Dzieńdoberek kochane!
oj Bodzinko jeszcze przyjdą te dni kiedy byś płaciła z chęcią by tylko te dzieci z tobą były, a one tak szybko ruszają w świat... ale już będzie lepiej, skoro Lolo sobie radzi jedną rączką nie powinnien już za bardzo być marudny, tylko tak myślę że on też chce być na miejscu Fifiego by tyle samo czasu być z mamą co młodszy brat, a w dodatku jest połamany... trzymaj się na pewno dasz radę!
a ja się rozsypałam...
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
w ciąży mogłabym jeszcze zrzucić na hormony... zaczęło się chyba od tej biednej babuni, potem pogoda zrobiła się i nadal jest koszmarna, a potem przypomniały mi się nasze problemy i mi się ryczy co kilka minut, nawet do Zuzi nie podchodzę żeby nie poczuła smutnej mamy
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
eh, chyba pójdę po prostu spać jak ona uśnie...
Tunia dobrze że już dziś inaczej mówisz o swoich nastrojach, a pociążowe zmiany nastrojów też jeszcze mogą się zdarzyć i to częściej niż myślisz. ja to wiem że zawsze ryczę na okres, wtedy mam dni rozczulania się i płaczu, a Zuzka jest taka cudowna że warto z nią być i tulkać nawet gdy tobie jest smutno - uwierz szybko dziecko pociesza smutną mamusię, a nastroje to zawsze wiszą w powietrzu i jak nawet nie podchodzisz to Zuzka może być smutna
Wiolcia proponuję podać małemu na noc Viburcol. To jest najlepsze co możesz teraz zafundować małemu i sobie. Mam znajomą, której syn tak boleśnie ząbkował, że mdlał ze zmęczenia(płaczu), odlatywał w którymś momencie po prostu, To był jedyny lek który przynosił jakąkolwiek ulgę dziecku. Nic nie stracisz a może podziała i na Krzysia, czego Ci życzę.
Viburcol, hmmm jest teraz moda na leki homeopatyczne i lekarze wciskają kit że to pomaga, nie wiem może to dlatego że jak tak jak cristal nie wierzę w homeopatię (bo to niby taka magia, leki co obok leków sobie chwilę postały) i dlatego u nas nie działa
Dawno nie zaglądałam do was aż się stęskniłam a jeszcze tyle się dzieje postaram się nadrobić.
Ja po ostatniej wizycie u ginekologa opadłam z sił i wpadłam w depreche ile to jeszcze jako kobieta muszę przejść (wycinał mi „coś” co wyrosło na szyciu) bolało strasznie. Mała moja nie dość że w pasach to jeszcze ma napięci mięśni (pisałam w odpowiednim wątku) a na to wszystko muszę znosić mojego walniętego tatę który za wszystko obarcza mnie że marnuje mu dzieciaka a to dlatego że nie kładę jej na poduszkę i dlatego jest krzywa wykończy mnie nerwowo już postanowiłam że się wyprowadzę po wakacjach wolę nie jeść a mieć zdrową i spokojną rodzinę.
Jutro niunia kończy 4m-c i dostanie jabłuszko tak będziemy świętować a i jeszcze postaram się zrobić odciski do ramki ciekawe jak wyjdą
kasiarem współczuję "porad taty", bo tak na prawdę kładzenie na poduszce jeszcze bardziej może szkodzić, jesteś matką i nie daj się wyrolować że on wie lepiej od ciebie co najlepsze dla twego dziecka
heh Sarka no niestety tu inne zwyczaje
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a witaminy C nie ma dla dzieci a dla doroslych znalazlam w tabletkach narazie lub musujaca.. ale musujaca raczej nie bardzo :/ jutro zajade do innej apteki
wogole te wasze dzieci tak duzo jedza jednorazowo a Zuzka! Tunkowa to pobija wszelkie rekordy :O:O:O a moja Arlenka tylko 120-150 maks :/ i ulewa :// dzis tak nieszczesliwie ulala po wstaniu kiedy juz nie powinna ze trafilo to prosto do mojej buzi.. smacznego hehe ;>
Salomii tej musującej nie polecam, ale tą w tabletkach możesz przecież rozdrobić i rozpuścić w wodzie i podać z soczkiem
a z tym jedzeniem to spoko, każde dziecko ma swoje różne potrzeby
Wiolcia - paracetamol też powinien pomóc w ukojeniu bólu (zresztą ja polegałabym na tym bardziej niż na viburcolu, ale to tylko moje zdanie, ja po prostu nie wierzę w homeopatię, a ponoć trzeba w nią wierzyć żeby zadziałała, więc pewnie dlatego na Cypriana nie działa). A myślałaś o czymś bardziej konkretnym, przeciwzapalnym, np Nurofenie dla dzieci?? Zresztą, pewnie lekarka przepisała coś p-wirusowego, poza tym nie ma co przesadzać z ilością leków, bo pewnie sporo dostał?
W każdym razie dużo zdrówka dla Krzysia i mam nadzieję, że noc będzie dla Was spokojna.
popieram
Kurczę... Zaczynam się martwić, bo mój Igor jest jednym ze starszych grudniaków (bo listopadowym
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a nadal się nie śmieje głośno - uśmiecha się szeroko i jakiś tam odgłos wydaje ale to nie śmiech... Myślicie, że jak się urodził 3 tygodnie przed terminem, to mogę mu liczyć wiek korygowany i zakładać, że wszystko jest w normie, czy mam się martwić...?
z tego co ja słyszałam to każdy nie donoszony tydzień nie wlicza się w wieku rozwojowym dziecka, czyli urodzone przed terminem3 tygodnie dzieci w wieku 3 mies i
3 tyg należy traktowac jak 3miesieczne, więc spokojnie wszystko w swoim czasie, a zdrugiej strony nie pakujmy swoje dzieci tak ciasno w ramki! to nie są komputery! mają swój czas na rozwój wtedy kiedy chcą, a już tym bardziej w śmiechu na głos no przecież się uśmiecha to mamo bądź zadowolona, że dziecko jest radosne, u nas co prawda tatuś ostatnio rozbawia Torię lekko podrzucając na rękach albo robiąc samolociki - ta aż się zanosi od śmiechu, ale to wcale nie znaczy że jest szybsza w rozwoju! każde dziecko jest inne...
Yvona fajnie że masz pomoc mamy
Antylopka, Gosia zazdroszczę trochę wam tego pakowania się - my mieliśmy jechać do moich rodziców na święta, ale zostajemy tu do lipca aż pojedziemy na chrzest mojej bratanicy inaczej nie pozbieralibyśmy się z kasą na dwa wyjazdy
Gabriella Kaja potrzebuje twojej uwagi równie jak Adaś, dlatego próbuje trochę "szantażować" swoim marudzeniem czy tym podobnem ale w tym wieku to jest normalne - do 3 lat dziecko potrzebuje jak najwięcej przytulania głaskania a tu widzi że musi tą uwagą się dzielić z kimś kto pojawił się ni z tego ni z owego, a przecież ona była pierwsza! i przecież to jej mamusia! - sama przez to przechodzę i tulkam mocno moją starszą, bo wiem że tego jej potrzeba, najczęściej akurat wtedy kiedy karmięTorię...
ale żem się rospisała... no to już nie zanudzam!