reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

No i sukces - kleik z jabłkiem wszedł jak złoto. 100 ml zniknęło w czeluściach Frankowej paszczy :)

A poza tym to niewesoło. Piątek trzynastego... Mąż poszedł do piwnicy po ziemię do kwiatków, bo chcieliśmy nowego wsadzić do doniczki i wrócił z wieścią, że kłódka jest wyłamana, a z piwnicy zniknął wentylator, farby, jakieś inne pierdoły i - co najgorsze - trzy koła z oponami zimowymi (czwarte jest w aucie jako zapasowe). Straszna kicha... ... ...

Mąż jest załamany i Franek chyba to czuje, bo się cały czas do niego przytula i śmieje na głos nawet bez specjalnego rozbawiania. Ale atmosfera w domu i tak nieciekawa... Ludzie to są świnie jednak.
 
reklama
Ja bym nawet powiedziała, że to nie ludzie, a sk****syny złodzieje... Dwa lata temu ukradli nam zapas ogórków kiszonych - na zagrychę chyba - mam nadzieję, że im zaszkodziły :D
A te alladynki to niestety nie dla mnie, bo wąskie w łydkach a to mój punkt krytyczny...
 
ludzie to już mają narąbane w tych głowach...
hejcz te alladynki to one dopiero ą zebrane gumką przy kostkach także w łydkach luz. A przy okazji Cię zapytam - mimo że to nie ten wątek, bo Ty masz nosidełko manduce tak? Poweidz czy Twój bąbel też ma tak szeroko nóżki w tym nosidełku?
 
Sun, niewykluczone że zajrzymy z Cyprianem, jak się uda;-)

Hejcz - u mnie to samo i powiem Ci, że alladynki nie opinające łydek wyszczuplają je właśnie:tak:

Ewa - przykro mi, że Was to spotkało, współczuję i rozumiem, bo nam też okradziono piwnicę - zginęły 4 opony i rower :dry: I to prawdopodobnie ktoś z bloku, bo włamano się tylko do 3 piwnic - tam gdzie było coś wartościowego akurat, poza tym główne drzwi do piwnic nie były uszkodzone. Albo ktoś dał złodziejowi klucze :dry:
 
Ostatnia edycja:
No i sukces - kleik z jabłkiem wszedł jak złoto. 100 ml zniknęło w czeluściach Frankowej paszczy :)

A poza tym to niewesoło. Piątek trzynastego... Mąż poszedł do piwnicy po ziemię do kwiatków, bo chcieliśmy nowego wsadzić do doniczki i wrócił z wieścią, że kłódka jest wyłamana, a z piwnicy zniknął wentylator, farby, jakieś inne pierdoły i - co najgorsze - trzy koła z oponami zimowymi (czwarte jest w aucie jako zapasowe). Straszna kicha... ... ...

Mąż jest załamany i Franek chyba to czuje, bo się cały czas do niego przytula i śmieje na głos nawet bez specjalnego rozbawiania. Ale atmosfera w domu i tak nieciekawa... Ludzie to są świnie jednak.

Ewa,Cristalrose Przykro mi kochane,świnie po prostu mega wielkie świnie z ludzi,a może nawet nie świnie,szkoda obrażać zwierzęta :-(( Tulimyyyyyyyyy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ewa u nas też kiedyś okradli piwnice w maju - sezon komunijny i skradziono wszystkie nowe rowery w bloku (w tym mojej siory)!! inne piwnice nie były ruszone tak więc dobrze wiadomo, że to był ktoś "swój"... niestety tak się zamaskowali, że do dzisiaj nie wiadomo kto.
a tu w irlandii to samochody odpalone zostawiają, idą sobie na zakupy, wracają i auto stoi. w polsce by już go dawno nie było... dla mnie to było nie do pojęcia jak tu pierwszy raz przyleciałam
 
ja pamiętam jak pierwszy raz pojechałam do Szwecji - byłam zszokowana- w górach tam jest taki zwyczaj że mają maszt z flagą przed domem i jak flaga jest opuszczona to znaczy że nikogo nie ma w domu, drzwi są otwarte i możesz sobie wejść umyć się zjeść coś przespać byle zostawiłbyś po sobie porządek - i tak tam jest to praktykowane. Albo środek lasu stoi sobie stoliczek z truskawkami jest cena i skarbonka, nikogo w promieniu kilometra nie ma a tam ludzie biorą truskawki wrzucają pieniążka o skrabonki i idę - u nas to by już dawno ani truskawek ani skarbonki ani stoliczka nie było
 
U nas jest kiepsko pod względem bezpieczeństwa. Niby kamery w bloku są, ale brama wejściowa na posesję jest właściwie non stop otwarta, podobnie drzwi do piwnic. A wejść na klatkę to nie jest problem... W poniedziałek zgłosimy to do spółdzielni - powinni mieć nagranie z kamer. W końcu nie tak łatwo wynieść 3 koła. No ale co nam to da? Jak to ktoś z bloku i go (ich) złapią, to pewnie na drugi dzień będziemy mieć szyby w aucie porozbijane :/ Chociaż podejrzewam, że to raczej ktoś z zewnątrz. Trochę meneli się tu kręci - niedaleko jest PRL-owski Społem, pod którym zawsze kilku koczuje. Ja ten sklep bojkotuję i nic tam nie kupuję, żeby padł i żeby zrobili tam Tesco z porządną ochroną ;) Nie mam nic do małych sklepików, ale w tym jest głównie alkohol, brud, syf, strach wziąć coś do ręki.

A jak byliśmy ostatnio na tej rozmowie kwalifikacyjnej w Gorlicach, to tam jakiś inny świat był... Pod blokami ludzie pranie wywieszali (i nikt nikomu majtek nie kradł!), kobiety z wózkami uśmiechały się do siebie, jak się mijały. Do nas też, chociaż przecież nikogo tam nie znałam. Zaczynam chcieć się jednak przeprowadzić.
Przesadzam trochę, złodzieje są wszędzie, ale chyba jakiegoś doła łapię. No kurde, jak byśmy za dużo pieniędzy mieli... Jeszcze trzeba będzie opony zimowe kupować... A tak się cieszyliśmy, że udało się auto z dwoma kompletami opon kupić... Grr...
 
ludzie to już mają narąbane w tych głowach...
hejcz te alladynki to one dopiero ą zebrane gumką przy kostkach także w łydkach luz. A przy okazji Cię zapytam - mimo że to nie ten wątek, bo Ty masz nosidełko manduce tak? Poweidz czy Twój bąbel też ma tak szeroko nóżki w tym nosidełku?
Ma szeroko nogi, ale na tym polega "ergonomiczność" tego nosidła :) Igorowi to pasuje i mi też, bo się nie obija o uda jak chodzę :) A ostatnio nosiliśmy w ramach eksperymentu moją 2 i pół letnią (jak to się pisze? Ewa?) chrześniaczkę i też była zadowolona :)
 
reklama
ewa wspołczuję bardzo mocno... ale pociesz sie ze do zimy jeszcze troche i moze jakas sie extra kaska na opony trafi??
nie wiem czy pisać w tej sytuacji ale ja tez chętnie Pucka wezme to się złapią z Alą za ręce i będąsiadać... moja tez ostro siada,na macie położona plecach zaraz jestna brzuchu i wędruje po pokoju, bo juz sie tak odpycha i sie suwa po dywanie. Ale z brzucha na plecy to jakos mniej chętnie sie przewraca.
Wiecie co a moze by połączyć juz niektróre wątki bo nie wiem jakWy ale ja nie daje rady wszystkie ogarnąć,a jak wróce do pracy ti jedyny to chyba główny bedzie-jak wogóle
kurde spacja mi szwankuje

sun święta racja u nas to by nic nie zostało z takiej wystawki. Zdrugiej strony inni niemieli tyle lat komuny u siebie i konieczności kombinowania jak przeżyć z miesiąca na miesiąc. Nie zmienia to jednak faktu że jakąś taką nature mamy-cywilizacji się wciąż uczymy:)
 
Do góry