reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hejo łobuzy moje kochane

dziekuje mamolka za przekazanie wiesci a teraz cos o szpitalu moje ogolne wrazenia

no to staje autem przed malym ceglanym budynkiem w ogole okna od zewnatrz widac ze moja babcie przezyly i juz sobie mysle no to ekstra... wchodzimy z m dosrodka a tam ciemno bo kartki wszedzie wisza "oszczedzaj światło" myslalam ze padne... ale sluchajcie dalej. ide do rejestracji a tam dajesz skierowanie pozniej czekanie 2 godziny ponad az cie zawolaja i dadza ci kartke i masz isc na izbe przyjec tam czekasz 30min-1 godzine w kolejce. na ip sie przebierasz i ta babka jedna co tam siedzi idzie z toba po schodach na drugie pietro i odprowadza cie na sale pozniej znow idzie na ip i kolejna osoba i znow ja odprowadza i takw kolko smialam sie z nia ze sie babka nagania jak nie wiem po tych schodach bo windy nie ma. wczesniejz kuzynem myslelismy ze jest i sie smialismy ze za drzwiami wisi koszyk wiklinowy do ktoregosie wsiada i dwoch murzynowpedaluje na rowerze zeby cie podrzucicna gore noale nic... a jeszcze z poczekalni na ip siedzialam na wprost gabinetu ginekologicznego dla dziewczat tak sie nazywal iprzyszla jakas mama z dziewczynka i pani doktor i drzwi sie tam nie domykaly i co chwila ktos domykal tosie smialismy ze jak sie w koncu domknelytoalbo z buta ktos zasadzil albo ewentualnie maja jakis kij albo listewke ktora podkladaja pod klamke zeby sie nie otwieraly
o kiblach nie wspomne bo poprostu mozna porownac do toalet na ukrainie typu dziura w podlodze i obok wbity kij do odganiania much straszne lazienki
a jak juz weszlam na gore to troszke lepiej ... wchodze do siebie na sale i patrze na swoje lozko i od razu w smiech bo mysza jakas mi dziure wpodozce wygryzla no mowie wam jajca jak berety jedyny plus to taki ze za oknem jest stacja pkp i w razie czego moge uciekac i prosto do domu pojechac
juz mi porobili badania i usg i zabieg mam miec pojutrze ale uspokajaja mnie ze narkoza dokladnie 15-20 minut trwa wiec looz ide poczytac troche co u was sie dzialo ile przybylo

porażka!! no to można narzekać w Polsce, na specjalistów to raczej nie


Witam - mnie od rana glowa boli i juz chyba z 25 razy kichnelam :-( do bani ...

Anka - mnie tam by nawet nie przyszlo do glowy sie martwic, ale ja z tych "niemartwiacych" jestem ;-) raz sie psiknelas, to nic ci nie bedzie. codziennie pewnie tyle samo chemii chloniemy z jedzenia, powietrza itp. ... a na przyszlosc kup sobie taki preparat na komary dla niemowlat, to bedziesz spokojna :-)
tak samo jak ja! Mi by do głowy nie przyszło myśleć czy można 90% rzeczy, o które dziewczyny pytają...

No i faktycznie nie powinno sie nosic dzieciaczkow, wiem ze to ciezko bo wszystkie mamy nosza, szczegolnie jesli dzieci sa malutkie, a z drugiej strony jak pomiedzy dziecmi jest np tylko rok roznicy to jak nie nosic tego pierwszego ktore zdecydowanie wiecej wazy niz 4 kg?
coś przegapiłam chyba... Kiedy nie wolno nosić dzieci? Ja moją córcię lubiłam nosić, ale jak zaczęła się interesować siadaniem, raczkowaniem, chodzeniem, to sama nie chciała być na rekach. A teraz to jedyni do mojej mamy chodzi prosić aby ją wziąć na ręce, jak wracają z placu zabaw wieczorem - robi podchody takie, że jest taka zmęczona, że jak pójdzie po nogach, to nie będzie miała siły na kąpiel, na czytanie itp...

gosia więc zadzwoń na infolinię linii i dopytaj się jak to jest z lotami w ciąży. Tak abyś nie miała później kłopotów na lotnisku. Ja bym się na wylot nie zdecydowała, a le w sumie w 28 tyg brzuszek jeszcze nie dokucza :)
a jakimi liniami chcesz lecieć?
 
reklama
missiiss ale sie uśmiałam:-D:-D:-D nie zazdroszczę warunków. Jestem ciekawa jak z jedzeniem będzie:confused:. A gabinet ginekologiczny dla dziewcząt - boskie:-D:-D:-D


mamolka dobrze, że z synkiem oki
ale sprawa tych trojaczków - aż mi ciary przeszły:-(

dobrze idę poczytać mojemu synkowi braci Grimm -ma ostatnio parcie. W zasadzie to sam sobie czyta, ale czasem mnie poprosi, a teraz jak mam jeszcze tylko jego to chcę poświecić mu maksymalnie dużo czasu. Wiadomo później się to zmieni...
 
Dzięki dziewczyny za kciuki za synka.. my już po wizycie u lekarza. Mam kontrolować sytuację, zbijać wysoką temperaturę ibufenem, gardełko lekko czerwone więc dostaliśmy jakiś syropek. Jak się pogorszy to przyjść znowu. najbardziej mnie martwi że znowu słychać szmery nad serduszkiem ( to już trzeci lekarz który na to zwrócił uwagę). Lekarka mówi że właśnie takie szmery często wychodzą przy chorobie bo serduszko szybciej bije i łatwiej wyłapać nieprawidłowości.

Gosiutek ja mam 11,5 kg brzdąca często go noszę na biodrze. Ale ostatnio spotkałam się z taką kobietką która ma 2 dzieci- 1,5 roku różnicy i mi kazała kategorycznie przestać go nosić! Ona- jak sama mówiła- swoje nosiła i efekt jest taki że czeka na operację bo ma WYPADAJĄCĄ MACICĘ. :szok:

Także teraz to staram się aby synek jak najmniej był noszony, a im ciąża starsza tym muszę jeszcze ograniczyć taskanie ciężarów.

mamolka
zdrówka dla synka życzę. My własnie wychodzimy z choroby. W piątek było jeszcze zaczerwienione gardełko, ale już jutro kończymy lekarstwa. Zapalenie ucha już przeszło.

Ja mam 15 kg dziecko i staram się jej nie nosić. Czasem gdy mała jest po kąpieli, a mąz robi coś w ogródku to tacham ją po schodach lub gdy zaśnie w fotelu to muszę ją zanieść.
Tak nie nosze jej wogóle. Ona się już przyzwyczaiła.
Moja szwagierka miała 3 lata temu operację na podwiązanie mięśni macicy, bo wpadała jej do pochwy już. A to od noszenia ciężarów właśnie.

A wczoraj miałam nieciekawą sytuację. Obudziliśmy się rano jak Hania przyszła do nas do łóżka. Usiadła między nami i bawiła sie z mężem. Nagle ni z tąd ni z owąd z całej siły odchyliła się do tyłu (ja leżałam do niej przodem na boku) i walneła głową o moją kość miednicy, aż słychać było uderzenie. Mąż bardzo się wystraszył i nakrzyczał na małą, a ona biedna się rozpłakała. Ja zwijając się z bólu, starałam się pocieszać córkę bo zaczeła bardzo płakać, wystraszyła się.
Mówię do męża żeby nie mówił do niej że zrobiłą by krzywdę dzidzi, bo później efekt może być taki że będzie się na maluszku odgrywać, złościć na niego. Znam takie przypadki. Fuks był żenaprawdę nie trafiła w brzuch, tylko tuż obok.
 
no to chodzilo o noszenie w ciazy:) ze lepiej troszke ograniczyc tachanie starszych dzieci gorzej jak one sa maluskie i potrzebuja noszenia:)
a, no to tak:) oczywiście nie doczytałam...

A wczoraj miałam nieciekawą sytuację. Obudziliśmy się rano jak Hania przyszła do nas do łóżka. Usiadła między nami i bawiła sie z mężem. Nagle ni z tąd ni z owąd z całej siły odchyliła się do tyłu (ja leżałam do niej przodem na boku) i walneła głową o moją kość miednicy, aż słychać było uderzenie. Mąż bardzo się wystraszył i nakrzyczał na małą, a ona biedna się rozpłakała. Ja zwijając się z bólu, starałam się pocieszać córkę bo zaczeła bardzo płakać, wystraszyła się.
Mówię do męża żeby nie mówił do niej że zrobiłą by krzywdę dzidzi, bo później efekt może być taki że będzie się na maluszku odgrywać, złościć na niego. Znam takie przypadki. Fuks był żenaprawdę nie trafiła w brzuch, tylko tuż obok.

dobrze, że tylko tak się to skończyło. Kiedys podczas zabawy z Marcinem na łóżku Wiki skoczyła i mnie uderzyła w placy kolanem - skończyło się na drugi dzien na pomocy doraźnej (bo się nie dostałam do rodzinnego) i dostałam zwolnienie na dwa tygodnie, ketonal od razu domięśniowo i mega silne leki na zmniejszenie pobudliwości nerwowej, bo miałam tak stłuczone plecy, że nie mogłam normalnie oddychac, bo ból mnie normlanie blokował. Porażka to wtedy była! lekarka tylko powiedziała, że mam się cieszyć, że nie trafiła na żebra, bo pewnie bym miała połamane...
 
Salomii ten avatar już zostanie:) muchę musiałam zmienić bo mi samej strasznie na nerwy działała i bałam się że jak mnie samą to wkurza, to Wy mnie tu pozabijacie o nią heheh

missiiss no Ci powiem że warunki boskie:) zamykaj oczy mocno do spania:) żeby Ci do nich sufit nie powpadał:) i zatroszcz się o swoje jedzenie hehe, co byś nam tam nie schudła w tym szpitalu:)

Mamolka no to dobrze z małym prawie w porządku, zrób jak będziesz miała kaskę to echo.

Kupiłam dzidzuśkowi malutkiemu komplet dziś:) bluzkę i spodenki na szelki:) i za radą hannah zatrzaskowe w kroku:) motyw przewodni na spodniach toooo.....KUbuś puchatek heheh
 
loo Ewwe szalejesz :D, a ja wlasnie wykupilam lot do mamusi na 13 lipca;) nie jestem przekonana co do pomyslu latania tyle ze u mnie nic z ciaza to nie ma wspolnego tylko z... glowa%), szkoda ze nie mozna sie upic:D latwiej by poszlo. Wciagam wlasnie wiadro rosolu ktory jednak okazal sie smaczniutki puchne ale wciagam dalej,
no wlasnie zapomnialam napisac Mamolka chyba nie ma cos sie zastanawiac nad tym echem i wyskrobac kaske, uciekam do sklepu i do kuzynki heh bo wiecie.. ja mam tu kuzynke:) i mam tez kuzyna 300 km dalej ale sie znamy tylko przez nk bo to ze strony mojego ojca chlopak a raczej pan :)
 
Salomii to z lataniem mamy dokładnie tak samo... bez % nie lece hehe, ale przed ciążą to chyba nie wiele rzeczy robiłam bez procentów:D
 
gosia - ja rozmawiałam z WizzAir i sprawa wygląda tak: od rozpoczętego 28 tyg ciąży potrzebne jest zaświadczenie o braku przeciwwskazań wystawione przez lekarza. (tzn 27 t i 1 d i już musisz mieć). Trzeba to przefaksować na najpóźniej 2 dni przed wylotem do biura wraz z numerem Twojej rezerwacji (polski nr to 0-22 7636102) a oryginał mieć ze sobą. Dla mnie niezrozumiała jest tylko kwestia taka, że ja im mogę powiedzieć, że jestem w 26 tygodniu i mogę nie mieć nic i co mi zrobią?? jeżeli już z Paryża bym wylatywała w 28 tygodniu to najlepiej mieć drugie zaświadczenie od polskiego lekarza na wylot powrotny do Paryża. Głupota!! jakbym poleciała gdzieś gdzie nie znam lekarza to co bym miała zrobić??
ja teraz nie wiem, czy muszę je mieć czy nie, bo kalkulatory mi różnie liczą:( idę po normalny kalendarz i policzę na pieszo:)
 
reklama
a ja już się do samolotów przyzwyczaiłam i jakoś da się przeżyć. teraz tylko się martwię o ciążę no ale w sumie nie ma żadnego zagrożenia więc spoko. do września to jeszcze trochę polatam bo w Irlandii mam nadal mnóstwo spraw do pozałatwiania zanim się zwiniemy tam na dobre. antylopka lecę ryanair'em na Majorkę. tylko nadal się zastanawiam nad zmianą terminu na trochę wcześniejszy a nie nad rezygnacją hehe jeżeli z maleństwem będzie wszystko ok to przecież odpoczynek jest jak najbardziej wskazany:-)
 
Do góry