cwietka też pamiętam takie zajścia że nie wiadomo kto i jak przełożył dziecko, ale to najczęściej jednak można się domyślić że jednak ty na autopilocie, ojciec rzadziej go używa więc nie jest aż tak wprawiony hehe
Bodzinko też z rana miałam to samo, zasypiałam na fotelu a malusia do mnie gadała z leżaczka, w końcu tak marudziła że musiałam zrobić sobie kawy by nią się zająć, a żeby nie zbudziła Ani, no to po kawie pobawiłam się z nią nakarmiłam i co? i mała zasnęła przed 9, śpi do tej pory, a ja po kawie jestem za mało spiąca by zasnąć przy szalejącej już
Ani DD trzymaj się kobitko!
wczoraj koleżanka jak dzwoniła do mnie zapytała - jak ty się z tym wszystkim trzymasz - ja mówię widzę przed sobą dwa małe szkraby, dla których chyba musiałabym zemdleć by nie podejść nie podać czegoś do jedzenia czy np. przewinąć, ale chyba w pon poddam się zabiegowi, by aż tak nie słaniać się po domu, bo do 1 czerwca muszę postawić się na nogi, bo do pracy mam wrócić
aaaaaaaaa ktoś jest tu kto bierze euthyrox? podobno jest do niego jakaś dieta, chyba muszę unikać czegoś tam w jedzeniu, ale w necie są tak sprzeczne opinie że się pogubiłam... ale chyba będę musiała zrezygnować z nabiału na śniadanie, a co z żelazem coś tam nie rozumiem...
Bodzinko też z rana miałam to samo, zasypiałam na fotelu a malusia do mnie gadała z leżaczka, w końcu tak marudziła że musiałam zrobić sobie kawy by nią się zająć, a żeby nie zbudziła Ani, no to po kawie pobawiłam się z nią nakarmiłam i co? i mała zasnęła przed 9, śpi do tej pory, a ja po kawie jestem za mało spiąca by zasnąć przy szalejącej już
Ani DD trzymaj się kobitko!
wczoraj koleżanka jak dzwoniła do mnie zapytała - jak ty się z tym wszystkim trzymasz - ja mówię widzę przed sobą dwa małe szkraby, dla których chyba musiałabym zemdleć by nie podejść nie podać czegoś do jedzenia czy np. przewinąć, ale chyba w pon poddam się zabiegowi, by aż tak nie słaniać się po domu, bo do 1 czerwca muszę postawić się na nogi, bo do pracy mam wrócić
aaaaaaaaa ktoś jest tu kto bierze euthyrox? podobno jest do niego jakaś dieta, chyba muszę unikać czegoś tam w jedzeniu, ale w necie są tak sprzeczne opinie że się pogubiłam... ale chyba będę musiała zrezygnować z nabiału na śniadanie, a co z żelazem coś tam nie rozumiem...