reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hej

asjaa i agaj &&&&&&&& za grzeczne, śpiące w kościele maluszki:))) na pocieszenie dodam, że nawet moja Oliwka w kościele była aniołkiem (co wszystkich z rodzinki wprowadziło w mega osłupienie):D
cwietka i jak tam wysypka młodej? Zeszła trochę?

Oliwka w nocy dzisiaj słabo...spała marudząc i co chwilkę się budziła, czego efektem jest moje dzisiejsze beznadziejne samopoczucie...
 
reklama
Hello
Moj maluch budził się co 3 godziny w nocy :)Raz tylko zdarzyło się jakieś 3-4 noce temu ze spal 6 godzin i nie obudził się tylko ja się obudziłam no i wzięłam go na cycolenie,no bo jak już wstałam no to skorzystałam z pobudki i pocycolilismy i przebrałam go :)
Właśnie zjadłam prawie cala czekoladę, pół godziny temu jadłam śniadanko + serek danio :)
Asjaa Udanych chrzcin zycze i ogolnie milego dnia :*
 
Czołem,

udanych chrzcin zycze!

Ja dzis niewyspana, glowa mnie pobolewa i czuje sie nieciekawie.

Wlasnie odciagam sobie pokarm i odkrylam, ze w prawej piersi mam wiecej mleka niz w drugiej :confused2: albo mam kanaliki pozatykane...jak mozna je "odetkac" ?
 
Hej
też życzę udanych chrzcin
Agaj u mnie jest tak samo:( Dałam małej butlę tzn. dokarmiam ją i zawsze po karmieniu cyckiem koło 14 mała dostaje 90 ml butli reszta jest samym cyckiem. I wszystko się ustabilizowało widzę że mała przybiera (w pon. ją pójdę zważyć i zobaczę ile) i kupy się unormowały są codziennie.
Ainah nie wiem czy da się odetkać, może spróbuj naciskać pierś w różnych miejscach jak odciągasz. Ale sądzę, że możliwe jest, że w 1 i 2 piersi jest inna ilość mleka.
U mnie dziś spokój, byłyśmy chwilkę na spacerku, a teraz właśnie wyszli znajomi. Madzia się buja a Jula poszła do koleżanki więc mam czas dla siebie:-)
 
Wreszcie Was nadrobiłam. W ciąży tyle stron czytałam np. godzinkę, a dzis mi cały dzień zeszło;-)

Nie oszukujmy się dziecko przewraca świat do góry nogami, przewartościowuje priorytety.
Facet myśli inaczej. Dla niego dziecko nie oznacza, że nie można wypić piwa kiedy sie chce, czy wyjść do knajpy jak się ma ochotę. Dla niego ciąża i poród to nie są dodatkowe kg, ból, dochodzenie do siebie przez miesiąc dwa czy ile tam której kobiecie potrzeba. Dla niego dziecko to dziecko. Jest, trzeba się nim zająć i opiekować ale wcale nie oznacza że stare nawyki czy przyjemności od razu odchodzą w 'zapomnienie'.
Kobieta pojmuje to jednak inaczej.

Tak myślę. I myślę, że stąd właśnie u niektórych te zawirowania i nieporozumienia czy (nie daj boziu) szukanie atrakcji gdzieś poza domem.
wkurza mnie też, że przychodzi z pracy, zje, pobawi się z Zuzią 20 min i komputer od razu... więc wytrzymuję, daję mu trochę czasu, niech sobie posiedzi, ale potem mu zwracam uwagę, że ja nie raz nie mam dla siebie w ciągu dnia choćby 20 min, jedynie w łazience wieczorem jak już Mała śpi,
wkurza mnie, że muszę mu mówić wszystko- wynieś śmieci, umyj naczynia, trzeba odkurzyć,

Mam nadzieję, że zrozumiecie, co zaraz napiszę. Cieszę się, że nie tylko mnie trudniej dogadać się z mężem. To oznacza, że wszystko ze mną w porządku i wymaga czasu, żeby nam się to "nowe" życie ustabilizowało. Ale nie jest fajnie. Prawie codziennie sie kłócimy. Pewnie to też dlatego, że spędzamy ze sobą tak mało czasu. Mąż całymi dniami w pracy, a ja znowuż siedzę całymi dniami w domu i nikogo nie widuję.

EW pozostałych przypadkach nie wyrobisz się, bo jako doktorantka jesteś "wołem roboczym" i nie dość, że musisz swoje badania zrobić, parę artykułów i konferencji zaliczyć, to jeszcze musisz odwalić pańszczyznę za promotora (artykuły, recenzje, kolokwia etc.) i innych "bardzo zajętych" starszych kolegów.

Też myślałam o doktoracie, ale zrezygnowałam ze względów finansowych. Dla wszystkich doktorantów było jedno stypendium, więc marne szanse żeby mi przypadło w udziale. Nie chciałam dalej żyć jak student i wciąż liczyć na pomoc finansową rodziców. Do tej pory niektórzy znajomi ze studiów wypominają mi moją decyzję. Nie rozumieją jej, bo jak ja mogłam zostać zwykłym nauczycielem w wiejskiej szkole? Dla nich to prawie jak zmarnowanie moich studiów i wysiłku, który włożyłam w ich skończenie. A ja jestem zadowolona z pracy i już tęsknię za moimi uczniami. Ale Wasze rozważania przypomniały mi o tamtych planach i jednak trochę żal jest, że jednak nie starałam się o literki dr przed nazwiskiem...

Powiedzcie proszę co może oznaczać że mała nagle odrzuca pierś?

Ja podobno też, kiedy skończyłam 3 miesiące zaczęłam pluć i krzyczeć jak tylko mama mnie do piersi przystawiała. Żądałam butelki, bo według mamy, było mi w nos za ciepło;-)
 
Witam się wieczorną porą. Dawno mnie nie było ale mała zajmuje mi cały dzień i brakuje czasu na BB. Od miesiąca walcze z wysypką, pediatra stwierdzil ze to tradzik niemowlecy najgorsze, ze zniknal prawie zupelnie i nagle kilka dni temu znowu sie pojawil na twarzy, główce i za uszami są to takie czerwone kropki ktore pekaja i cieknie z nich taka ropka lub woda, boje sie ze to skaza chociaz mala ma sliczna skorke poza twarzyczka ktora cala obsypana drobna kaszka lub tymi czerwonymi chrostkami, w poniedzialek ide do alergologa zeby wykluczyc alergie, czy wasze dzieci tez przechodzily etap niejedzenia? Moja mała ostatnio jak podaje jej butelke to zaczyna plakac lub wypluwac pokarm nie jest tak za kazym razem ale czesto glownie w ciagu dnia i robi to zarówno po moim mleku (karmie ja odciąganym) jaki i po mm.
 
Śpicie?
rano przerzuciłam całą szafę w poszukiwaniu czegoś w co się ubiorę na chrzest, ponieważ nic nie znalazłam wyciągnęłam męża na zakupy. Zgrzałam się straszliwie biegając po sklepach żeby dziecko się nie niecierpliwiło. I co? i jak w kolejną rzecz z rozmiaru 42 się nie zmieściłam stwierdziłam, że nie kupuję żadnej spódnicy tylko kupiłam wiosenny płaszcz i najwyżej pójdę goło tylko w płaszczu a w knajpię będę wmawiać wszystkim że jest mi zimno więc dlatego siedzę w płaszczu.
porażka normalnie, jak już coś mi przelazło przez d..-biodra znaczy się- to w pasie miałam luzu z 10 cm.
 
reklama
Do góry