reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Hello

U na też zimowo :-) Oby tak sie utrzymało do niedzieli,bo dopiero wtedy mog wziąć Mikolinkę na sanki,w tygodniu nie ma kiedy :-(

Sarka jak biznes?
 
reklama
Kurde! Wojsko to jednak durna instytucja:wściekła/y:! Przyszedł polecony, że musimy tu do agencji mieszkaniowej przynieść rozkaz personalny i dzienny z jednostki ze Śremu. Jakby nie mogli sobie miedzy sobą dokumentacji przesyłać. No po co istnieje faks!? No po co?! A komputer? Internet? Maile? Grrr, pustaki!:angry:

Czyli czeka mnie wyprawa do durnego Wam-u. Och mówię Wam, w kwestii papierologii to jest najgorsza instytucja pod słońcem!!!!!!!!!! Na samą myśl mnie skręca.:crazy:
 
Kurde! Wojsko to jednak durna instytucja:wściekła/y:! Przyszedł polecony, że musimy tu do agencji mieszkaniowej przynieść rozkaz personalny i dzienny z jednostki ze Śremu. Jakby nie mogli sobie miedzy sobą dokumentacji przesyłać. No po co istnieje faks!? No po co?! A komputer? Internet? Maile? Grrr, pustaki!:angry:

Czyli czeka mnie wyprawa do durnego Wam-u. Och mówię Wam, w kwestii papierologii to jest najgorsza instytucja pod słońcem!!!!!!!!!! Na samą myśl mnie skręca.:crazy:

No rzeczywiście lipa :/
 
Witam po powrocie ze szpitala...
We wtorek w nocy Hubert zaczął wymiotować, wcześniej miał biegunkę, nie chciał za bardzo jeść i pić, więc o 2 w nocy kiedy zaczął mocno wymiotować pojechaliśmy na pogotowie i zostawili nas na kroplówki. Na szczęście już nie wymiotował, biegunka też przeszła, więc dzisiaj nas wypuścili. Masakra noc w szpitalu....Mały miał podłączoną kroplówkę i musiałam pilnować, żeby miał wyprostowaną rękę. Oczywiście noc z głowy. Wczoraj znowu mnie złapało to samo, więc mąż poszedł do małego na noc, ale on też nie uchronił się przed wirusem ;/ Koniec końców teściowa została od 23 z małym, a ja rano jak już miałam siłe wstać z łóżka poszłam do nich. Wszystkie mięśnie mnie bolą....a jutro do pracy muszę iść. Po Hubciu w ogóle nie widać, żeby był chory. O mało co łóżeczka w szpitalu nie rozwalił tyle energii po kroplówce miał ;-) Teraz też roznosi swój pokój.
Wpadłam tylko się przywitać i śmigam pod kocyk, żeby się wykurować do jutra!
Paaaa
 
Buzc jeny straszne:szok:! Ważne, ze już z małym ok. Kuruj się pod kocykiem. Zdrówka!

A ja przeżyłam chwilę grozy. Spadłam ze schodów z małym na rękach. Do teraz się zastanawiam jak ja spadałam:eek:, ze małego trzymałam cały czas u góry i nic mu się nie stało.... Poobijana z bolącą opuchniętą kostką ale cała. Ufff.
 
buzc szybkiego powrotu do zdrowia, dobrze ze z małym juz lepiej
krolcia całe szczescie ze tylko tak to sie skonczyło, posmaruj ta kostke zaraz jakas mascia a jak opuchlizna nie zejdzie to do lekarza
same złe wiesci, a gdzie jakies dobre?
 
reklama
dobry wieczor
jesu. w koncu sie dopchalam, przedwczoraj napisalam posta ale Arlenka wspanialomyslnie podeszla i wylaczyla mi kompika:angry: teraz musialam pobiec utulic bo plakala yyhh niestety nasz bobas ma przechlapane bo ciagle mecza go jakies placze w nocy, albo sie budzi albo placze albo chce sie przewrocic w prawo a tam akurat scianka..aktualnie wyszly jej dwojki i teraz wychodzi czworka :no::no: biedna strasznie sie meczy yyhh nawet na lekach.
Buzc :O ale mialas przejscia :/ cale szczescie ze maly dostal kroplowke (u nas pewnie by nie dostal) i ze juz dochodzicie do siebie, rozumiem ze to zoladkowa? Bo jak was wszystkich tak chwycilo..

Krolcia :D hehe swietne to zdjecie w przebraniu :D:D:D zastanawialam sie dlaczego ma takie chude nogi:szok::-D:-D hehe a to spodnie, przedwczoraj pisalam o Twej rwie, czy mozna to jakos.. rehabilitowac?? Moze sprobuj troszke tego o czym pisala Antylopka bo sie tymi narkotykami zabijesz :/:/:/ Skad sie to wogole bierze? Bedziesz miala to zawsze?
A z wojskiem.... taaa u nas jest cos jak zus i urzad pracy w jednym, dzis mialam spotkanie informacyjne jako ze jestem zarejestrowana jako poszukujaca pracy.. kiedy dojechalam pani do mnie mowi ze moge isc do domu gdyz jest za malo miejsca.. alez sie wnerwilam :szok: dodam ze to oni wyslali do mnie list ze mam sie dzis stawic! Noz co za burdel tam maja to ja sie telepie z 2 konca peryferii miasta z dzieckiem a ona mi mowi zebym szla do domu i bym nastepnym razem przyszla sama:angry: porabalo ja chyba... a Arlenke to mam niby zostawic na ulicy??????? Bosze jak zaczelysmy dyskutowac to myslalam ze sie w kamien zamieni pod bazyliszkiem yyhhhh nie ide nastepnym razem mam to gdzies.

Renczysia a jak tam Twoja ciuchlandia???? Idzie?? Jak oceniasz ciuchy ktore macie?? Ciekawam :D

Ainah ja mialam pod koniec ciazy podwyzszone cisnienie normalnie jestem niskocisnieniowcem i w ciazy mialam ok 125/70 lub 130/75 i takie kombinacje tych 2, potem skoczylo mi do 140 i 85 lub 90 :szok: oczywiscie myslalam ze dostane zawalu i wymyslilam sobie tysiac chorob, oczywiscie na Twoim miejscu mierzylabym 3 razy dziennie i patrzyla czy nie puchne:-)
Jesli chodzi o nasze podziwy to nie masz sie co dziwic, byc w ciazy tak zaawansowanej majac pod opieka tak male dziecko to naprawde wyzwanie, podolalas temu a teraz czeka Cie opieka nad 2 maluchow, ja nie wyobrazam sobie teraz do Arlenki dokoptowac noworodka:szok::szok: zapewne dostalabym zajoba, za rok np za dwa lata.. owszem ale teraz?? To byloby dla mnie jak sznur na szyje, umarlabym. Widzisz my nie spimy ciagle i jak pomysle ze mialabym za chwile rodzic albo za nieco dlusza ale chwile i jeszcze wszystko ogarnac to jestem pelna podziwu dla Ciebie i Wrublik. I jeszcze na dodatek ladnie wygladacie:szok::-D

Gwiazdeczka, mam nadzieje ze malemu zeby wyszly i sie skonczyly biegunki, ja mieszalam Arlence wode z cukrem i sola w czasie choroby o raz pila cole z woda :) dotad jak slyszy psssssyt to biegnie na czworakach az jej sie loki trzesa

Co z ta Wenecja?? ja bylam w sierpniu i nie smierdzialo nic... pewnie smierdzi glonami na wiosne jakos ale np kolezanka ktora mieszka we Wloszech byla w kwietniu i maju i nic nie smierdzialo takze.. ale znow kolega byl tylko niewiem kiedy i mowil ze jechalo:szok:
W kazdym razie Wenecja urokliwa :) pieknie jest szczegolnie o zachodzie slonca..

Jesli chodzi o lecenie ze schodow to ja tez mam to za soba i upadek z Arlena na sliskim.. w takiej sytuacji tylko i wylacznie mysle o niej by ja uchronic. Teraz jak w domu schodzimy to trzymam sie z calych sil i schodze wolniutko, skopuje kota jak lezy.. itd :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry