reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Tunia - spróbuj pogrzebać w ciucharniach, to przydatna umiejętność :) Ja wczoraj wyhaczyłam Frankowi w sumie za 15 zł dwie koszulki, dwa bodziaki i super bluzę rozpinaną z kapturem z krótkim rękawem na lato (z Kubusiem Puchatkiem:)) - wszystko jak nowe :) A sobie wzięłam za 16 zł tunikę - jeszcze z metką (!) z ceną 60 zł :)

O, Pucek się wreszcie budzi - po 3 godzinach. A już miałam iść sprawdzić, czy żyje ;)
 
reklama
Dzień dobry...
my dzisiaj miałyśmy debiut jazdy autobusem w nosidełku - nawet fajnie było gdyby nie to że jakiś ćwok przy 20 stopniach na dworze włączył ogrzewanie w autobusie i byłam mokrusieńka.
Dzisiaj idziemy na szczepienie i zabrać nasze papiery od pediatry i się przenosimy.
A my dzisiaj mamy 4 miesiące, a dokładnie rok temu dowiedziałam się że jestem w ciąży.
 
Poszłam się wymoczyć pod gorący prysznic i powyciskać cycki. Muszę przyznać, że całkiem sporo jeszcze tego jest. Mam cichą nadzieję, że jak skończę brać leki to wrócę do karmienia piersią, chociaż z jeden dwa posiłki.

Jeśli chodzi o sprawy kupowe to się nam poprzestawiało:baffled:. Na piersi robił jedną na dwa dni, teraz na mm trzy na dobę!!!
Sorry, że tak przytoczę, ale skojarzyło mi się to z jedzeniem dla kundla. Jak karmiłam psa według diety Barfa albo jak gotowałam to pies robił jedną maluśką kupę, jakby pokarm był niemal w pełni wykorzystywany. A teraz jak na suchej karmie to wali takie kupska wielkie, że szok. Takie śmieciowe jedzenie.
 
uwaga u nas tak wieje że przewróciło mi wózek! szczęśliwym trafem dziecko zatrzymało się na poręczy i na kołderce, obeszło się dzikim strachem.... :szok::baffled::shocked2:
 
no o szczęściu to ja będę mówić jak zapanuję nad trzęsącymi się kolanami i rękami, teraz tulkam dzidzię, ale widzę że jest przestraszona... jutro mam szczepienia, a do tego czasu będę ją obserwować, w sumie nigdzie nie mogła się uderzyć, całe szczęście mimo 18"upałów" opatuliłam ją w grubą kamizelkę
 
Tunia - spróbuj pogrzebać w ciucharniach, to przydatna umiejętność :) Ja wczoraj wyhaczyłam Frankowi w sumie za 15 zł dwie koszulki, dwa bodziaki i super bluzę rozpinaną z kapturem z krótkim rękawem na lato (z Kubusiem Puchatkiem:)) - wszystko jak nowe :) A sobie wzięłam za 16 zł tunikę - jeszcze z metką (!) z ceną 60 zł :)
oj, potwierdzam:) tez byłam dwa dni temu i trzy rzeczy (body na długi rękaw w paseczki, spodnie z Kubusiem Puchatkiem i super fajny pajacyk zapinany na zamek) kupiłam za 10,20zL. A ze 3 tyg wcześniej trzy pajace bawełniane za 8 zł.
Dla starszej nie kupowałam tak wcześnie, tylko jak już większa była, ale teraz kupuję, bo fajne są rzeczy no i nie zniszczone.

Wrublik nie denerwuj się, tylko spokojnie obserwuj malutką, na pewno jest ok. Gdyby było coś nie tak (dziwnie śpiąca lub odwrotnie - bardzo płacząca) - to jedź na pogotowie.

Maciunia dziś wstał o 6 rano:))) a zasnął około 19.40.
szkoda, że nie jest tak co noc:/
 
reklama
U nas też zaczęło wiać i jakieś ciemne chmury się od rana przewalają. Mieliśmy iść po Tatę na przystanek, ale po tym, co Wrublik napisała, jakoś nie chce mi się na ten wiatr z domu wychodzić...

Wiecie, że już po 15? Masakra... Dałabym sobie głowę uciąć, że dochodzi południe...

Wrublik - tak, żeby Cię trochę podnieść na duchu, powiem, że mój tata swojego młodszego brata woził często w wózku i robił z kolegami slalom między drzewami - wujek często wypadał na zakrętach ;) I nic mu się nie stało :) Twoja córeczka pewnie się tylko przestraszyła - na pewno wszystko jest w porządku :) Dużo spokoju na resztę dnia Wam z Frankiem życzymy.
 
Do góry