reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Nie wiem czy w grudniu rodzi się inaczej niż np we wrześniu... Na pewno jest wtedy zimno i trzeba przyszykować na odbiór dzidzi do szpitala więcej rzeczy niż w ciepłe m-ce (śpiworek, cieple ciuszki). Szybko na spacer też niekoniecznie można wyjść, bo nie zawsze pogoda pozwala. Ale grudzień lepszy niż styczeń czy luty, bo nie ma jeszcze takich mrozów, śniegów, chlapy, ciapy i czego tam jeszcze na raz.
 
reklama
Hejka :-)

Witam nowe mamusie!

ja dzis dopiero teraz na forum, bo szef caly dzien siedzial z widokiem na moj monitro ;-) a teraz normalnie z pracy nie chce mi sie wychodz, bo mam klime i 24 stopnie - boje sie, ze jak wyjde, to upal mnie zabije ...

sarka - fajnie, ze urlop sie udal!
 
ja za tydzień wracam z L4. nie mam klimy w pracy i mimo ze lubię jak jest gorąco, to tam nie da się wytrzymać... z 500 stopni jest! masakra...
 
czesc Ciężarówki:)
nawet nie probuję was nadrobić, bo oczywiście klikałyście od rana i teraz duuużo do czytania:-/
u nas w nocy była burza i rano było przyjemnie: 23 stopnie:) teraz już oczywiście skwar i zmyłam się z placu zabaw do domu, bo jestem niewyspana, zmęczona po pracy i jeszcze upał wrócił....
czekam na Marcina i w drogę, bo się umówiliśmy na oglądanie mieszkania. Nic już sobie nie obiecuję.....
do wieczorka:)
 
hej dziewuszki... dopiero teraz mam chwilkę żeby coś skrobnąć. W pracy masakra - okres urlopowy i trzeba zapierdzielać za dwóch - poważnie zastanawiam się nad L4.
Upał taki że po prostu nie da się wytrzymać - w pokoju mam 31 stopni - koszmar. Wolne chwilę spędzam w dmuchanym mini basenie w ogródku, ale to tylko chwilowa ulga. Eh nogi mi puchną i w ogóle... Żeby chociaż noce były chłodne... A moja dzidzia coraz bardziej się rozpycha i puka -fajne uczucie. Trzymajcie się jakoś w tym upale
 
Kolejna nowa mamuśka :-).

słomiana_wdowa więc lepiej nie wpatruj się w te czereśnie i myśl, że robaków tam nie ma :-p. Z resztą chyba i tak niedługo będą jeszcze w sprzedaży.

misia26 wakacje mogą być, niech jeszcze nie mijają, tylko niech te upały się skończą :baffled:. A wieczorem troszkę chłodniej, to i spacerek przyjemniejszy.

gufi i ja witam :-).

Antylopka 23 stopnie - marzenie :happy2:. Szkoda, że tylko rano.

sunnflower współczuję takiego skwaru w pokoju :baffled: i tych spuchniętych nóg.
 
reklama
witam nowe mamuśki :-) jest nas całkiem sporo. rano mówiłam, że forum się uspokoiło a tu proszę - "chwila" nieobecności i 5 dopisanych stron :-D
co do czereśni to ja je tak uwielbiam, że nie zwracam uwagi czy jest robaczek czy nie bo zjeść muszę :-)
coś tam było wspomniane o porodzie no i dla mnie to jest to co mnie przeraża!! boję się tego bólu, tego jak się można wymęczyć itd. pod tym względem panikara jestem nieziemska. wiem, że bez mojego A nawet nie wejdę na porodówkę, mam tylko nadzieję, że on tam nie padnie hehe pierwszy poród i nie mam pojęcia czego się mogę spodziewać. może to i lepiej bo mogę się pocieszać, że może nie jest tak źle :-D
 
Do góry