U
użytkowniczka r
Gość
A kurdesz no!Pochwaliłam się że zdrowy a tu kur.. wysypka jakaś się pojawiła,na brzuchu,nóżkach,rączkach i troszkę na pleckach ale mało wrrr,jutro znowu wizyta w przychodni ((
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
gratulacje że przetrwałaś odstawienie- a łatwo wcale nie jest Mamą się nie przejmuj w końcu to nie jej cycki. Moja mama też się wtrącała do karmienia. Sama nawet dwóch tygodni nas nie karmiła ( ja to prawie od razu na niebieskim byłam) a jakie mi morały prawiła i ciągle gadała, a to że mam na pewno za mało mleka lub jest mało wartościowe i takie tam, bo Olek taki szczupluteńki i w ogóle. Przy Mikołaju opanowała się- ja ta sama, cycki też a Mikołaj rósł w oczachU nas od około tygodnia ostre odstawianie od piersi i powiem Wam, że dwa dni temu przetrwałam coś okropnego w nocy...Te z Was co mają starsze dzieci zapewne to znają, ale dla mnie to było ciężkie do przeżycia....Napad złości Leny i takiego żalu, że nie dostanie cyca...płakała, kopała i złościła się przez równą godzinę...Martwiliśmy się, że sąsiedzi wezwą policję. Jak ją przytulałam to jeszcze gorzej ...Wytrwałam i udało się Padła ze zmęczenia a jak wstała to wypiła mleczko z kubka i potem jeszcze na siedząco prawie na śpiocha kaszkę z łyżeczki.
Nie wyobrażacie sobie jak się cieszę, że udało się...Myślałam, że nigdy się to nie uda..Lena potrzebowała cycusia by usnąć...by się uspokoić...nie uznaje butli, smoczków....
Noce są cieżkie bo jest asortyment wody, mleka lub kaszki, ale jestem zdrowsza psychicznie bo ostatnio mnie już wykańczało, że ssała puste piersi..ból i bezsilność.
Oczywiście nie obyło się bez komentarzy mojej mamy, która uważa że zrobiłam traumę dziecku że ją odstawiłam bo powinnam ją karmić cyt" tak długo jak ona chce" A na moje pytanie czy nie interesuje ją jak ja się z tym czuję usłyszałam" nie, ty mnie nie interesujesz tylko Lena..."
Cóż...przykre bardzo...te słowa jakoś we mnie siedzą i nie mogą wyjść...
Miłego wieczorku, mam nadzieję że wrócę jesszcze do Was..lecę dać jeść głodomorkowi
Alusia Olka jak tak nóżki bolały to taka go następnego dnia angina rozłożyła że o matko- lekarka mówiła że to przez infekcję bolały stawy- no ale wtedy Olek miał 2,5 roku i na bóle wzrostowe było za wcześnieWitam wieczorkiem
Choróbskowo ciąg dalszy ale nie jest aż tak źle gdyż dziewczynki to się w miarę dobrze trzymają (sporadyczne kichnięcia i kaszelki) gorzej z moim P. go to nieźle rozłożyło ciekawe czy jutro do pracy da rade iść w takim stanie
Przedwczorajsza nocka to była straszna bo raz jedna płakała raz druga więc w ogóle spania nie było
Amandzik płakał bo ją nogi bolały pewnie jakieś bóle wzrostowe a Martynka tak się prężyła przy płaczu że chyba to przez ból brzuszka było tylko niestety ona nie powie kolejna nocka już była spokojna więc mam nadzieję ze i ta tak będzie
jak dzieci dadzą to jeszcze poczytam
A kurdesz no!Pochwaliłam się że zdrowy a tu kur.. wysypka jakaś się pojawiła,na brzuchu,nóżkach,rączkach i troszkę na pleckach ale mało wrrr,jutro znowu wizyta w przychodni ((
ojojoj zdrówka życzę- ale skąd taka wysypka? Możliwe że coś zjadł? a może ospa wietrzna (wiatrówka)
Liczy się, że wie o co chodzi. Mama ściąga pampersa = mam się załatwićdzisiaj przed kapielą zsiusiała się na podłogę, bo nocnika jej nie podstwailiśmy
Mój mały ostatnio coś wariował. Wstawał o 7. W dzień dwie drzemki po 1 - 1,5h i kładł się spać dopiero około 23-24.
Od niedzieli przetrzymuje go tak by poszedł spać tylko raz.. i o dziwo zasypia o 20 wieczorem i buzi się o 8 rano. Z tym, że w dzień to z godzinkę, a nawet więcej marudzi nim zaśnie... Wieczorem też już zaczyna marudzić około 18.30/19....