Czołem
wyspałam się za wsze czasy
zrobiłam z kołdry imitację sławnej poduszki i nie powiem, wygodnie mi było bardzo, tylko mężowi zabierałam drugą kołdrę, bo jak swoją miałam między nogami - to czymś się przecież przykryć musiałam
u nas też duchota, można się rozpuścić, i niby na dworze wieje, ale jakoś ten wiatr omija moje okna i mieszkanko...
Jaomar ale masz dziś fajny dzień
pełen wrażeń jak widzę - tylko nam nie przepadnij hehe, bo jak Cię mąż w tany weźmie to można się obawiać, że znikniesz na jakiś czas
co do talii to mnie rozśmiesza fakt, że ja swojej nigdy nie miałam, ja zawsze jak chlopczyca która w pupie, pasie, i piersiach miała prawie po tyle samo, to teraz jak stoję przodem do lustra to widzę talię hehe, jest ona może nieco wyżej niż standardowo być powinna, ale to pewnie efekt rosnącej pupy i piersi, a że brzuch do przodu rośnie, to patrząc w lustro od przodu, właśnie po raz pierwsz mam coś na kształt wcięcia
wrubik powiem Ci że teraz jak już zostało zdiagnozowane, to już nie ma się co zamartwiać tylko leczyć tę wredną tarczycę i mieć się dobrze, ja też obawiałam się że może być z moją coś nie halo, ale tu akurat jest ok.
No i dziś skurcze odpuściły ( na razie przynajmniej). Już nic z tego nie rozumiem... co je powoduje?
I jak już tak się bezczelnie rozpisałam, to napiszę jeszcze że śniło mi się że urodziłam synka przez cc, i mnie nie bolała rana w ogóle, co mnie bardzo cieszyło bo mogłam przytulać swoje dziecko
ale jakoś nikt mnie nie odwiedził, i było mi smutno, bo nikogo nie interesował mój synek.
no to na razie tyle wypocin
miłego dnia dla Was wszystkich kochane