reklama
no właśnie, rozmiar...w jednym sklepie 116 za małe, 122 za duże, w drugim 116 za duże ja do tej pory żyłam w przekonaniu, że mała nosi 110
w każdym razie bardzo dziękuję za propozycje ale raczej wolę nie pożyczać, bo same wiecie, jakie dzieci są w tym wieku - tu ubrudzą, tu gdzieś zaciągną przynajmniej moja taka jest a na weselu do zabrudzeń okazji będzie wiele mogą okazać się nieusuwalne w każdym razie mama jest włączona w poszukiwania bluzki, a jak nic nie znajdzie, to skomponuję strój z tego, co mam (zamiast bluzki z kołnierzykiem będzie pewnie biała gładka bawełniana)
ale dzięki i tak:-)
w każdym razie bardzo dziękuję za propozycje ale raczej wolę nie pożyczać, bo same wiecie, jakie dzieci są w tym wieku - tu ubrudzą, tu gdzieś zaciągną przynajmniej moja taka jest a na weselu do zabrudzeń okazji będzie wiele mogą okazać się nieusuwalne w każdym razie mama jest włączona w poszukiwania bluzki, a jak nic nie znajdzie, to skomponuję strój z tego, co mam (zamiast bluzki z kołnierzykiem będzie pewnie biała gładka bawełniana)
ale dzięki i tak:-)
witajcie
zdrówka malutkim i duzym chorowitkom zycze...
moja Alunia tez zasmarkana i trzeba jej co chwile nos podczyszczać, a nei lubi tego gwiazda...
pojechałam dzisiaj z PAulinką na basen potem wszyscy pozasypialismy i musiałam w biegu 2 danie robic-dobrze ze sobie zupe przed tym basenem ugotowałam bo Paulinka juz niezle głodna była
fajny pomysł z tym syropem z cebuli... musze zrobić...
mi mąz wczoraj kupil melona normalnie sie nim obżeram na maksa!!!! jest przesłodziutki....
asjaa z firmy Żarek można kupić przepiękne bluzeczki-takie własnie na uroczystości...tylko przynajmniej u nas nie jest łatwo je dostać-zwykle jakies sklepiki osiedlowe je mają, na halach targowych moze....
agaj... naprawde podziwiam że jeszcze masz siłe bo naprawde ten Twój związek to baaardzo wymaga od Ciebie poświęceń..
renczysia ale ten Twoj Mikuś ma spanie -zazdroszcze... mi to Ala tak w maire ładnie to niani spi... mi jakoś nie bardzo...
zdrówka malutkim i duzym chorowitkom zycze...
moja Alunia tez zasmarkana i trzeba jej co chwile nos podczyszczać, a nei lubi tego gwiazda...
pojechałam dzisiaj z PAulinką na basen potem wszyscy pozasypialismy i musiałam w biegu 2 danie robic-dobrze ze sobie zupe przed tym basenem ugotowałam bo Paulinka juz niezle głodna była
fajny pomysł z tym syropem z cebuli... musze zrobić...
mi mąz wczoraj kupil melona normalnie sie nim obżeram na maksa!!!! jest przesłodziutki....
asjaa z firmy Żarek można kupić przepiękne bluzeczki-takie własnie na uroczystości...tylko przynajmniej u nas nie jest łatwo je dostać-zwykle jakies sklepiki osiedlowe je mają, na halach targowych moze....
agaj... naprawde podziwiam że jeszcze masz siłe bo naprawde ten Twój związek to baaardzo wymaga od Ciebie poświęceń..
renczysia ale ten Twoj Mikuś ma spanie -zazdroszcze... mi to Ala tak w maire ładnie to niani spi... mi jakoś nie bardzo...
krolcia
Fanka BB :)
Hej.
No i nie dałam się wygryźć. Pojechaliśmy na te urodziny. Luuuuz, he he. 5 godzin dziecka nie było. Jak wystartował do tych wszystkich atrakcji to tylko do stolika po picie podchodził i znowu strzała. Ale wypoczęłam:-).
Teraz go wykąpałam bo spocony jak świnka i w moment odleciał.
No i nie dałam się wygryźć. Pojechaliśmy na te urodziny. Luuuuz, he he. 5 godzin dziecka nie było. Jak wystartował do tych wszystkich atrakcji to tylko do stolika po picie podchodził i znowu strzała. Ale wypoczęłam:-).
Teraz go wykąpałam bo spocony jak świnka i w moment odleciał.
Hejka!
Widzę, że wiatr tu dzisiaj hulał - takie pustki ;-)
U nas pracowity dzień - oboje z Małżem mieliśmy dużo do zrobienia na kompie i musieliśmy sie jakoś tym jednym bidnym lapkiem dzielić. Tak więc na zmiany chodziliśmy na spacery z Idą.
A swoją drogą ja już nie wiem, co z tym dzieckiem robić. Chyba za nogę do kaloryfera przywiążę. Hasło "nie wolno" utożsamia z "tam musi być coś fajnego". Dzisiaj namęczyliśmy się z nią przy obiedzie. Jak się udało odgonić Potwora od piekarnika (który ma takie fajne pokrętełka), to szła na schody, jak się ją udało odwieść od pomysły wspinaczek wysokogórskich, to ruszała wyciumkać wycieraczkę
Zaraz ruszamy z oglądaniem filmu, chociaż ja to bym najchętniej spać poszła :-/
Widzę, że wiatr tu dzisiaj hulał - takie pustki ;-)
U nas pracowity dzień - oboje z Małżem mieliśmy dużo do zrobienia na kompie i musieliśmy sie jakoś tym jednym bidnym lapkiem dzielić. Tak więc na zmiany chodziliśmy na spacery z Idą.
A swoją drogą ja już nie wiem, co z tym dzieckiem robić. Chyba za nogę do kaloryfera przywiążę. Hasło "nie wolno" utożsamia z "tam musi być coś fajnego". Dzisiaj namęczyliśmy się z nią przy obiedzie. Jak się udało odgonić Potwora od piekarnika (który ma takie fajne pokrętełka), to szła na schody, jak się ją udało odwieść od pomysły wspinaczek wysokogórskich, to ruszała wyciumkać wycieraczkę
Zaraz ruszamy z oglądaniem filmu, chociaż ja to bym najchętniej spać poszła :-/
cwietka my tak walczymy z Mikim od prawie 3 miesięcy "nie wolno" to jakbym do słupa mowiła. piekarnik??? o tak - jest uwielbiony. i to nie tylko pokrętła, ale uwieszanie się na drzwiczkach, które się zaczynają pod cieżarem otwierać. gniazdka do prądu?? zaraz po piekarniku są boskie. wchodzenie pod stół i wstawanie tam? no ba - musi być. ja to czasami muszę mlodego tak gonić, że jestem bardziej zmęczona niż po ciężkich dniach jakie w pracy bywały. najeść się w spokoju? marzenie!!
a nasz biedak dzisiaj się wystraszył w samochodzie i tak się darł, że nie mogliśmy go uspokoić. pojechaliśmy odebrać naszego yarisa, którym wracał mąż, a ja jechałam volvo z mlodym. jeden i drugi samochód mają poduchy więc musiałam go mieć z tyłu i jak się zaczęło ściemniać to zaczęła się taka panika, że masakra. lampke miała zapaloną ale to nic nie dawało. w końcu zostawiliśmy yariske 30km od domu, przyjechaliśmy razem (ja z młodym zostałam na tyle) i mąż z kolegą pojechali po auto -- ooo właśnie wrocili... dobra lecę bo padne z głodu. caly dzień w terenie
a nasz biedak dzisiaj się wystraszył w samochodzie i tak się darł, że nie mogliśmy go uspokoić. pojechaliśmy odebrać naszego yarisa, którym wracał mąż, a ja jechałam volvo z mlodym. jeden i drugi samochód mają poduchy więc musiałam go mieć z tyłu i jak się zaczęło ściemniać to zaczęła się taka panika, że masakra. lampke miała zapaloną ale to nic nie dawało. w końcu zostawiliśmy yariske 30km od domu, przyjechaliśmy razem (ja z młodym zostałam na tyle) i mąż z kolegą pojechali po auto -- ooo właśnie wrocili... dobra lecę bo padne z głodu. caly dzień w terenie
krolcia
Fanka BB :)
Hej.;-)
Wietrzysko normalnie na bb.
Sączę kawkę, sprawdzam co tu nowego i tyle. Dzisiaj dzień lenia.
Wietrzysko normalnie na bb.
Sączę kawkę, sprawdzam co tu nowego i tyle. Dzisiaj dzień lenia.
U
użytkowniczka r
Gość
renczysia ale ten Twoj Mikuś ma spanie -zazdroszcze... mi to Ala tak w maire ładnie to niani spi... mi jakoś nie bardzo...
a nie zawsze tak ma,ale nie narzekam,chociaż teraz jak trzeba latać za nim non stop to każda minuta spania się liczy,zeby mamusia mogła sie zrelaksowac na kompie hiihihi :-)
Mój mąż zakatarzony na maxa,Miko kaszlący,ale syropek cebulkowy pije więc mam nadzieję że będzie dobrze :-) W nocy śpi więc luzzzzz :-) Czasami sie przebudzi,ale pogrymasi i śpi dalej.Ostatnio po 4 budzi się na jedzonko i śpi później do 6.Później biore go do siebie pofika i wstajemy a zdarza się że zasnie na chwilkę :-) co należy do rzadkości :-)
reklama
Ciężko Was czytać tak piąte przez dziesiąte...
My ciągle u Rodziców. Dziś już wracamy do domu.
Powiedzcie, jak długo średnio schodzi od pęknięcia dziąsła do wyjścia zęba na światło dzienne? Bo u nas ciągle czuć igiełkę, świeci się szkliwo, ale wciąż pod dziąsłem. Ale Pucek nie marudzi, gorączki nie ma, więc cierpliwie czekamy
My ciągle u Rodziców. Dziś już wracamy do domu.
Powiedzcie, jak długo średnio schodzi od pęknięcia dziąsła do wyjścia zęba na światło dzienne? Bo u nas ciągle czuć igiełkę, świeci się szkliwo, ale wciąż pod dziąsłem. Ale Pucek nie marudzi, gorączki nie ma, więc cierpliwie czekamy
Podziel się: