reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Witam wszystkie mamusie ;))
Najpierw ustalono mi termina na 1 stycznia 2011, ale po ostatnim badaniu usg lekarz stwierdził, że dzidzia just za duża i jednak o tydzień starsza, więc jednak grudzień ;)

Witam nową mamusię ! :) To na kiedy masz termin? :D

Tunia szef może zmienić ci stanowisko pracy jeżeli pracujesz w warunkach szczególnie uciążliwych i niebezpiecznych dla kobiety w ciąży. Proponując ci taką pracę płaci ci jak dotychczas- nie mniej niż do tej pory. Także zastanawiam się na jakiej podstawie oddelegował ciebie do domu? Zwłaszcza że wyraziłaś chęci pracy w dotychczasowym środowisku.
Facet jest albo tak tępy albo do tej pory udawało mu się zastraszać i jest zbyt pewny siebie. Z takim szefem to nie wiesz do końca czy będziesz miała gdzie wracać do pracy :/ bo pewnie wyskoczy z tekstem że masz małe dziecko to jesteś małoefektywna ;/
Jeżeli nie zależy ci na pracy- to bym tak jak dziewczyny pisały postraszyła go IP i złożyła pozew. Ostatnio sądy są bardzo przychylne zwalnianym kobietom w ciąży- Ostatnio nagłaśniana sprawa kobiety która przyszła do pracy jako pracownik na czas nieokreślony, potem miała rozmowę z szefostwem i przeszła na inna umowę ( poszła na rękę szefostwu), a przed wyjściem z pracy dostała wymówienie. Sprawę wygrała, została przywrócona do pracy. Z drugiej strony po macierzyńskim pewnie nie będzie miała gdzie wracać:-(
 
reklama
Hejka dziewczęta!
Tunia - też uważam, że powinnaś o tym napisać - w końcu nikt lepiej od Ciebie nie opisze tego absurdu.
I walcz kobieto, bo prawo jest po Twojej stronie, a chama puść z torbami!!!

Ja, jak codzień, odliczam dni do urlopu i wkurzam sie na pogodę. Kostiumu jeszcze nie kupiłam, bo mi się żaden nie podoba:-(
Znalazłam co prawda na allegro świetną sukienkę plazową, ale w rozmiarze...48C. Normalnie noszę rozmiary 38-42 (zależy od sklepu), więc ten też odpada. :-(
Ale najbardziej zalezy mi na pogodzie - w końcu od wczoraj mamy lato, tylko gdzie ono jest??:confused2:
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie! Kochane jesteście :)
chyba na prawdę coś z tym zrobię.
Tylko, że jest mały problem, niestety miałam tam umowę o dzieło, bo niestety dziennikarzowi ciężko o umowę o pracę, a dają o dzieło, dlatego, że wielu pracuje w kilku miejscach, np gdzieś publikują i np prowadzą audycję radiową, a o dzieło pozwala im nie wiązać się z jedną redakcją, i nie wiem jak to wygląda w tej kwestii,
ale jak mówię napisałam do prawników z prośbą o poradę, zobaczę co mi odpiszą,
co do pieniążków to na szczęście nie zginiemy, a jak zostanę żoną mojego C. to on mnie może ubezpieczać i dziecko,

co do pracy, to nie zamierzam tam wracać, bo jak pisałam przeprowadzamy się,

ok, uciekam bo jadę zaraz do pani gin

buziaki :*
 
Hej laseczki!!;-)
ja juz pochłonełam sniadanko, głodna wstaję jak nie wiem co. Też tak macie:szok:

Tunia ja podpinam sie pod dziewczyny i tez uwazam ze niemadra byś była siedząc cicho jak myszka i potulnie pracowała "na niego" w domu!!! Wątpie abys po porodzie chciała mieć z tym gościem cos wspólnego, ciaganie sie teraz po sądach też trochę wątpliwe bo trzeba by było ujzerać sie z gnojem:wściekła/y: ale ja bym go udupiła L4, machałabym mu papierkiem co miesiąc aż do porodu a oni nic kompletnie nie mógłby zrobic tylko przelewać Ci pieniążki na konto:tak:nie daj się!!!

Dziewczyny jak spicie? śpicie na brzuchu?, ja to uwielbiałam spac na brzuchu, teraz unikam ale spie tak pół na pół tzn na pół na boku z podwinięta nogą do góry i troche na brzuchu, na plecach też śpię.
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie! Kochane jesteście :)
chyba na prawdę coś z tym zrobię.
Tylko, że jest mały problem, niestety miałam tam umowę o dzieło, bo niestety dziennikarzowi ciężko o umowę o pracę, a dają o dzieło, dlatego, że wielu pracuje w kilku miejscach, np gdzieś publikują i np prowadzą audycję radiową, a o dzieło pozwala im nie wiązać się z jedną redakcją, i nie wiem jak to wygląda w tej kwestii,
ale jak mówię napisałam do prawników z prośbą o poradę, zobaczę co mi odpiszą,
co do pieniążków to na szczęście nie zginiemy, a jak zostanę żoną mojego C. to on mnie może ubezpieczać i dziecko,

co do pracy, to nie zamierzam tam wracać, bo jak pisałam przeprowadzamy się,

ok, uciekam bo jadę zaraz do pani gin

buziaki :*
eeech o dzieło... no to pewnike to tgroszke inaczej wygląda...
ale jak piszesz że sobie poradzicie to ja bym to zostawiła, bedzie trochę mniej kasy ale w zamian za Twój spokuj! A jak piszesz że praca daje ci mozliwośc pracy w domu to byc może uda ci się nawiąc jeszcze teraz na taka umowę o dzieło współprace z inna redakcją;) no zycze ci aby sie ułożyło dla ciebie jak najlepiej!:)
powodzenia na wizycie&&&&&&&&&&
 
witam
tunia trudna twoja sytuacja w pracy ale wierzcie mi wszystkie to jest jeszcze pikus w porownaniu z tym co ma moj maz w pracy, niby wyzsze wyksztalcenie inzynier informatyk, pracuje w kontroli jakosci podzespołów samochodowych i co? urlopu zero choc mu sie nalezy, praca 7 dni w tygodniu plus nadgodziny czesto caly tydzien w pracy siedzi po 12 godzin,temperatura 45 stopni i ciezary po 25 kilo dzwiga to tak w skrócie...
a co do umowy o dzielo to z tego co wiem z nia jest tak samo jak umowa zlecenie wiec pracodawca ma prawo zwolnic w kazdej chwili bez wzgledu na to czy ciaza jest czy jej nie ma-prawo nie chroni pracy na takie umowy ale jest jeden szkopul w sadzie pracy mozna wykazac ze twoja praca tunia miala cechy stosunku pracy czyli powinna byc wykonywana normalnie naumowe o pracy np pracowalas codzinnie w stalej porze pracy, to samo miejsce prace, te same godziny pracy itd-poczytaj o stosunku pracy w kodeksie. jedyne co mozesz wedlug mnie zrobic to w sadzie pracy sprobowac wykazac ze twoja praca byla wykonywna na zla umowe, ponoc takie sprawy sa łatwe jezeli np skladalas podpisy na liscie obecnosci lub mialas karte wejscia i wyjsca-taka czipowa.. prawnik powinien ci cos doradzic. ale wedlug mnie narazie nic ci sie nie nalezy z umowy o dzielo-zadna ochorna :/

moj wczorajszy katar troche przeszedl, glowe mam jak balon bo caly dzien mi lecialo z nosa i kichalam i lzy ciekly od tego wiec bylam mega spuchnieta na twarzy.. dzis juz lepiej po dwoch zabkach czosnku w zupie, robie z tego powtorke na obiad zupa z czosnkiem.. nie dam sie katarowi. mialam isc na badania ale zapomnialam wiec nie bylo pierwszego porannego moczu i ide jutro jak znowu nie zapomne.

papa milego dnia
 
Pierwsza partia małych ubranek sie pierze...Na razie w zwykłym proszku i grubsza.No i jak będzie chłopaczek to co najmniej do roku jest ubrany. A jak dziewuszka to tak z grubsza 3 miesiące choć na pewno coś bardziej dziewczęcego będe chciała dokupić.
Znalazłam karuzelke po Lolku...Trzeba tylko pluszaki wyprać...A miałam nadzieje, że kupimy nową..No ale jak jest i działa to szkoda wydawać kase...Czemu ja jestem taka praktyczna hahahhahaha
Byliśmy na zakupach, Lolo naciągnał mnie na drożdżówki i teraz podjadam do słabej kawki a potem kalafiorek. Wreszcie odzysakałam apetyt. choć mdlosci mnie jeszcze łapią i to czasem potworne...
Ja zasypiam na lewym boku, na brzuchu nie spałam nigdy, czasem budze się na plecach.
 
Dzień dobry! Kijowy dziś dzień. W nocy nie mogłam spać, a 0 6 jak zasnęłam, to spałam prawie do 10. Nie lubię tak. Wolę spać w "normalnych" godzinach. Muszę znaleźć sobie coś na dziś do roboty. Cos mnie nosi. Miłego dnia:-)
 
Ja właśnie też śpię, tak pół na brzuchu pół bokiem z podciągniętą nogą:-D. To dla mnie najwygodniejsza pozycja w tej chwili. No i mimo tego, że staram się na lewym boku spać, to nic z tego:no:. Za każdym razem jak się budzę w nocy to leżę na prawym. Ja kocham spać na prawym boku i nic na to nie mogę poradzić.
 
reklama
Witam wszystkie grudniowe mamy. Od pewnego czasu śledzę forum i porównuję swoje rozterki z podobnymi rozterkami innych mam ale w końcu odważyłam się przyłączyć. Mam termin porodu na 6 grudnia, płci jeszcze nie znam ale mam czuja, że będzie chłopak :-). Pozdrawiam serdecznie
 
Do góry