon. na glukozie będę siedzieć z laptopem przez te dwie godziny ;)

Fajnie, że mam co robić, ale ostatnio tak potwornie mi się chce spać, że w ogóle nie mogę się zabrać do pracy. A tu jeszcze dziś wymiana kaloryferów wieczorem (wczoraj nie wypaliła, bo się okazało, że nowe gwinty są jakieś dłuższe i trzeba dokupić przełączkę, ale domu nam nie zalało - mądrego mam Męża :)), w sobotę wreszcie malowanie ścian wokół okien po wymianie, a w niedzielę impreza urodzinowa u kolegi. I kiedy ja mam to wszystko zrobić??? ??? ???...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam;)

Winka to u mnie odwrotnie...teraz potrafię sie wylegiwać do 10 wcześniej wstawałam do pracy to nie było tak różowo:p

Mój Wiktor dzis w domku siedzi, coś nosem siapi i pokasłuje więc do przedszkola nie poszedł....i juz mnie zdazył kilka razy wkurzyć:/

Wiolcia dokładnie - dzieci to skarbonka bez dna i czym większe tym więcej kosztują, maja swoje zachcianki, potrzeby etc... nie jest tego mało ale spokojna głowa bo jakoś na swoje dziecko chce sie wydawać te pieniażki, mi samej sprawia to przyjemność;)

kategor nie do końca zgadzam się z Twoja gin, oczywiście co lekarz to inne podejście i nie wchodze tu w jej kompetencje ale moim zdaniem te normy są po coś...zgadzam się że dziecki jak ludzie różnią sie między sobą ale sa normy, granice w których powinny sie mieścić, po to sie je sprawdza żeby wyłapac jakies potencjalne nieprawidłowości, to samo z ta szyjką, same widzicie ze chciałbyście wiedzieć dla siebie samej, dla swojej wiadomości to po prostu tego wymagajcie, macie do tego prawo i już, i niech wam nie sciemniaja że to nie wazne bo to bardzo ważne, np w takie syt, jak ja teraz miałam, wiedziałam jak długa mam szyjke a na izbie powiedzieli mi inaczej więc to był sygnał juz dla mnie że cos się dzieje bo się skróciła! (fakt faktem nic się nie stało), dzieki temu działałam dalej aż się wszystko wyjaśniło...nie wiem z czego to wynika u lekarzy że przemilczaja i zostawiaja to dla siebie, to wasza ciaża, wasze dziecko i wasze ciało i macie prawo a wręcz powinnyscie mieć świadomość co i jak, może dla tej ginki norma jest szyjka 2, czy 1,5 cm co normalnie u innego jest czerwona lampką!!

no to tak se popisałam co myslałam:p
 
Do góry