reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Hejka.
Wczoraj jak przygotowywałam obiad, odwróciłam się na chwile plecami od małego- a ten mały łobuz ściągnął sobie z zlewozmywaka płyn do mycia naczyń i się napił. Na pewno nie było tego dużo, bo to był moment i już mu butelkę z ręki wyrywałam, ale jednak ;( Dzwonie do naszej pediatry co robić- ona żeby jechać do szpitala bo to detergent. Ja w szoku dzwonię do męża ( który właśnie wracał z pracy) że wracamy do szpitala. On sam w między czasie zadzwonił do drugiej pediatry o opinię i ona kazała zapytać się w szpitalu ( tam po rozmowach z 2 babkami pojechaliśmy do szpitala na oddział ratunkowy pediatryczny- na wszelki wypadek). TU znowu szok- zostawiamy was na dzień, góra dwa na obserwację! Szok- bo my dosłownie z 2 pampersami w mojej torebce! A synek oczywiście szczęśliwy jak szczygiełek, noo normalnie zdrowe radosne dziecko. Przyjęli nas na oddział ogólno-pediatryczny (jako, że on mały to mogłam z nim nocować- na KRZEŚLE). Przyszedł lekarz zbadał małego i mówi że jutro pewnie wyjdziemy bo wszystko wygląda ok. Pytam się czy możemy w takim razie wrócić do domu ( będziemy nocować u dziadków, bo to to samo miasto). Powiedział, że w sumie tak ale wypis na żądanie. I się wypisałam- choć się bałam. Pół nocy mały ładnie przespał sam, drugie pół ze mną bo był jakiś niespokojny. Rano na nocniku toaletę zrobił ekspresowo ..hehe.. i tak mu się udało.
Nie było szpitala i płukania żołądka.. ufff na szczęście!

Ktoś by się pukną w głowę-wypis na żądanie i to z takim małym dzieckiem- ale wiem też, że w szpitalach zdrowe dzieci nie leżą i dlatego tak zadecydowałam po rozmowie z lekarzem.

Ach ...i gapa ze mnie... witam nowa mamę!
Ja mam 2 wizyty u lekarza- jedną 27.04, druga 30.04. Jak mi się lekarz z 27.04 ( w moim mieście) nadal będzie podobał to u niego zostanę, jak nie to będę chodziła do gin, który prowadził moją pierwszą ciążę, a do którego muszę dojeżdżać.
 
reklama
Mamolka widzę, że mały spryciarz z Twojego synka. Ja też bym się wypisała, lepiej w domu jak jest ok niż wśród tych zarazków, dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie.
Ja chyba dziś zaczęłam delikatnie odczuwać dolegliwości, troszeczkę mi niedobrze, ale wszystko jest do zniesienia:-)
Witam nowe mamuśki
 
Joamar no nic się nie stało, ale on jest taki żywy.. czasem się boję, że naprawdę zrobi sobie krzywdę. Jak coś chce to nie patrzy- tylko leci, biegnie.
A teraz zdycham przez mdłości ( właściwie meczą mnie cały dzień, ale głównie rano i wieczorem ) i najchętniej przespałabym cały 2 miesiąc. I tak mi jest go szkoda, bo widzę, że tyle rzeczy chciałby zrobić a ja wymiękam już od chwili otworzenia rano oczu.
 
firenka
agbar
Olcia24
Lady87
madziarraaa

Dziewczyny nadal nie wiem gdzie was umiejscowić na naszej liście. Podajcie termin orientacyjny :)

Na razie zmykam Paaa
 
Missiiss ja sie tylko staram nie nakrecac :D a wcale tego nie umiem, np sen z powiek spedzaja mi rozne rzeczy, jak czytam o ciazy i roznych sytuacjach to to niezbyt pozytywnie wplywa na moja glowe ;D do tego nieopatrznie przeczytalam ze w ciazy wystepuja nowe znamiona i ciemnieja oraz moga zlosliwiec stare a ja mam milion pieprzykow! na jednej rece naliczylam 113! a sa wszedzie hehehh jak tu nie zwariowac :)

Mamolka :D co za lobuziak :D tak plyn do naczyn pic :D
 
Witajcie
A więc mnie możecie już wykreślić z grudniowych mam... Wczoraj miałam silne bóle brzucha, do tego krwawienie, oszczedza wam szczegolow ale "wydalilam" tez to puste jajo, coś okropnego. Po tym bóle przeszly, krwawienie ustało i fizcznie czuje się jak nowonarodzona. Dzwoniłam do ginka i wieczorem jade to potwierdzić. Ale nie pozostawił mi złudzeń... Nie ma już ze mną mojego maleństwa :( Nie musicie nic pisać bo wiem ze w takiej chwili nawet nie wiadomo co napisać. Kiedyś się pewnie z tego otrząsne, tylko kiedy? I jak mam teraz starać się o kolejne dziecko? Przecież za każdym razem będe miała najgorsze myśli. A tak się cieszyłam... No cóż spadam stad żeby Wam nie psuć nastrojów. Mi się nie udało ale za Was wszystkie trzymam kciuki i może czasem tu zaglądne popatrzeć na Wasze zdjęcie z usg...
 
Tasiulka :-( To bardzo smutne co cie spotkało. Niedawno napisałaś że nie dane jest ci chyba być matką- ale to nie prawda! Będziesz wspaniałą mamą! Któraś z dziewczyn pisała, że po ciąży z pustym jajem płodowym można się starać już od następnego cyklu! Nie poddawajcie się i czekajcie aż wasza kruszynka do was powróci! A jak się wam uda, to skrobnij tu do nas.. !
 
a mam pytanie: czy ktoras z was ma kota?

Mam dwie kotki, są ze mną już siedem lat. Ciągle słyszę, że mam pozbyć się sierściuchów, ale są dla mnie czymś więcej niż zabawkami. Oczywiście badałam się na toksoplazmozę, wynik negatywny. Muszę uważać, na razie nic nie przychodzi mi do głowy innego. Odrabaczać koty regularnie i nie sprzątać kuwety. Moje kotki nigdy nie wychodzą na zewnątrz, więc mniejsze ryzyko.
 
Tasiulka, trzymaj się kochana. Będziesz szczęśliwą mamusią, zobaczysz!


A ja jestem teraz jak nakręcona, boję się że mam coś nie tak, idzie zwariować. Cały czas modlę się żeby dzieciątko tam było, zdrowe... Jakie nerwy!
Do gina na razie nie idę, czekam do przyszłego tygodnia co najmniej.Czasami mi też się wydaję, że nie jestem w ciąży. Sama nie wiem jak z tym radzić.

Miałam straszną ochotę na piwko, w lodówce został reds jabłkowy, mój ulubiony, więc mój mężczyzna go wypił. Jak nalewał do szklanki, sam widok, zapach...mmmmm.... miałam ogromną ochotę. Zamoczyłam w szklance usta, a smak zupełnie mnie rozczarował. Jakiś metalowy posmak miał, więc przeszła mi ochota od razu.Dalej zobaczymy jak będzie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja na codzien jestem bardzo zarloczna, kocham jesc lepiej mnie przyslowiowo ubierac niz karmic a tu lipa, raptem jedzenie nie jest fajne;)
moze tez dlatego ze jednak siedze w domu i troche gnusnieje, zobaczymy.

moja kicia wylazi na dwor ale to ze ja poglaszcze przeciez mnie nie zarazi, tez mnostwo ludzi dookola mowi bym pozbyla sie kota na jakis okres przynajmniej no ale sorki to nie zabaweczka po pierwsze a po drugie mnostwo kobiet ma te zwierzaki i nic sie nie dzieje, wydaje mi sie ze trzeba sie postarac by miec jakies chorobsko od nich i sama ich obecnosc nie sprawia zagrozenia.

troszke dzis mnie przybilo :( i wszystko mnie swedzi
 
Do góry