reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ja bym na twoim miejscu wręczyła mu zwolnienie L4 i niech sobie radzi. tym bardziej nie może cię zwolnic jak jesteś na L4 a potem masz okres ochronny :)
Skoro tak polecacie ten film to obejrze dzis sama i jutro z mezem powtorke ;)
 
reklama
Drogi to byłby poród - 3000 euro!!
woooooow :szok:
Tak swoją drogą ciekawe jak to jest z kobietami które nie są ubezpieczone- jak z porodem i pobytem w szpitalu. Mają obowiązek przyjąć, odebrać poród itd.Ale co z kosztami w takim wypadku.. chyba państwo płaci co nie?


I chciałam pochwalić mojego synka- właśnie byliśmy u fryzjera i był taki grzeczniutki, prawie w ogóle się nie kręcił, ładnie główkę trzymał aż pani mówiła że jest w szoku. I nożyczek się nie bał i maszynki :)
 
Tunia85 ten twój szef to straszny gnój, no każdy może myśleć, że zrobił by tak lub siak ale wiadomo, że w takiej chwili to szok i nic więcej i pewnie zrobiłabym tak samo, tylko, że ja jednak wolałabym się po sądach ciągać, albo po prostu na następny dzień donieść L4 i do widzenia. Niestety nie dobrze jest palić mosty ale widzę, że ten człowiek nie ma żadnych problemów z wykorzystaniem ludzi.
Co do mnie to w domu impreza na całego krzyki, śmiechy, tupanie tylko 3 dziewczyny a głośno, że hoho:-D:-D:-D:-D:-D
 
Co do mnie to w domu impreza na całego krzyki, śmiechy, tupanie tylko 3 dziewczyny a głośno, że hoho:-D:-D:-D:-D:-D
A moja młoda już śpi, padła o 18:shocked2:.
Wczoraj zrobiłam renament ubranek po Hani. Nie wiem jak pomieściłam się z tymi ubrankami w 5 szufladach. Teraz jakoś brakuje mi miejsca, chyba się pomnożyły czy jakieś cuda się dzieją. Jeśli będzie dziewczynka nic nie muszę kupować, mimo że córka urodziła się w innej porze roku, mam pełno ubranek welurowych, ciepłych dresików i bodziaków z długim rękawem. Jak będzie chłopak, to jest problem bo praktycznie wszytsko jest różowe:szok:. Ale to nie ja kupowałam tylko moja mama i siostra tak szalały:sorry:
 
Antylopka dobrze, że załatwiłaś tym ubezpieczeniem.
Tunia ja tez bym wzieła L4, zwolnić cie nie może i miała go w nosie. gnój.
Ha-NN-aH ja też zrobiłam dziś porzadki i wygląda na to, że noworodkowych ciuszków, kupować nie musze. Jak będzie chłopak to w ogóle nie musze, a jak dzieweczka to wiadomo coś sie poszaleje.
I znalazłam karuzelke po Lolku, i ciepłą czapke x2 więc też zakupy odpadają...
No i tekstówm dziwnych część dalsza. Mój M do mnie tekst "Piersi ci urosły. zrobiły sie bardziej obwisłe":eek: Zrobiłam taka mine, że od razu "Ale mi sie podobaja kochanie" hihihihhii
 
Mój małżonek nie może nachwalić się moich piersi, tak mu się podobają. A przecież nawet przed ciążą były duże, więc nie mógł narzekać. Za to ja teraz marudzę, bo one trochę ważą i niestety muszę je dźwigać. A jak sobie pomyślę, że to dopiero przedsmak, to aż mnie ciarki przechodzą. Innymi przytykami się nie przejmuję, bo to nie ja rosnę, tylko dzidzia. A poza tym przez całe życie przyzwyczaiłam się do tego, bo nigdy nie byłam kruszynką (no chyba tylko zaraz po urodzeniu ;-)) Dlatego życzę Wam, żeby takie głupie uwagi tez nie robiły Wam przykrości, chociaż zdaję sobie sprawę, że przez hormony nie zawsze nad sobą panujemy.

Już jestem po wizycie. Wszystko dobrze, dzidzia rośnie, tylko mama nie za bardzo. Za to oglądałam dziś świeżutkie zdjęcia mojego 6-cio tygodniowego siostrzeńca. Cudo :-) I znowu nie mogę się doczekać swojej kruszynki.
 
reklama
a mnie ciąża stuningowała :) skórę mam taką jędrną, że trudno złapać w dwa palce kawałek skóry, a piersi (choć zawsze miałam jędrne) to wyglądają jakbym miała silikon, w staniuku czy bez wyglądają pod bluzką tak samo,
no i mój C. nie może się w ogóle oprzeć, mówi, że jestem jeszcze bardziej seksowna w tej ciąży... :)
 
Do góry