reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Zuza piekna :) I jak grzecznie spi... nasza tez taki aniolek ale potem budzi sie i krzyczy ze glodna :)

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Zdrowia, szczescia, pieniedzy i uwielbienia meskiego!!! hehe :-D
 
reklama
dZIEWCZYNY POWINNO BYĆ WESOŁO I WOGÓLE...Ale myśle, że dziś, jak jesteśmy same, albo pkłócone z mężami, jak odtwarzamy ten poprzedni rok to smutek jest nieunikniony...Dla mnie ten rok był okropny, jedyne swiatełko to urodziny Filipka...I boje sie kolejnego roku...Teraz i M i chłopcy spia i tez bym połakała a nie moge..Moze o 24 mi sie poprawi...
Ach będzie dobrze, innego wyjscia nie ma..Tylko powaznie się boje, że pewna "znajomość" mojego M może miec powazne konsekwencje..Choć na razie jest tylko internetowa...Ale zaczyna ukrywać rozmowy, telefony i kasować eski i historie w tel...wiem bo czasem dzwonie od niego bo ma lepszy abonament...A potym co usłyszałam w nocy.....Dobrze, że mam dzieci...Oby to były tylko moje urojenia...


jakbym czytała swoje życie, widac nasi mezowie sa do siebie bardzo podobni, tylko moj zacza jeszcze ukrywac problemy zwiazane z praca byle zachwile nie zostaniemy bez pieniadzy
 
Dziewczyny nie dołować się wszystko się ułoży, macie obok siebie śliczne maleństwa, ja mogę ten rok zaliczyć do udanych chociaż zaczął się fatalnie już w sumie tamten był fatalny, nie mogliśmy mieć z mężem dzieci, próbowaliśmy inseminacji, zeszłe świeta cale przeryczałam bo się dowiedziałąm ze zona brata jest w ciazy a ja nie moge, pod koniec stycznia mielismy 2 inseminacje która się udała ale długo nie wychodziły testy więc na początku o tym nie wiedziałam, jak się dowiedzieliśmy to radośc trwała tylko 2 dni bo niestety ciąża była za słaba myślałam, ze sobie strzelę w łeb i umrę z bólu, próbowałam żyć dalej ale było ciężko jedyne poczieszenie to był nowy domek który kupiliśmy na wielkanoc nie pojechałam do rodziny bo nie chciałam widziec ich radosci ze moja bratowa jest w ciazy jej tez nie chciałam widziec, no i w wielkanoc stalo się udało nam sie zajsc w ciaze po tylu miesiącach walki i rozgoryczenia i to naturalnie! Z ciąża na początku były problemy nie do konca wierzylam ze sie uda ale jak widac sie udalo i mam nadzieje ze mala urodzi sie zdrowa co prawda pewnie juz nie w tym roku ale ważne ze bede miala dziecko którego tak chcieliśmy...taka historia ku pokrzepieniu serc na Nowy Rok.
 
Witam:-)
Przepraszam,że tyle mnie nie było,naprawdę nie miałam czasu,a jak go miałam,to musiałam robić inne rzeczy i odpocząć też,żeby miec siłę do wstawania w nocy itd.

Kochane-życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym 2011 roku!!!:-D
Duzo zdrowia,miłości i radości,pociechy z dzieciątek,nie wiem,czy któraś jeszcze oczekuje,bo nie było mnie tu wieki całe:tak:jeśli tak,to szybkiego i szczęśliwie zakończonego porodu:tak:
Kochane moje,pamiętajcie,że ten trudny czas,który teraz niejedna z nas przeżywa-hormony,baby blues -to wszystko minie,a nasze dzieci nam to wynagrodzą:tak:
Rok zakończyłyśmy sukcesem-bo urodziłyśmy zdrowe dzieci-podczas gdy tyle dzieci rodzi się chorych a rodzice zamiast je tulić i cieszyć się szczęściem wyczekują na szpitalnych korytarzach,czy przy inkubatorach z nadzieją i lękiem w sercu o przyszłość i życie swoich dzieci-nasze dzieci są zdrowe i mamy je w domu ,możemy tulić i pieścić-bądźmy za to wdzięczne Bogu,losowi i dziękujmy za ten miniony rok,który przeplótł się z poczęciem i narodzinami naszych pociech:tak::-)
Wytrwałości w trudach macierzyństwa,przetrwania burzy hormonów poporodowych i wszystkiego ,wszystkiego dobrego!!!:-)
 
jakbym czytała swoje życie, widac nasi mezowie sa do siebie bardzo podobni, tylko moj zacza jeszcze ukrywac problemy zwiazane z praca byle zachwile nie zostaniemy bez pieniadzy
Dołączam się do problemów... jeszcze nie wiem co ukrywa ale kiedyś się wyda.

Madalia masz rację - ten rok był dla mnie okropny ale mam synka, który jest zdrowy a to najważniejsze. Łączę się w tym dniu z rodzicami, którzy tego szczęścia nie mają.

kochane grudniówki wszystkiego co najlepsze, największe i najpiękniejsze w 2011 życzę Wam z całego serca!!
 
Hello dziewczynki u nas wszystko w porządku,od czwartku jesteśmy w domq.Ciągniemy cycusia ale kiepsko nam to idzie :( i ta nagonka wokoło "a może źle przystawiasz,a to tamto siamto itd" wqrza mnie już to wrrrrrrrrrrrrrrr Cyce bolą na maxa,suciorki odpadną chyba nie długo,mam dość czasami :) Poza tym wszystko w porządku,niuniu kochany i grzeczny,no chyba że cycuś wyleci z buźki to płakusia.Jestem zakochana w nim,słodki mamusiny synus ukochany :)
Ja czuję się dobrze,ale dopiero odkąd wróciłam do domu,bo miałam już dość szpitala.Boleć boli ale inny ból w domu a inny w szpitalu :) w domu luzik itd :)

Wszystkiego dobrego w nowym roku laseczki :)Dużo zdrówka dla Was i Waszych rodzinek :)
 
a ja juz nie wiem co robic.
Moje dziecko jest spokojne tylko lezac przy cycu. lozeczko ja parzy w tylek i drze sie w nieboglosy. w ogole w dzien nie spi inaczej niz lezac na klacie u mnie lub u meza. poraaazka.
cycki od tego cymbolenia dla uspokojenia mnie bola. a ona oczy jak 5zl i nie chca spac. do tego sie spina na kupke i gazy i jest taka marudna ze mam jej dosc.

Tunia Twoja Zuzinka jest sliczniasta!
 
a ja juz nie wiem co robic.
Moje dziecko jest spokojne tylko lezac przy cycu. lozeczko ja parzy w tylek i drze sie w nieboglosy. w ogole w dzien nie spi inaczej niz lezac na klacie u mnie lub u meza. poraaazka.
cycki od tego cymbolenia dla uspokojenia mnie bola. a ona oczy jak 5zl i nie chca spac.

U mnie podobnie tylko cyc i cyc a przecież są inne obowiązki,teraz luz bo mąz jest,a .później to co?Pójdzie do pracy a ja będę udu..pio...ona na łóżku z pampuszkiem małym :-/
 
zajrzałam do Was bo w tv ogolny dramat... nie ma co ogladać kompletnie-poza koncertami a jakos nie mam nastroju na to... pogoscilismy sie z mezem i moze nawet dotrwamy do pólnocy.
dziewczyny nie martwcie sie dzisiaj, bedzie dobrze... ale nie odpuszczajcie nie pozwólcie jakims lafiryndom włazic z buciorami w Wasza zycie....
Madlia ma racje musimy byc wdzieczne Bogu za zdrowe dzieci... kolki sa i mina...
kliwia, renczysia a moze jakies pozytywki wlaczcie maluchom, pokazcie choinke moze zainteresuje. Tylko dobrze by byla jakas spokojna muzyczka.
Wiecie ja jakos nie wierze ze sie teraz dzieci nie przyzwyczajaja...
 
reklama
Ależ mam rewelacyjny wieczór - wieczór z kolką :dry: Poza tym mojego dziecka już nie rozumiem chyba go przyzwyczaiłam do butelki bo sie drze ciągnąc z cyca, dodatkowo mnie stresuje i już ledwie ściągnęłam 40ml z piersi... niech ten głupi rok się w końcu skończy! :wściekła/y: A mąz mnie wq.... niemiłosiernie... nic mu kurna nie pasuje! NIC!!

Aaaaa płakać mi się tylko chce i taki cudowny Sylwester:/
 
Ostatnia edycja:
Do góry