reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Hej.
My wczoraj popołudnie pełne wrażeń. Pojechaliśmy na uroczystości zamknięcia Pomorskiego Okręgu Wojskowego(co za dureń na to wpadł, żeby taki okręg rozwiązywać:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:). Fajnie było.
Mateusz z rozdziawioną buzią cały rozdygotany z emocji oglądał inscenizację walki o Normandię:tak:. Strzały, huki, wybuchy:szok:!!! W oczach fascynacja:-D!!!! M ze znajomym oczywiście śmiech z urządzeń jakie wystawili(żołnierze to się znali). Mały ani nie drgnął na te wystrzały:no:. Zasłoniłam mu trochę uszy ale i tak nie dało się uchronić od wszystkiego.
Jeden wystrzał a po nim chór płaczących wystraszonych dzieci było słychać.:tak::-D:-D:-D

Głównie Mati miał z tego frajdę. Zwiedzanie wnętrz samochodów wojskowych, straży pożarnej, policji. Śmialiśmy się, że nigdy jeszcze nie widzieliśmy tak zadowolonej osoby siedzącej w policyjnej suce za kratami:-D:-D:-D! He he he.
Był też pokaz psów. Bosze jakie piękne, te długowłose:szok::tak:!!!! Taki owczarek mi się zawsze marzył:rolleyes2:.

Spotkaliśmy kupę znajomych. Także dzień jak najbardziej udany:tak::-).


Gufi &&&&&&&&& zaciśnięte.

Ewa wcale Ci się nie dziwię, że się boisz. Ja też dłuuugo miałam Matiego na sznureczku. Pierwszy raz został u teściów na noc, jak razem z m świadkowaliśmy znajomym. Taka funkcja, więc nie było mowy o wcześniejszym wyjściu. A Mati miał wtedy....3 lata:sorry:. A tak wcześniej, nigdy, przenigdy, nikomu, pod żadnym pozorem!:zawstydzona/y::sorry:

Asia, he he:-D tir to byłoby to!!!:-)
 
reklama
Widzicie a mój raczej nic nie robi przy małej, nie przewija, nie karmi, jedynie potrafi zrobic mleko w nocy (to jego funkcja;-)) i pójść na spacer, ale to jak pisałam, ja taka kwoka jestem że wolę wśiśko siama....:/
Wiktor beze mnie został praktycznie tak naprawdę dopiero jak poszłam rodzić Milenkę do szpitala....wczesniej to go zostawiałam pare raz czy mamie czy tesciowej jak usnał - wracaliśmy w nocy i rano już byliśmy;p także zostawał ale nieswiadomy

krolcia fajny taki dzień dla chłopaka, przy pomniałas mi o dniach lotnika u nas na poligonach, ale one sa właśnie jakoś ostatniego dnia sierpnia a my dziś w nocy wyyyyyyyyjeżdzamy......:D

Dziś z Milucha zaspałyśmy i antybiotyk zjadła z ponad godzinnym opóznieniem:/// mam nadzieję że nie popsuje to kuracji. a ma się już dobrze:) na 10 wychodzimy do lekrza....więc się juz zrywam bo to zaraz...
 
Ja wiem, że przesadzam, ale ja już tak mam. Ma być po mojemu i tyle ;) A wiem, że moi Rodzice też będą się pewniej czuć, jak dostaną w punktach rozpiskę, kiedy Franek je, kiedy zazwyczaj śpi itp. Bo my wszyscy to ścisłe umysły (mimo że ja się wybiłam i po mat-fizie poszłam na filologię ;)) i wszystko musimy mieć jasno rozpisane ;) Tym bardziej, że moi Rodzice są raczej z tych, do których dotarło, że teraz trochę inaczej "technicznie" wychowuje się dzieci i że muszą się od nowa wielu rzeczy uczyć.

Gdyby Franek zostawał sam z Tatą (tak było np. jak byłam na wieczorze panieńskim Szwagierki), to bym nawet okiem nie mrugnęła. Mąż wszystko potrafi przy nim zrobić i rewelacyjnie się chłopaki dogadują. W ogóle bym się o nich nie martwiła.

***
My już po porannym spacerze. Zaliczyliśmy huśtawki i sklep. Pucolek zaraz po powrocie podreptał do łóżeczka, włożyłam go do środka i zasnął. A ja czekam na telefon z pracy, bo szef wraca dziś z urlopu i może wreszcie będzie jakieś nowe zlecenie...:/ Bo jeszcze tydzień bez roboty i zwariuję...
 
HEj
U nas coraz lepiej - wczoraj tylko 4 kupy, a dostał zaledwie pół saszetki smecty. I znowu wróciliśmy na nocnik:cool2:

Gufi - kciuki!!! Na pewno będzie dobrze. Mnie się nie chciało wracać po macierzyńskim, ale teraz sobie nie wyobrażam siedziec cały czas w domu.
Fakt, że mam komfort psychiczny, bo mąż się Młodym zajmuje pół dnia, a nie jakaś obca baba. Właściwie zajmował, bo od października zmienia pracę i już nie będzie miał popołudniowej zmiany. Negocjujemy z babcią....:-D

Sarka - udanego urlopu! Oby Milcia szybko wyzdrowiała, byście mogli sobie wypocząć. Tylko o zdjęciach nie zapomnij;-)
My za tydzień wybywamy zwiedzać stare zamczyska i wygasłe wulkany:-) Już się nie moge doczekać. Pożyczyłam mei-tai na ten wyjazd, bo nie wiem czy chusta da radę i przyznam, że "miecio" sprawuje się super:tak: Już zamówiłam dla siebie takiego:-)

Krolcia - no to udany dzionek mieliście:-) Wyobrażam sobie ten chór dziecięcy:-D Cypriano pewnie by dostał ataku śmiechu, jak przy klaksonie:-D

Doszłam do wniosku, że kończę II fazę dukana. Niby jeszcze te 2 kg, ale już od dawna nie trzymam się ściśle zasad , a waga i tak leci;-) A faza III musi trwać 5 miesięcy, więc lepiej ją zacząć zanim calkowicie zbrzydnie mi to proteinowe żarcie:-D Ryba wędzona (kiedyś uwielbiana) już niestety nie przejdzie mi przez gardło:eek:, ostatecznie łosoś na zimno. Marzę o plackach ziemniaczanych:rolleyes:
 
Ostatnia edycja:
Ewa, niech lepiej piszą o tym. To przynajmniej świadczy o tym, że umieja sie przyznać do błędu i nie mydlą oczu dla rodziców jacy są ach.
Aluśka ja jak byłam mala to piłam sok z bzu własnej roboty i nie chorowałam. Więc warto wypróbować.
Krolcia zazdroszczę atrakcji.
 
witam u mnie ostatnio coraz gorzej z czasem ;/
Wojtuś coraz bardziej intensywniej cwiczy chodzenie najlepiej mu wychodzi na gołych stópkach a no i od wczoraj mówi mama fakt i tak góruje tata no ale mama tez sie pojawia. Wojtuś i tak na wszystkich facetów mówi tata - nie umie zrozumiec ze tata jest jeden :-D no ale mama zarezerwowane jest tylko dla mnie przynajmniej tak jest narazie.
w wrzesniu maja nam przyjsc wymieniac okna juz sie boje tego bałaganu no i gdzie bedzie spac mały, oby byla pogoda to zasnie w wózku njawyzej czesciej bedziemy przebywac u chrzestnej
 
Hello my wczoraj wróciliśmy wieczorkiem z biwaku,było fajnie bo w sobotę załapaliśmy się na darmowe kiełbaski z okazji zakończenia sezonu :-) Były hulanki jeszcze przy disco polo,ale nie hulałam ihihi.Jak pogoda dopisze to może jeszcze pojedziemy za tydzień,bo jak co roku pomimo oficjalnego zakończenia sezonu ludzie i tak jeszcze są :-)

Och może mi Mikolo zaśnie to pójdę robić zapiekanki na obiad :-) mniaaaaaaaammmmmm :-)
 
reklama
Do góry