ivona pozytywka u mnie w uzyciu non stop hihihi mala spiaca ale jajby boi sie zasnac. podajemy sab simplex, jest ciut spokojniejsza i puszxza ladne baczki, ale podejrzewam ze ma tez klopocik z napieciem miesniowym. bardzo sie wygina bidulka. w nocy podalismy butle, troche mi przykro ale wole to i wyspane dziecko i rodzicow.
reklama
(: Anka :)
Fanka BB :)
Witajcie
My Sylwester spokojnie spedzilismy na ogladaniu filmow i fajerwerkow do 1 w nocy Alicja sobie spala slicznie i bylam z niej dumna... Jeszcze wieczorem pieklam paszteciki wiec mielismy fajne przekaski.
Za to od 1 do rana masakra - mała spała tylko 1h chyba a tak to ciagle marudna byla - dzis w dzien odsypia - masakra.... rano sie czulam jak po dobrej imprezie - ciezko bylo wstac
My Sylwester spokojnie spedzilismy na ogladaniu filmow i fajerwerkow do 1 w nocy Alicja sobie spala slicznie i bylam z niej dumna... Jeszcze wieczorem pieklam paszteciki wiec mielismy fajne przekaski.
Za to od 1 do rana masakra - mała spała tylko 1h chyba a tak to ciagle marudna byla - dzis w dzien odsypia - masakra.... rano sie czulam jak po dobrej imprezie - ciezko bylo wstac
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Ja tez sie witam z zyczeniami noworocznymi :-)
u nas Sylwester byl na calego - tance, spiewy itd. Nina sie wyspala w dzien i balowala do polnocy. wyszli z mezem ogladac fajerwerki na boisko. tylko Alicja sie upila melczkiem i spala jak zabita
wogole to od wczoraj zaczela wiecej spac - ma takie pory, ze spi 3-4 godziny. takze mam troche odpoczynku w karmieniu. tylko niestety ciagle prawy sutek mam poraniony i sie zagoic nie chce ... mam nadzieje, ze jakos mi sie uda to opanowac.
madalia - nie rob sobie wyrzutow. najwazniejsze, zebys byla zrelaksowana i szczesliwa. wtedy z maluszkiem tez bedzie ok
llllllllll NNNNNNNNNNNNNNNNNNIIIIIIIIIIIIINA
NINA
to powyzej Ninka napisala sama
u nas Sylwester byl na calego - tance, spiewy itd. Nina sie wyspala w dzien i balowala do polnocy. wyszli z mezem ogladac fajerwerki na boisko. tylko Alicja sie upila melczkiem i spala jak zabita
wogole to od wczoraj zaczela wiecej spac - ma takie pory, ze spi 3-4 godziny. takze mam troche odpoczynku w karmieniu. tylko niestety ciagle prawy sutek mam poraniony i sie zagoic nie chce ... mam nadzieje, ze jakos mi sie uda to opanowac.
madalia - nie rob sobie wyrzutow. najwazniejsze, zebys byla zrelaksowana i szczesliwa. wtedy z maluszkiem tez bedzie ok
llllllllll NNNNNNNNNNNNNNNNNNIIIIIIIIIIIIINA
NINA
to powyzej Ninka napisala sama
Ewa wypróbowaliście tą cole?;-) Bo Fifi tez skrzypi.
Jeszcze nie Ale jak wypróbujecie, to daj znać
Ja dziś wypróbowałam fridę do nosa. Głowa mnie po tym ciągnięciu bolała, ale wydarłam Frankowi wszystko z nosa Tylko jedną dziurkę miał zresztą przytkaną - po Mamie to chyba ma
A przed kościołem ściągałam pokarm, żeby Mąż miał w razie czego czym młodego nakarmić i w 10 minut poszło mi z jednej piersi 100 ml ! Jeśli to prawda, że laktator zazwyczaj ściąga mniej niż dobrze ssące dziecko, to ja nie chcę wiedzieć, ile Franek je - jak on dwie piersi ostatnio przy każdym karmieniu opróżnia... Grubas jeden
agaj44
Fanka BB :)
Witajcie,
Wybaczcie ze prawie mnie tu nie ma, ale chyba zwariuje. Dzis wizyta znowu u lekarza i te kolki prawdop.z nietolerancji białk. Mam wykluczyć mleko i jego przetwory z diety, wołowinę, wszystkie owoce....Masakra...Złapałam doła bo sama siedzę i całymi dniami uspokajam małą bo ona te kolki ma po każdym jedzeniu... Nie mam czasu zjesc i ledwo chodze...momentami mi tak słabo że ciemno przed oczami....:/
Piszecie o dokarmianiu lub całkow.odstawieniu i nie wiem czy mnie to nie czeka bo ledwo dycham....
Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych najbliższych w tym Nowym 2011 Roku
Wybaczcie ze prawie mnie tu nie ma, ale chyba zwariuje. Dzis wizyta znowu u lekarza i te kolki prawdop.z nietolerancji białk. Mam wykluczyć mleko i jego przetwory z diety, wołowinę, wszystkie owoce....Masakra...Złapałam doła bo sama siedzę i całymi dniami uspokajam małą bo ona te kolki ma po każdym jedzeniu... Nie mam czasu zjesc i ledwo chodze...momentami mi tak słabo że ciemno przed oczami....:/
Piszecie o dokarmianiu lub całkow.odstawieniu i nie wiem czy mnie to nie czeka bo ledwo dycham....
Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych najbliższych w tym Nowym 2011 Roku
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
radziłabym odstawic witamine K i zobaczyc czy te kolki miną bo u nas tak było i to nie była żadna nietolerancja białka. Może i u was tak będzie - mam taką nadzieje.Witajcie,
Wybaczcie ze prawie mnie tu nie ma, ale chyba zwariuje. Dzis wizyta znowu u lekarza i te kolki prawdop.z nietolerancji białk. Mam wykluczyć mleko i jego przetwory z diety, wołowinę, wszystkie owoce....Masakra...Złapałam doła bo sama siedzę i całymi dniami uspokajam małą bo ona te kolki ma po każdym jedzeniu... Nie mam czasu zjesc i ledwo chodze...momentami mi tak słabo że ciemno przed oczami....:/
Piszecie o dokarmianiu lub całkow.odstawieniu i nie wiem czy mnie to nie czeka bo ledwo dycham....
Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych najbliższych w tym Nowym 2011 Roku
agaj44
Fanka BB :)
No własnie Wiolcia mała nie ma zadnej wysypki tylko na tej podstawie ze po kazdym jedzeniu kolki dr stwierdzila ze nietolerancja. A po jakim czasie odstawienia wit. Krzysiowi przeszlo?? bo ja juz nie mam sil...
sunnflower
Fanka BB :)
agaj współczuję problemów...
Antylopka - widziałam wczoraj wózek dla Ciebie- niebiesko-biały z plakietką kolejarza i body są takie malutkie "kolejarzowe" jak chcesz to Ci kupię i prześlę
Antylopka - widziałam wczoraj wózek dla Ciebie- niebiesko-biały z plakietką kolejarza i body są takie malutkie "kolejarzowe" jak chcesz to Ci kupię i prześlę
T
Tunia85
Gość
Znów Was nie doczytam bo jestem ledwo żywa, gdyż w mieszkaniu pod nami ktoś zrobił imprezę sylwestrową i było strasznie głośno od 22 do 11 rano, do tego słuchali techno i rapu, masakra, najgłośniej słychać było w naszej sypialni więc wszyscy w trójkę spalismy na kanapie w dużym pokoju, a raczej próbowaliśmy spać, oczywiście Zuzi nic nie rusza, dziecko sobie smacznie śpi
co do karmienia to nasza już w większości na butli, z każdym dniem mam coraz mniej pokarmu, nie myslalam, że tak się to szybko skończy, przystawiam Zuzię, ściągam, piję herbatki na laktację i jest coraz gorzej, jak ściągnę to max 60 ml na dzień, a ona wciąga nawet 120 ml na raz z butli, każdego dnia je coraz więcej i już się taka okrąglutka robi:-)
co do karmienia to nasza już w większości na butli, z każdym dniem mam coraz mniej pokarmu, nie myslalam, że tak się to szybko skończy, przystawiam Zuzię, ściągam, piję herbatki na laktację i jest coraz gorzej, jak ściągnę to max 60 ml na dzień, a ona wciąga nawet 120 ml na raz z butli, każdego dnia je coraz więcej i już się taka okrąglutka robi:-)
reklama
Witam noworocznie!
My pozostajemy przy "swojskim" mleczku, chociaż miałabym już ochotę napić się winka. Wczoraj patrzyłam zazdrośnie, jak cała rodzinka raczyła się takim specyfikiem z dzikiej róży, a tylko ja o suchym pysku
U nas Sylwester spokojnie. Przyjechali rodzice i siostra i siedzieliśmy sobie razem. A Iduencja przy dziadkach zachowywała się nadzwyczajnie dobrze - jadła, spała i robiła kupy. Dopiero dzisiaj jak pojechali, trochę pomarudziła.
Małżon zarządził dzisiaj odstawienie małej do własnego łóżeczka. Do tej pory Ida spała z nami, a jej łóżeczko było składzikiem różnorodnych badziewi. Ciekawe, czy nam się uda dzieciaka odstawić?
Madalia - nie przejmuj się odstawieniem od piersi. Ja sama jestem dzieckiem nie-cycowym, bo mama nie miała pokarmu i jestem istnym okazem zdrowia. Żadnej alergii, żadnych poważnych chorób - nawet grypa się mnie nie ima ;-)
Asjaa - moja dziecina też bardzo szybko przybiera. Ma trzy tygodnie, urodziła się z 55 cm, a dzisiaj okazało się, że koszulki w rozmiarze 56 powoli się nie dopinają na jej pękatym brzuszku.
Agaj - współczuję problemów z dzieciaczkiem. Mam nadzieję, że tak, jak pisze Wiolcia, to tylko wina witaminy K.
My pozostajemy przy "swojskim" mleczku, chociaż miałabym już ochotę napić się winka. Wczoraj patrzyłam zazdrośnie, jak cała rodzinka raczyła się takim specyfikiem z dzikiej róży, a tylko ja o suchym pysku
U nas Sylwester spokojnie. Przyjechali rodzice i siostra i siedzieliśmy sobie razem. A Iduencja przy dziadkach zachowywała się nadzwyczajnie dobrze - jadła, spała i robiła kupy. Dopiero dzisiaj jak pojechali, trochę pomarudziła.
Małżon zarządził dzisiaj odstawienie małej do własnego łóżeczka. Do tej pory Ida spała z nami, a jej łóżeczko było składzikiem różnorodnych badziewi. Ciekawe, czy nam się uda dzieciaka odstawić?
Madalia - nie przejmuj się odstawieniem od piersi. Ja sama jestem dzieckiem nie-cycowym, bo mama nie miała pokarmu i jestem istnym okazem zdrowia. Żadnej alergii, żadnych poważnych chorób - nawet grypa się mnie nie ima ;-)
Asjaa - moja dziecina też bardzo szybko przybiera. Ma trzy tygodnie, urodziła się z 55 cm, a dzisiaj okazało się, że koszulki w rozmiarze 56 powoli się nie dopinają na jej pękatym brzuszku.
Agaj - współczuję problemów z dzieciaczkiem. Mam nadzieję, że tak, jak pisze Wiolcia, to tylko wina witaminy K.
Podziel się: