Witajcie wieczornie,
Ja dziś przeszłam kolejny kryzys psychicznie...Mała wciąż ma kolki i jutro odstawiamy sab simplex i przerzucamy się na podobno nowość Delicol- ma zupełnie inny skład od wszytskich espumisanów etc.- zobaczymy..Ale dziś pojawiła się kolejna atrakcja- mała nauczyła się "wisieć na cycu" tylko dla uspokojenia. Smoczka nie chwyta za żadne skarby...I potrafi się tak bawić cycem sporo czasu...ja nie mogę nic zjeść , już nie mówię o tym żeby coś zrobić ...
Mam do was pytanie odnośnie jedzenia. Bo ja wymiękam już..jeden lekarz powiedział żeby ostawić wszystko co mleczne i zobaczyć jak mała...Już tydzień minął...jeszcze ze 2 żeby zobaczyć efekt czy jej się polepszy.
Ja jem wciąż to samo czyli chleb z szynką i dżemem porzeczkowym. Na obiad mięso gotowane na parze, ryż, kasze, ziemniaki plus marchewka.I biszkopty i kompot z jabłek...Tyle mojego jedzenia...Ledwo chodzę bo sił brak...do tego zauważam że mam mniej pokarmu
Jak to jest z tą dietą ? co Wy jecie?podajcie proszę przykładowy dzień.
Nie wiem kiedy Was poogarniam bo ledwo żyję...dziś wieczorem mała nie mogła się u mnie uspokoić bo ja ryczałam z takiego doła mega.
Buziaki i będę wdzięczna za odpowiedzi- mam nadzieję że nie gniewacie się na mnie że jak już się pojawię na forum to wciąż z pytaniami....wierzcie że brakuje mi popisać z Wami.