reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ivona pozytywka u mnie w uzyciu non stop hihihi mala spiaca ale jajby boi sie zasnac. podajemy sab simplex, jest ciut spokojniejsza i puszxza ladne baczki, ale podejrzewam ze ma tez klopocik z napieciem miesniowym. bardzo sie wygina bidulka. w nocy podalismy butle, troche mi przykro ale wole to i wyspane dziecko i rodzicow.
 
reklama
Witajcie :)

My Sylwester spokojnie spedzilismy na ogladaniu filmow i fajerwerkow do 1 w nocy :szok: Alicja sobie spala slicznie i bylam z niej dumna... Jeszcze wieczorem pieklam paszteciki wiec mielismy fajne przekaski.
Za to od 1 do rana masakra - mała spała tylko 1h chyba a tak to ciagle marudna byla - dzis w dzien odsypia - masakra.... rano sie czulam jak po dobrej imprezie - ciezko bylo wstac :sorry2:
 
Ja tez sie witam z zyczeniami noworocznymi :-)

u nas Sylwester byl na calego - tance, spiewy itd. Nina sie wyspala w dzien i balowala do polnocy. wyszli z mezem ogladac fajerwerki na boisko. tylko Alicja sie upila melczkiem i spala jak zabita :tak:

wogole to od wczoraj zaczela wiecej spac - ma takie pory, ze spi 3-4 godziny. takze mam troche odpoczynku w karmieniu. tylko niestety ciagle prawy sutek mam poraniony i sie zagoic nie chce ... mam nadzieje, ze jakos mi sie uda to opanowac.

madalia - nie rob sobie wyrzutow. najwazniejsze, zebys byla zrelaksowana i szczesliwa. wtedy z maluszkiem tez bedzie ok :tak:

:ninja2::rofl2::rofl::happy2: llllllllll NNNNNNNNNNNNNNNNNNIIIIIIIIIIIIINA
NINA
to powyzej Ninka napisala sama :)
 
Ewa wypróbowaliście tą cole?;-) Bo Fifi tez skrzypi.

Jeszcze nie ;) Ale jak wypróbujecie, to daj znać ;)

Ja dziś wypróbowałam fridę do nosa. Głowa mnie po tym ciągnięciu bolała, ale wydarłam Frankowi wszystko z nosa :) Tylko jedną dziurkę miał zresztą przytkaną - po Mamie to chyba ma :)

A przed kościołem ściągałam pokarm, żeby Mąż miał w razie czego czym młodego nakarmić i w 10 minut poszło mi z jednej piersi 100 ml ! Jeśli to prawda, że laktator zazwyczaj ściąga mniej niż dobrze ssące dziecko, to ja nie chcę wiedzieć, ile Franek je - jak on dwie piersi ostatnio przy każdym karmieniu opróżnia... Grubas jeden :)
 
Witajcie,
Wybaczcie ze prawie mnie tu nie ma, ale chyba zwariuje. Dzis wizyta znowu u lekarza i te kolki prawdop.z nietolerancji białk. Mam wykluczyć mleko i jego przetwory z diety, wołowinę, wszystkie owoce....Masakra...Złapałam doła bo sama siedzę i całymi dniami uspokajam małą bo ona te kolki ma po każdym jedzeniu...:( Nie mam czasu zjesc i ledwo chodze...momentami mi tak słabo że ciemno przed oczami....:/
Piszecie o dokarmianiu lub całkow.odstawieniu i nie wiem czy mnie to nie czeka bo ledwo dycham....


Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych najbliższych w tym Nowym 2011 Roku
 
Witajcie,
Wybaczcie ze prawie mnie tu nie ma, ale chyba zwariuje. Dzis wizyta znowu u lekarza i te kolki prawdop.z nietolerancji białk. Mam wykluczyć mleko i jego przetwory z diety, wołowinę, wszystkie owoce....Masakra...Złapałam doła bo sama siedzę i całymi dniami uspokajam małą bo ona te kolki ma po każdym jedzeniu...:( Nie mam czasu zjesc i ledwo chodze...momentami mi tak słabo że ciemno przed oczami....:/
Piszecie o dokarmianiu lub całkow.odstawieniu i nie wiem czy mnie to nie czeka bo ledwo dycham....


Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych najbliższych w tym Nowym 2011 Roku
radziłabym odstawic witamine K i zobaczyc czy te kolki miną bo u nas tak było i to nie była żadna nietolerancja białka. Może i u was tak będzie - mam taką nadzieje.
 
No własnie Wiolcia mała nie ma zadnej wysypki tylko na tej podstawie ze po kazdym jedzeniu kolki dr stwierdzila ze nietolerancja. A po jakim czasie odstawienia wit. Krzysiowi przeszlo?? bo ja juz nie mam sil...
 
agaj współczuję problemów...
Antylopka - widziałam wczoraj wózek dla Ciebie- niebiesko-biały z plakietką kolejarza i body są takie malutkie "kolejarzowe" jak chcesz to Ci kupię i prześlę
 
Znów Was nie doczytam bo jestem ledwo żywa, gdyż w mieszkaniu pod nami ktoś zrobił imprezę sylwestrową i było strasznie głośno od 22 do 11 rano, do tego słuchali techno i rapu, masakra, najgłośniej słychać było w naszej sypialni więc wszyscy w trójkę spalismy na kanapie w dużym pokoju, a raczej próbowaliśmy spać, oczywiście Zuzi nic nie rusza, dziecko sobie smacznie śpi

co do karmienia to nasza już w większości na butli, z każdym dniem mam coraz mniej pokarmu, nie myslalam, że tak się to szybko skończy, przystawiam Zuzię, ściągam, piję herbatki na laktację i jest coraz gorzej, jak ściągnę to max 60 ml na dzień, a ona wciąga nawet 120 ml na raz z butli, każdego dnia je coraz więcej i już się taka okrąglutka robi:-)
 
reklama
Witam noworocznie!
My pozostajemy przy "swojskim" mleczku, chociaż miałabym już ochotę napić się winka. Wczoraj patrzyłam zazdrośnie, jak cała rodzinka raczyła się takim specyfikiem z dzikiej róży, a tylko ja o suchym pysku :wściekła/y:
U nas Sylwester spokojnie. Przyjechali rodzice i siostra i siedzieliśmy sobie razem. A Iduencja przy dziadkach zachowywała się nadzwyczajnie dobrze - jadła, spała i robiła kupy. Dopiero dzisiaj jak pojechali, trochę pomarudziła.
Małżon zarządził dzisiaj odstawienie małej do własnego łóżeczka. Do tej pory Ida spała z nami, a jej łóżeczko było składzikiem różnorodnych badziewi. Ciekawe, czy nam się uda dzieciaka odstawić?

Madalia - nie przejmuj się odstawieniem od piersi. Ja sama jestem dzieckiem nie-cycowym, bo mama nie miała pokarmu i jestem istnym okazem zdrowia. Żadnej alergii, żadnych poważnych chorób - nawet grypa się mnie nie ima ;-)

Asjaa - moja dziecina też bardzo szybko przybiera. Ma trzy tygodnie, urodziła się z 55 cm, a dzisiaj okazało się, że koszulki w rozmiarze 56 powoli się nie dopinają na jej pękatym brzuszku.

Agaj - współczuję problemów z dzieciaczkiem. Mam nadzieję, że tak, jak pisze Wiolcia, to tylko wina witaminy K.
 
Do góry