T
Tunia85
Gość
Tunia ja pamiętam ostatnio jak się wybierałam też do swoich rodziców to wstawało mi się z tym większą ochotą, że świt jest piękny czas śpiew ptaków, budząca się przyroda, świeże niezmącone powietrze i jakoś wtedy organizm potrafił wytworzyć drugiego powera a tym bardziej opłaca się wstać, bo im później tym goręcej
W warszawie to ja nie widzę tej budzącej się do życia przyrody ale rzeczywiście 5 h jazdy i w beskidach sobie pooglądam tą piękną przyrodę :-) tam nawet powietrze inaczej piękniej pachnie, jak wysiadam z samochodu pod domem rodziców to się tak głęboko nim zaciągam, ech może dobrze, że się za narzeczonym na tą suwalszczyznę przeniosę bo tam też pięknie i też świeże powietrze i przyroda,bo o zgrozo, dość mam takiego wielkiego śmierdzącego miasta zwanego stolicą Polski