reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Cześć :tak:

Martynka zajmuje sie właśnie klockami bo skubaniec nie chce spać:confused2:
Amanda też nie lepsza...zgredzik mały:rofl2:
Zaliczyłyśmy z rana przychodnie (o ile 10 to rano:-p) i jest tak jak było ostatnio gardło, uszy i osłuchowo w porządku..... kaszel i gile po pas:eek: mamy odstawione już leki Pulneo i eurospal a i zamist Flegaminy mają pić stodal a do noska przypisała kropelki do zrobienia:tak: może to pomoże bo gdyby nie te gile to pewnie kaszlu by nie było:sorry:
W moje gardelko też zajrzała bo coś mnie z rana bardzo bolało ale stwierdziła ze na razie to na pewno nie angina..tylko jest lekko zaczerwienione ...trzeba trochę pocmoktać i będę żyć;-)

Poza tym to zaliczyłam wizytę u dentysty bo mi plomba wypadła i wyrwał mi 120zł:confused2: no ale jak trzeba to trzeba:sorry:
 
reklama
To prawda - syrop z cebuli jest smaczny:-) dzięki za przypomnienie, musze zrobić jeszcze dziś - bo starszak mi cos kaszle:/

Co do szkoły to temat rzeka, ja z racji zawodu mogłabym się tu rozwodzić i rozwodzić, ale w skrócie to po prostu nie dla wszystkich i nie ma co porównywać nas z innymi krajami bo nie chodzi tu tylko o warunki lokalowe ale o całe spektrum kształcenia, nauczania i materiału do ogarnięcia - jakby nie było dość szybko u nas w szkołach zaczyna się dość wysoki poziom, często to co my mamy w podstawówkach w innych krajach przerabiają dopiero w liceum itp. ale to inna bajka. Wracając do dzieci to wcale nie najważniejsze są umiejętności pisania czytania, ale dojrzałośc emocjonalna dziecka, bo jak pójdzie taki skrzat co to liczy pieknie umie czytac i pisac ale w domu przy mamie i tacie a szkoła go przytłoczy straci poczucie bezpieczeństwa to w mig się cofniew umiejętnościch albo po prostu ich nie "sprzeda" a dziecko gotowe intelektualnie i emocjonalnie bardzo szybko pozna tajniki cyfr i liter (udownodniono że w kilka dni dziecko potrafi nauczyć sie pisać i czytać). W innych krajach jest nieco inne podejscie do nauki, duzo dzieje sie przez zabawę, u nas - nie oszukujmy się jeszcze długo tak nie bedzie. Owszem czym młodsza pani nauczycielka tym bardziej podatna na nowe metody nauczania niz nawet ta wyuczona (nauczyciel ciagle przechodzi jakieś szkolenia) ale z latami doswiadczeń....ciężko to zmienić, wiem bo pracowałam i z takimi i z takimi;) Nawet teraz - zerówka stała się obowiazkowa - po co? a po to by wyrównać sznse dzieciakom, by nie było takie ali-kali a szczególnie takiego aliena społecznego w I klasie. Ale tez by każde dziecko było odpowiednio PRZYGOTOWANE do nauki pisania i czytania..........i co się dzieje - ano tak że nadal wszystko zalezy od danej nauczycielki, od jej podejścia, od jej zatwardzałych przyzwyczajeń itp i tak jedna naprawdę zgodnie z podstawą programowa będzie te dzieci przygotowywać do tejże nauki a inna bedzie je po prostu UCZYĆ pisac i czytać i wiem ze tak jest. Więc nadal równe szanse o dupe rozbić. Tak to u nas jest. Nić nie trzyma sie kupy tylko dupy
 
Renczysia to świetnie ze Mikosiowi posmakował syrop babcinej roboty :tak: teraz na pewno żadne choróbsko sie go nie czepi:-)
Cwietka szalejesz z tymi lodami szalejesz:-p:laugh2::laugh2:
Asjaa oby leki szybko pomogły Maćkowi:tak::tak:
Kochana jak skończyłam kurs potem miałam 3 egzaminy nie zdane i sobie darowałam na dwa lata to praktycznie od początku musiałam uczyć się jeździć:zawstydzona/y:
Missiiss nie dajcie sie choróbskom:tak::tak:
szkoda ze na wakacje nie uda Wam sie w tym roku pojechać ale moze w następnym to nadrobicie:sorry:
Mamolka jakbym słyszała swojego;-) tylko mój oprócz dzika dodaje jeszcze ty sekutnico:eek:
Antylopka jak tam po Adasiowej kontroli? Zdrowka dla Twojego meza posyłam:tak:
Salomii magistry w warzywniakach a w sejmie to średnie albo zawodówka :no::no:wrr
Bodzia, Mamolka niezłe kary macie za późne odebranie dziecka:szok:
Ewa super że już ząbek zdecydował sie wyjść :-)
Fajny link:tak:
Agaj współczuje bardzo C tej nie przyjemnej sytuacji.. może Twój facet w końcu pójdzie po rozum do głowy ze tak żyć sie nie da:sorry:
Ainah tfu tfu... superaśnie ze Maksio nie budzi sie na jedzonko:-)
89gwiazdeczka89 współczuje wczorajszej nocki:-( oby ta spokojnie Ci minęła:sorry:
Córeczka koleżanki z osiedla miała rok i miesiąc jak jej pierwszy ząbek wyszedł:-p i też jest z grudnia tyle że 2008:rofl2:

mam nadzije ze nikogo nie pominęłam;-)jakby co to przepraszam:sorry:
 
skoczylam sprzatac a nadal wyglada jakby atom uderzył. do tego zle opcieli parapet akurat w sypialni wiec mamy swieże powietrze bo jest duza luka przy oknie zwiazku z tym spimy dzisiaj w goscinnym. maly mial problem z zasnieciem pomimo ze spi w swoim lozeczku to przeciez jednak troszke inny kat ;/ ja tez nie wiem jak zasne na kanapie tym bardziej z tymi moimi nerkami ;/
 
Aluska dzięki wielkie:) jakoś muszę się trzymać, ale czasem myślę że oczekuję niemożliwego od mojego faceta...Bo odciąć się od tej wariatki tzn odciąć się też od dziecka..Musiałby na najbliższych badaniach w RODKu powiedzieć, że z racji tego,że każde spotkanie z Ex kończy się wojną to on prosi o rzadsze kontakty, np co 2gi tydzień na weekend? Dziecko boi się tej wariatki jak ona robi jazdy...i tu jest argument mojego faceta, że z taką wariatką dziecka nie zostawi..Tylko prawda jest taka, że jej matka jak nie widzi mojego faceta, czy mnie to jest dla małej ok, tzn nie robi wojen bo nie ma o co. Chora sytuacja...bo na Zuzi się to wszystko odbija, jest niegrzeczna i złośliwa....A mój facet ciągle ją tłumaczy "a bo wiesz, ma taką matkę...."Tylko gdzie my w tym wszystkim? Czuję się ciągle z Lenką na drugim miejscu...dla Z. jest czas, są siły do zabawy etc..a dla Leny czy dla mnie już brak....
Myślicie, że jakieś ultimatum tu w ogóle jest na miejscu? Przecież on kocha swoją córkę ponad wszystko ...i co mam mu kazać wybierać?.....
Ech przepraszam za ciężkie wywody....
Tak na poprawę nastroju wrzucam coś takiego życząc wszystkim Mamom spokojnej nocki:)
"Zastanawiasz sie czy pracuje?? oooo tak JESTEM MAMA. To sprawia ,ze jestem zarowno budzikiem, kucharka, sprzataczka, kelnerka,lekarzem, niania, pielegniarka,strozem,fotografem,doradca,szoferem,studentka,organizatorka przyjec,osobistym asystentem,ksiegowa,BANKOMATEM,pocieszycielka,nigdy nie mam urlopu, wolnych dni ani placone kiedy jestem chora.Pracuje dzien i noc.Jestem na dyzurze cala dobe do konca mojego zycia":):)

BUZKA WIELKA
 
pisałam pisałam i mi wcięło posta wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:wściekła/y:

no nic wstawię sobie tylko fotkę pt. "dziecko się kąpało, a mama stała obok" :-D spodnie miałam przemoczone, a przynajmniej jedną nogawkę. tak moja dziecina pluska dookoła. CIMG8132.jpg
 
Gosia he he he he.
ja wstałam fotki zegrac bo dzis wieeelkie plany i aparat potrzebny :-)
Jade na targ na zakupy do przyjaciółki, potem do skansenu i jak sie uda to włoski farbne :-)Fajny dzień się zapowiada :-)
 
hej
aluśka - syropek z cebuli robię tak - cebulę kroję w półtalarki (jeśli tak można to nazwać w przypadku cebuli),wkładam do słoika, zasypuję cukrem i odstawiam w ciepłe miejsce, aż naciągnie sok - który moja Mila uwielbia:-D

Maciek zafafluniony po pas, dziś o 4 stwierdził, że już się wyspał:angry: najpierw do nas go wzięliśmy - ale gdzie! wędrował po łóżku, więc z powrotem do łóżeczka, dałam mu zabawki, włączyłam lekko świecącą lampkę, pobawił się:-D i zasnął:tak::-)

mąż też chory:no::no:


agaj - współczuję bardzo!!!!! niezwykle trudna sytuacja..:no::no::no: nie możesz kazać wybierać, bo to się odwróci przeciw Tobie:-( tylko rozmawiaj i rozmawiaj ciągle tłumacz, mów jak się czujesz w związku z jego stosunkiem do Waszej córeczki:-(
 
reklama
Hej.
Pewnie dziś pustki tu będą, tak dla równowagi wczorajszej produkcji:-D hehehe.
My dziś w planach familypark z Mateuszem, na urodziny jego kuzyneczki. Pewnie będzie kłótnia kto ma z nim jechać a kto zostaje z brzdącem:dry:. Nie dam się wygryźć. Muszę odetchnąć od ryczącego.
 
Do góry