Moja siostra miała trzy CC, bo ujście się nie otwierało i nie miała szans na poród naturalny. Dzieciaki są zdrowe i fajne, świetnie się rozwijają. Pierwszą cesarke miała praiwe 10 lat temu, kiedy nie było jeszcze takich standardów higienicznych jak teraz są. Ani jej ani żadnemu dziecku krzywda się nie stała. Kolejny przykład, żona kolegi, dwie cesarki, dzieciki zdorwiutkie, nasepnie moja bratowa, jedna cesarka, chłopak zdrowy.
Jasne że to jest operacja i jeśli jest na życzenie to wg mnie nie fajnie, bo kobieta chce cesarke a nie wie jaki będzie poród naturalny, ale jeśli są najmniejsze wskazania do CC to uważam że nie ma się co użalać nad sobą, bo to nie tragedia. Uważam też że dziewczyny po terminie, męczone wywołaniami przez kilka dni na oddziałach położniczych to jest zbrodnia w biały dzień. Lekarze zamęczają nie tylko matkę ale i dziecko. Ostatni przypadek - siostra bratowej, wywływanie porodu trwało 5 dni, dzieciak sięw końcu urodził, cały siny, taki był wymęczony. Osobiście widziałam wywoływanie porodu żelem, dziewczyna się kończyła kilka godzin, a lekarze na CC zdecydowali się w momencie jak jej mąż dał im w łape, żeby zaczęli coś robić, następnego dnia dziewczyna smigała z dzieckiem po oddziale jak nowo narodzona.
Przykre to,że "dał im w łape żeby zaczęli coś robić"-ale prawdziwe,bo tak jest często,ale uwaga:nie wszyscy biorą i nie wszyscy uzależniają swoje decycje od dania w łapę.Zawsze powinno się brac dobro pacjentki i dziecka pod uwagę,wszystkie za i przeciw rozwazyć i nie podejmować pochopnie decycji o cc.Oczywiście ,że dzieci są na ogół zdorwe po cc,ale niemniej jednak przezywają to,o czm pisałam,nie wspominając o lekach,które się podaje rodzącej-najlepiej zewnątrzoponowo znieczulać-mniej inwazyjne znieczulenie,ale tez ryzyko jakieś jest.Nigdy nie kaze rodzić na siłe SN,ani za wszelką cenę-absolutnie,dzięki CC ratuje się zówniez życie mamie,lub dziecku-to nie ulega wątpliwości,ale jesli nie ma przeciwwskazań,to rozdzimy SN,np.wskazaniem do CC nie może być ból-bo boleć musi i powinno,ale trzeba już w ciąży poznać rolę tego bólu.Nie ma się co bać,natura głupia nie jest,a mądry lekarz zaradzi nierozwierającej się szyjce-dla mnie to nie jest powód do CC,bo są metody by przyśpieszyć jej rozwieranie-np masaż szyjki-nieprzyjemne,ale skuteczne-jesli jest umiejętnie przeprowadzony,no chyba,że szyjka ma jakieś wady budowy,lub jest po zabiegach,to czasem od razu trzeba pomyslec o CC,jest szereg wskazań położniczych i pozapołożniczych do CC,jeśli chcecie mogę wymienić-trochę tego jest,ale może kogoś to interesuje
No,upał jest już wszędzie prawie w Europie,ale tam w północnej polsce widze nieźle daje
Ewwe jakie leki dostajesz? bo jestem ciekawa co tam u was stosują w Twoim szpitalu?Trzymaj się,wcale niejest powiedziane,że do końca ciąży będziesz leżała.
Gosia,lepiej jedank żelazo popijaj wodą zwykłą,soki raczej jednak nie sa dobre do popijania leków ,nawet witamin,ten sok to na pewno nie czysty 100% sok tylko z owoców,musi coś tam mieć jeszcze w składzie,co jednak może zaburzać wchłanianie żelaza.Pij za to sok buraczany,najlepiej taki zakwas-wiesz co to? jedz truskawki-moga być przetwory z nich.A dobrze wchłaniasz zelazo,bo czasem ktoś ma zburzenia wchłaniania żelaza i stąd niedokrwistość.
Ojej,ja dziś w domciu i to zmężem,on spi,a ja chciałam tu zajrzeć,gorąco jakoś w mieszkaniu,nie mogłam spać,ale już idę,jutro wolneee:-)