reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ewa szkoda, w takim razie zmieniam plany i jutro robię dekoracje świąteczne, trzeba będzie skoczyć na plac po jodłę i inne takie. Młodą trzeba będzie zapakować w chustę.
A propos chusty - cwietka ja zarzucam swoją normalną kurtkę, tylko jej nie zapinam i owijam się jeszcze ciepłym szalem jak jest bardzo zimno. Na mrozy mam taki ocieplacz dla Luśki: http://allegro.pl/haltex-cieplutka-oslonka-dla-chusciaczka-kolory-i1986463506.html
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej

my zrobilismy sobie dzisiaj mały wypad do galerii i troszkę kupiłam dla Mysi w h&m, dla Matiego czapkę, i nawet dla siebie sweterek:)
kupilismy też choinkę - jodła kaukaska. Taka 150 cm. Mati koniecznie chciał do sufitu, ale ceny trochę nas przystopowały - 150-170 cm (to jeszcze nie do sufitu) 200 zł. My za naszą dlaismy 75 zł! Jest cudna. Na razie stoi na balkonie, ale jutro wstawaimy ją do domu:)))

teraz pieke mojego ciastusia czyli piernik staropolski (ten który już od 4 tygodni sobie czekał w chłodnym miejscu na upieczenie ) W tym roku zamiast jednego dużego piernika który potem przekrajałam piekę takie cieniutkie blaty piernikowe. Na razie mam ich już 5 i myslę, że jeszcze spokojnie 5 wyjdzie. Potem za kilka dni przełożę je powidłami z czekoladą. Potem potnę i poleje czekoladą. PYCHA!

dobra lecę wstawić kolejny blat
 
Ostatnia edycja:

O! Super to :) I niedrogie (w porównaniu do tych kurtek czy polarów dla mamy i dziecka, które na stronach z chustami sprzedają. Szkoda, że nie wiedziałam o tym poprzedniej zimy. Bo teraz już Pucka nie pakuję w chustę, jego 11 kilo mnie przerasta... Teraz to już tylko na plecy ewentualnie :)

***
Powiem Wam, że kurczak miodowo-cytrynowy wyszedł SUPER! Lekko słodki, trochę kwaśny, pychota. A i kluski śląskie z dynią to fajna rzecz - takie delikatniejsze są.

No więc po pysznej obiadokolacji biorę się do roboty :D Dziś miałam takiego lenia, że prawie nic nie tknęłam przez cały dzień i teraz będę cierpieć :/
Chociaż tyle, że brzuch mnie już nie boli, to mogę jakoś funkcjonować.
 
Hej!
Ja po serku francuskim, winie francuskim i... "Konanie Barbarzyńcy". Jezusku! Czemu ja się zgodziłam na ten film???

Thinka - fajneee. No ale ja wsadzam Smroda pod wspólny sweter, więc cóś takiego nam niepotrzebne :-( Zastanawiam się nad czymś bardziej kobiecym niż Małżonwskie sweter :baffled: Póki co wyglądamy jak dwa misie - sweter jest brązowy, a Ida ma brązową czapeczkę z uszkami.

Ewa - ja jakiś czas temu myślałam, że ja (47 kg), Ida (10/11 kg) i chusta to niemożliwość. No ale te wściekłe ryki w wózku i noszenie śliskiego w kombinezonie dzidziusia i do tego popychanie wózka przed sobą sprawiło, że zmieniłam zdanie ;-)

Plus jest jeden - nie mogę narzekać, ze kondycja po urodzeniu Potwora mi się pogorszyła. Jest wprost przeciwnie :-D
 
Oooo przypomniało mi się, że choinkę miałam kupić ;/ Ale my jednak tylko na małą na balkon się zdecydujemy, bo nasze dziecko nie dałoby żyć biednemu drzewku. Teraz cierpi moja lampa, dziwne, że zauważył ją dopiero tydzień temu i maltretuje kilka razy dziennie ;/ Widzę Olcia, że podobnie spędzałyśmy wieczór - na zakupach ;-) W końcu zdecydowałam sobie kupić płaszczyk na zimę. Jakoś zawsze decydowałam się na kurtkę, ale dopiero w tym roku poczułam się dorosła i kupiłam płaszczyk, a jak szaleć to na całego do tego buty ;-) W końcu sobie też trzeba czasami zrobić prezent. Do tego Mężowi kupiliśmy dysk przenośny, czaił się na niego od kiedy się poznaliśmy, ale wydać ponad 200 zł na "takie coś" uważałam za zbędny wydatek. W tym roku w końcu stwierdziłam, że ma sobie w końcu kupić. Ciekawa jestem co wymyśli teraz ;/ Także zakupy udane, była z nami moja mama i szukałyśmy prezentu dla Hubika. Z racji tego, że już nie mam koncepcji wzięłyśmy laptopa ;-) Jakaś przecena była, więc chociaż sobie pokilka i posłucha muzyki ;-)
Buziaki dla Fifka i zdrówka ;-*
Asjja szczęście, że się nie poobijaliście za mocno przy upadku, bo na same święta ręka w gips mogłaby być ;/ Uuuu...Ale wszystko dobrze - mam nadzieję.
No nic trzeba iść, za mycie okien się jutro zabrać ;/
 
Ja w tym roku też zainwestowałam w kurtkę ;) Głównie dla wygody - płaszcz mam, ale trochę ogranicza ruchy. A kurtkę kupiłam sobie narciarską, więc jest super-ciepła, a trzyma się blisko ciała. Miałam w planie nosić w niej Pucka w chuście - mogłabym się spokojnie zamotać na kurtkę, ale nie ma takiej potrzeby póki co, bo Pucko ładnie jeździ w wózku. Może przy drugim Maluchu się przyda ;)

Rany, odpadam... Jeszcze 50 stron mi zostało do szybkiej poprawki na jutro. A miało być wszystkiego 30 - tak mi powiedzieli przez telefon, a ja - naiwna - uwierzyłam. Buu...
 
reklama
witam się późną porą!! nadrobić was nie mogłam :-D
u nas wczoraj internet padł. wszyscy z tej sieci nie mieli wiec to z ich winy :/ dopiero przed chwilą ruszył. była burza, może coś tam im wysiadło przez to hehe

Tunia, ewa co do świąt to też mam takie zdanie. teraz póki co jeszcze nie czuje tego bo w niedziele roczek i tylko tym chwilowo żyje. ale będą na pewno kolędy i na pewno będzie ewangelia. nie wyobrażam sobie świąt bez tego. przygotowania - hmmm jedno z nas będzie gonić młodego, a drugie coś robić :/ trochę się tylko obawiam jak to będzie bo nie lecimy na święta do domu... niby już sami jesteśmy rodziną, ale będzie brakowało... no nic - jakoś będzie musiało być. w sumie to wigilię chyba spędzimy sami, w święta raczej ze znajomymi się zobaczymy - jeszcze nie wiem. no ale tu za oknem mam góry, a na szczytach śnieg - więc chociaż to trochę poprawia nastrój hehe muszę szukać tych dobrych stron naszych "samotnych" świąt w irl :-)
dekoracje u nas robimy w przyszłym tygodniu - po roczku. będą lampki w oknie, choinka, dzisiaj pomalowałam drewniane dzwoneczki, stroik do świeczki jest :)
nic lecę robić listę zakupów małżonowi bo jutro jak będzie wracał z pracy to ma kupić co trzeba na roczek. w sobotę pieczenie, sprzątanie, gotowanie - fajnie. tylko, że pewnie będę po tym wykończona hehehe
aaaa zapomniałam, że nie mam obrusu :/ tzn. jeden mam, ale będą 2 stoły i nie starczy :D musi chyba mnie sąsiadka poratować hehe wyniesiemy im stół, krzesła, skorzystamy pewnie z lodówki i jeszcze obrusy pożyczę :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry