reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

a tak poza tym to nie miałam ostatnio czasu na pisanie bo teściowa w domu a po tym jak dowiedziała się że jestem w ciąży jest znowu nie do zniesienia a dlatego znowu bo jak mój tescio żyj to też taka była le po śmierci( w sierpniu'09) się uspokoiła i teraz od nowa zaczyna dogadywać i sie czepiać :baffled: nie wiem czy Wam pisałam ale po tym jak ją powiadomiliśmy na drugi dzień rozmawiałam z jej mamą i jak mowiłam że będę rodzić w grudniu weszła teściowa i z tekstem "nie bądź taka pewna bo jeszcze wszystko może sie zdarzyć" zabrzmiało po prostu jak groźba:crazy: no i teraz docinki że z dwojką dzieci nie bedę wiedziała gdzie ręce włożyć albo że sobie nie dam rady z nimi itp. cyrk na kulkach po prostu z nią mam:dry: i niestety muszę z nią mieszkać bo nie mamy zdolności kredytowej i dość funduszy żeby wynająć:baffled:
to się wyżaliłam:sorry2:
 
reklama
i jak mowiłam że będę rodzić w grudniu weszła teściowa i z tekstem "nie bądź taka pewna bo jeszcze wszystko może sie zdarzyć" zabrzmiało po prostu jak groźba:crazy: no i teraz docinki że z dwojką dzieci nie bedę wiedziała gdzie ręce włożyć
Ahh brak słów na tą Twoją teściową:no:. Trzymaj sie cieplutko
 
aluśka:) serdeczne współczucia szczególnie, że musisz mieszkać z teściową. Nie ma to jak dobra rada od sprzymierzeńców:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Choć ja mam ta, że wszystkie uwagi, że sobie nie poradzę strasznie mnie motywują i wychodzi na to, ze radzę sobie lepiej niż by ktoś przypuszczał. Ja też się obawiałam jak u mnie zareagują ale wszyscy na szczęście się ucieszyli, jedyne co było nie tak, to że u nas zawsze nienormalne święta:-):-):-):-) ale to tylko śmiechem żartem
 
ewwe - jak chcesz opinie o kilku warszawskich lekarzach, to mogę Ci dac, ale na priv.

Byłabym wdzięczna, ale to może po jutrzejszej mojej wizycie, jak się okaże, że wszystko dobrze z dzidziem.

Na razie drżę ze strachu, że coś się złego wydarzyło...Czuję, że noc będę miała dłuuugą i niespokojną.
 
aluśka, no współczuje Ci tej teściowej, ale Cię pocieszę, że moi rodzice mieszkają 400 km ode mnie, a i tak im jeszcze nie powiedziałam, bo my nie mamy ślubu, i się od razu zacznie, że trzeba iść do ołtarza, że to tak powinno być po kolei i co ja sobie w ogóle wyobrażałam żeby z dzieckiem żyć na kocią łapę itd.... już to po prostu widze...
a mimo, że oboje razem pracujemy i spokojnie finansowo dajemy radę to jednak nie stać nas jeszcze na wesele, zwłaszcza, że jak fasolka przyjdzie na świat to trzeba będzie większe mieszkanie i samochód...
więc dokładnie Cię rozumiem co czujesz jak musisz tego wysłuchiwać, też mam podobnie z własnymi rodzicami, bo chyba się im średnio podoba, że żyję tak jak chcę i po swojemu....
 
i mam do Was wszystkich pytanie niedyskretne...
mianowicie chodzi o seks, czy Wasze libido w pierwszych tygodniach też jest równe zeru?
My z partnerem od trzech tygodni poza wspólnym kładzeniem się do łóżka nic w tym łózku więcej nie robimy,bo mnie się po prostu w ogóle nie chce, i to nie jest kwestia, że on mnie nie pociąga,bo wprost przeciwnie, w końcu jest też ojcem fasolki więc zupełnie inaczej na niego spojrzałam :)
no ale jeśli chodzi o seks to w ogóle mi się nie chce, przytulać tak, ale jakiekolwiek zachowania erotyczne nie wchodzą w grę...
możecie napisać jak z tym jest u Was, bo zastanawiam się czy to sprawa indywidualna czy tak po prostu jest w pierwszych tygodniach....

ps. ale mi dziś od rana niedobrze :/ jem na siłe normalnie,bo na nic nie mam ochoty, bleee
 
Tunia moje libido jak gdzieś zwiało to sie odnaleźc nie może:no: Mam nadzieje, że w końcu się pojawi bo do porodu daleko a co dopieor będzie po porodzie....
Dziewczyny ja już dziś w pracy, szef powiadomiony o moim L4 od poniedziałku-baaardzo niezadowolony ale nic nie jestem w stanie poradzić. Mogę od dziś siedziec na zwolnieniu ale wzięłam od poniedziałku żeby był czas na znalezienie zastępstwa.
ale za to już sobie kupiłam zestaw do L4 czyli kanwę, wełnę, mulinę, kordonek itp. Będę odpoczywać i sie relaksować.
A teraz dwa ważne pytania do Was:
1. Bierzecie witaminy?? Mnie lekarz kazał przez pierwszy trymestr NIC nie brać.
2. Jak liczyć miesiące w ciąży?? Na babyboom pisze w kalendarzu ciąży, że w 12 tygodniu ciąży wchodzi się w etap 4 miesiąca a z kolei na inntej stronie internetowej czytałam że od 14 tygodnia jest 4 miesiąc.... więc jak to jest??
 
reklama
i mam do Was wszystkich pytanie niedyskretne...
mianowicie chodzi o seks, czy Wasze libido w pierwszych tygodniach też jest równe zeru?
My z partnerem od trzech tygodni poza wspólnym kładzeniem się do łóżka nic w tym łózku więcej nie robimy,bo mnie się po prostu w ogóle nie chce, i to nie jest kwestia, że on mnie nie pociąga,bo wprost przeciwnie, w końcu jest też ojcem fasolki więc zupełnie inaczej na niego spojrzałam :)
no ale jeśli chodzi o seks to w ogóle mi się nie chce, przytulać tak, ale jakiekolwiek zachowania erotyczne nie wchodzą w grę...
możecie napisać jak z tym jest u Was, bo zastanawiam się czy to sprawa indywidualna czy tak po prostu jest w pierwszych tygodniach....

ps. ale mi dziś od rana niedobrze :/ jem na siłe normalnie,bo na nic nie mam ochoty, bleee

U mnie identycznie :-(. Ja się kłądę spać bardzo wcześniej i nie mam na nic siły. Ale z tego co wiem to sprawa indywidualna. Mam nadzieję, że mi ta ospałość przejdzie wraz z upływem pierwszego trymestru, czego i Tobie Tunia życzę. ;-)
 
Do góry