Hej!
Z tymi problemami z zasypianiem to chyba jakaś zbiorowa histeria grudniaków
U nas też - że w dzień, to juz nawet przywykliśmy, ale na wieczór
Ehhh, niech te zęby wreszcie wyjdą...
Obejrzeliśmy "Dom zły". Popaprany film.
Ja wiem - głębia, przesłanie, metafory... Gdybym dostała interpretację na zadanie, to pewnie bym książkę napisała, ale tak osobiście, po prostu - nie podobał mi się.
Denerwuje mnie, że w polskich filmach używa się głównie wulgaryzmów, wszystko jest szare, czarne, ledwo da się zrozumieć dialogi, bo jakoś tak bełkocą niezrozumiale. I wszędzie wódka i seks, też wulgarny. Ostatnio jeszcze "Wesele" oglądaliśmy. Podobny klimat. Niedługo definitywnie skończę z oglądaniem polskich filmów :/
Ewa - to akurat obydwa filmy Smarzowskiego, stąd podobny klimat;-) A ja uwielbiam mocne kino -Dług, Plac Zbawiciela, Komornik, Symetria, Pitbull(serial), i oczywiście Smarzowski
Teraz na Różę czekamy z mężem. Często sobie urządzamy takie kinowe wieczory (późno) aktualnie po raz kolejny (chyba piąty już) oglądamy Pitbulla - polecam gorąco
!
Co do wulgaryzmów - no nie da się ich uniknąć, jeżeli film ma być wiarygodny, tak to wygląda w życiu
A ja nie lubię w kinie zakłamania, nie lubię cukierkowatych postaci, miałkiej fabuły i zakończeń w hollywoodzkim stylu.
Polskie komedie...hm, no to się zgodzę, że skończyły sie w latach osiemdziesiątych, byliśmy na Rysiu -
żenada, żałowaliśmy wydanej kasy. Jedyna komedia współczesna zrobiona z polotem i ...śmieszna ,to Lejdis;-)
Ale wiadomo - każdy lubi co innego , jak to mówią "De gustibus non disputandum est";-)
Sarka - kochana, dzięki za pakę:-) Gratis jest przepiękny!!!! Wielkie dzięki! Chyba ci coś wiszę za przesyłkę