reklama
T
Tunia85
Gość
też się o wszystko martwię, jak tu rodzicom powiedzieć, czy na usg wszystko będzie ok, no i czy pracy nie stracę, którą ostatnio zmieniłam, i boję się, żebym nie wyleciała przez to, że się źlę czuję, zresztą szefowie o ciąży nic nie wiedzą, bo bym pewnie już popłynęła...
no i mało strasznie jem, bo mnie mdli ciągle i to się nasila, na nic nie mam ochoty, no może na serek biały, ale od całej reszty mnie odrzuca, czy to może wpłynąć na rozwój fasolki?
co do tej wiosny to rzeczywiście pogoda straszna, zmienna, i pewnie też na nas wpływa,
ja mam ostatnio też obsesje, że otoczenie,tj mieszkanie wpływa na mój nastrój i samopoczucie, właśnie chyba będziemy je zmieniać,bo moim zdaniem coś tu w powietrzu wisi...
no i mało strasznie jem, bo mnie mdli ciągle i to się nasila, na nic nie mam ochoty, no może na serek biały, ale od całej reszty mnie odrzuca, czy to może wpłynąć na rozwój fasolki?
co do tej wiosny to rzeczywiście pogoda straszna, zmienna, i pewnie też na nas wpływa,
ja mam ostatnio też obsesje, że otoczenie,tj mieszkanie wpływa na mój nastrój i samopoczucie, właśnie chyba będziemy je zmieniać,bo moim zdaniem coś tu w powietrzu wisi...
czesć dziewczyny
widzę,ze całe bb aż huczy od blondi ze styczniówek ja również nie rozumiem osób, króre podszywaja sie pod kogos innego...no ale co na swiecie tylu świrów chodzi...ta sytuacja pokazała mi tylko, a w sumie wyczuliła na to jak bardzo trzeba być ostroznym z odłanianiem swojej prywanosci na wątkach otwartych dla wszystkich...
co do wątków zamknietych to też jestem za tym by chronić hasłem te, w których bedą Nasze zdjecia...nie chciałabym zobaczyc kiedyś moich zdjeć gdzieś w necie...tylko kto się tym zajmie?
widzę,ze całe bb aż huczy od blondi ze styczniówek ja również nie rozumiem osób, króre podszywaja sie pod kogos innego...no ale co na swiecie tylu świrów chodzi...ta sytuacja pokazała mi tylko, a w sumie wyczuliła na to jak bardzo trzeba być ostroznym z odłanianiem swojej prywanosci na wątkach otwartych dla wszystkich...
co do wątków zamknietych to też jestem za tym by chronić hasłem te, w których bedą Nasze zdjecia...nie chciałabym zobaczyc kiedyś moich zdjeć gdzieś w necie...tylko kto się tym zajmie?
ewwe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2010
- Postów
- 2 094
u mnie dzis kolejne plamienie
juz nawet nie wiem które w tej ciazy - pogubiłam sie w liczeniu.
dzwoniłam do gin, jak sie nasili - biegiem na izbe,
jak sie poloze i przejdzie - jutro wizyta u niej - tak jak było w planach....
na razie ustało.
powiem Wam że już nie mam siły do tych plamień, wiąże się to u mnie naprawdę z ogromnym stresem, morzem wylanych łez, i jedno jest pewne: jeżeli uda mi się utrzymać ciążę, to będę ją wspominała jako jeden z najgorszych momentów w życiu - mimo iz niesie to za sobą nowe życie....
kochana to co się dzieje teraz z Tobą to hormony, każda inaczej reaguje...koleżanka opowiadał mi,ze jej powietrze w domu smierdziałoteż się o wszystko martwię, jak tu rodzicom powiedzieć, czy na usg wszystko będzie ok, no i czy pracy nie stracę, którą ostatnio zmieniłam, i boję się, żebym nie wyleciała przez to, że się źlę czuję, zresztą szefowie o ciąży nic nie wiedzą, bo bym pewnie już popłynęła...
no i mało strasznie jem, bo mnie mdli ciągle i to się nasila, na nic nie mam ochoty, no może na serek biały, ale od całej reszty mnie odrzuca, czy to może wpłynąć na rozwój fasolki?
co do tej wiosny to rzeczywiście pogoda straszna, zmienna, i pewnie też na nas wpływa,
ja mam ostatnio też obsesje, że otoczenie,tj mieszkanie wpływa na mój nastrój i samopoczucie, właśnie chyba będziemy je zmieniać,bo moim zdaniem coś tu w powietrzu wisi...
co do jedzenia to uzupełniaj preparatami witaminowymi, wydaje mi sie,ze w ciazy organizm sam sobie reguluje czego mu brakuje...więc jak masz ochote na biały ser to bardzo dobrze, zawiera dużo białka, wapnia i wit B...gorzej by bylo gdybyś jadła same snikersy
Na pocieszenie pomysl sobie, ze duza część z nas też ma takie mysli i sie martwi, czy z dzidzią wszystko bedzie ok, czy bedzie miała gdzie po ciaży do pracy wrócić
współczuje ogromnie, takiego stresu, dla nie to też by był wielki...dostajesz jakieś leki, np. Duphaston?
u mnie dzis kolejne plamienie
juz nawet nie wiem które w tej ciazy - pogubiłam sie w liczeniu.
dzwoniłam do gin, jak sie nasili - biegiem na izbe,
jak sie poloze i przejdzie - jutro wizyta u niej - tak jak było w planach....
na razie ustało.
powiem Wam że już nie mam siły do tych plamień, wiąże się to u mnie naprawdę z ogromnym stresem, morzem wylanych łez, i jedno jest pewne: jeżeli uda mi się utrzymać ciążę, to będę ją wspominała jako jeden z najgorszych momentów w życiu - mimo iz niesie to za sobą nowe życie....
H
hałabała
Gość
Czesc matki
Mnie dzis znowu wszytsko boli nie mam sily gotowac a tu jeszcze dzieckiem sie trzea zajac . Zaciekawilyscie mnie ta Blondi ide poczytac ;-)
Mnie dzis znowu wszytsko boli nie mam sily gotowac a tu jeszcze dzieckiem sie trzea zajac . Zaciekawilyscie mnie ta Blondi ide poczytac ;-)
T
Tunia85
Gość
no właśnie, dziewczyny, jak to jest, że się okres ciąży nazywa jednym z najpiękniejszych w życiu, a my się tak męczymy, jesteśmy zmęczone, wymiotujemy, mdli nas, ciągle chce się nam spać, raz zjadłybyśmy konia z kopytami,innym razem nie możemy na jedzenie patrzeć itd..
i choć każda z nas nosi w sobie ukochaną fasolkę, to myślę, że przynajmniej połowa marzy aby jak najszybciej minęła ta ciąża...
a jak jest z tym u Was?
Ja wciąż wcale nie czuję się jakoś szczególnie, żeby ciąża miała być tak cudowna, zwłaszcza, gdy ciągle mi niedobrze, odbija mi się itd
i choć każda z nas nosi w sobie ukochaną fasolkę, to myślę, że przynajmniej połowa marzy aby jak najszybciej minęła ta ciąża...
a jak jest z tym u Was?
Ja wciąż wcale nie czuję się jakoś szczególnie, żeby ciąża miała być tak cudowna, zwłaszcza, gdy ciągle mi niedobrze, odbija mi się itd
reklama
T
Tunia85
Gość
hałabała obiadem się nie przejmuj, ja do mojego zadzwoniłam i oświadczyłam, że dziś nic nie zrobię, wystarczy, że jestem n L4 a i tak muszę w domu pracować,bo nie ma kto za mnie w pracy tego zrobić....
Podziel się: