Ainah biedny Maksiu..
Cwietka teraz to juz mniej się u nas patrza ale w Zabrzu widziałam duzo mam w chustach, więc moze dlatego..Ale jak z Lolkiem smigałam..No to się działo, choc raczej pozytywnie.
Ale jak moja mama (lat temu 12,13) w chuście-samoróbce chodziła to jej ludzie na ulicy wózek chcieli kupowaćBo taka biedna i na wózek nie ma ;-)
U nas pocieranie uszka zadnym objawem nie jest bo Fifi się nimi bawi często gęsto , wsadza do nich palce, pociera...Ale znam na tyle bąble, że doskonale wiem kiedy coś zaczyna byc nie halo ;-) Moja mam często do lekarza szła z nami zanims ię chorba zaczeła he he he. Pani doktor się śmiała, że mama "po oczach widzi" i..wysyłała do domu bez lekow i za pare dni kazał przyjśc bo "na oczy ona leków nie da" ;-) Kapitalna babeczka....
Mysmy wczoraj z Ikei wrócili na 7 bo byl wypadek i korek i ja padłam..Nawet łażcy Fifi mi nie przeszkadzał, M na niego patrzył..Dawno mnie tak nie scieło..
Cwietka teraz to juz mniej się u nas patrza ale w Zabrzu widziałam duzo mam w chustach, więc moze dlatego..Ale jak z Lolkiem smigałam..No to się działo, choc raczej pozytywnie.
Ale jak moja mama (lat temu 12,13) w chuście-samoróbce chodziła to jej ludzie na ulicy wózek chcieli kupowaćBo taka biedna i na wózek nie ma ;-)
U nas pocieranie uszka zadnym objawem nie jest bo Fifi się nimi bawi często gęsto , wsadza do nich palce, pociera...Ale znam na tyle bąble, że doskonale wiem kiedy coś zaczyna byc nie halo ;-) Moja mam często do lekarza szła z nami zanims ię chorba zaczeła he he he. Pani doktor się śmiała, że mama "po oczach widzi" i..wysyłała do domu bez lekow i za pare dni kazał przyjśc bo "na oczy ona leków nie da" ;-) Kapitalna babeczka....
Mysmy wczoraj z Ikei wrócili na 7 bo byl wypadek i korek i ja padłam..Nawet łażcy Fifi mi nie przeszkadzał, M na niego patrzył..Dawno mnie tak nie scieło..