reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

jeso doba ma za malo godzin.

odciagam pokarm, bo mam poranione sutki a laktaror nie zrywa strupow i nie boli. tyle ze odciagam 50ml z obu piersi :-(
dzis w nocy mala dostala butle bo nie bylo takiego zapasu . przynajmniej spala 4h po tym.
wczoraj meczyl ja brzuch jesu ale sie darla. ;]

odpadl nam tez wczoraj pepek hihihih


ja wit k nie podaje. :]


a dzis zjadlam nawet czastke pomaranczy :] bedziemy obserwowac, po kawalku mandarynki nic malej nie bylo.

no i drapie sie mala, ma tak ostre pazury ze szok.
 
reklama
a dzis zjadlam nawet czastke pomaranczy :] bedziemy obserwowac, po kawalku mandarynki nic malej nie bylo.

no i drapie sie mala, ma tak ostre pazury ze szok.

Oj, pazurki... :) Z Frankowymi walczę prawie codziennie ;) Na szczęście on lubi obcinanie. Ale nawet krótkimi robi sobie szramy na policzkach, bo są właśnie strasznie ostre. Ale rękawiczki nie wchodzą w grę - nie znosi ich bardziej niż czapki ;)

Podejrzewam, że po jednym kawałku mandarynki nawet alergikowi nic by nie było ;) Ale mogę się mylić :) Ja sobie wsuwam codziennie coś czekoladowego, na śniadania jem to, co zawsze, obiady trochę bardziej kombinuję, żeby nie smażyć. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że mam niealergiczne dziecko. Położna nawet uznała ostatnio, że ma super skórę - bez wyprysków ;) Czasem coś mu wyskoczy, najczęściej koło paszczy, bo jak je, to jest cały umazany, ale znika zazwyczaj po dniu albo szybciej.

***
Nie wiem, co się dzieje, ale okropnie dziś śpiąco... Chyba idę na drugą dziś drzemkę...
 
Gosia była położna i jestem zachwycona, normalna kobieta, zresztą chyba o suwalskim szpitalu ma złe mniemanie,

powiedziała, żeby Zuzia z 60 ml na raz jadła, żeby ją budzić na jedzenie co 2,5- 3 h, że mogę ją dokarmiać mlekiem jeśli myślę, że się z piersi nie najada, i odwrotnie jak w szpitalu, powiedziała, że dziecko z piersi powinno się najeść w ciągu pierwszych 20 minut ssania, a jeśli ja obserwuje, że Zuzia tak jak w szpitalu mi kazali je np 4 h i ja jestem ledwo żywa, a ona tak naprawdę possa przez parę sekund co kilka minut to takie karmienie jest bez sensu, i jeśli mi zmasakrowała te brodawki to mam takimi nie karmić bo długo nie pokarmię i najlepiej odciągać i karmić z butelki, w każdym razie nie dać sobie wejść na głowę, że dziecko je 4 h, żeby ją od takiego odzwyczajać, bo potem będzie problem, niech sobie z godz poleży trochę possie, robi to co chce,
Bo ja mam właśnie z Zuzią tak, że jest więcej spania na cycu i robienia z cyca smoka niż tego jedzenia i myślę, że nie dojada

więc będę i odciągać i ją przystawiać, ale nie aż tak żebym wyła z bólu, i powiedziała, że przy pełnych piersiach można je dość dużo laktatorem opróżnić, że jak się opróżnia do połowy czy mniej to potem pokarmu może się z czasem robić mniej bo wysycha, nie wiem na ile to prawda, ale do mnie przemawia to co powiedziała, zwłaszcza po tym co ze mną w tym szpitalu zrobili

i że ona wcale nie jest aż za takim rygorystycznym, że musi się karmić piersią, bo mamy XXI wiek i nie da się tak zrobić żeby dziecko na cycku wisiało kilka godz bo się przyzwyczai,

ok, idę właśnie Zuzankę na jedzenie zbudzić i poprzytulać:-D, ależ jestem w niej zakochana, nie wiedziałam, że uczucia matki do dziecka mogą być tak wielkie i silne i że choć ledwo stoję na nogach mam siłę na wszystko:-)


aha, polecam laktator tomme tippee, mam ręczny, ale jest rewelacyjny, super ściąga, a te obolałe brodawki nie bolą przy ściąganiu jak przy karmieniu, aha i butelki z tomme tippee lepsze niż lovi które też mamy, te pierwsze bardzo anatomiczne
 
Tunia 20 minut ssania? marzenie. Moja po 10 przy cycku odpadala - nie dziwie jej sie bo jak widze jak leci na laktatorze to sama bym odpadla.
 
Tunia 20 minut ssania? marzenie. Moja po 10 przy cycku odpadala - nie dziwie jej sie bo jak widze jak leci na laktatorze to sama bym odpadla.

a moja właśnie się przyssie, possa chwile i leży z cycem w buzi lub przysypia i mało jest tego jedzenia, no mówię, w szpitalu miałam noc, że jadła od 2-6 rano i nie była jej w stanie odstawić bo płakała i nie chciała się uspokoić, bo mi tak ją karmić kazali, chore, i się szybko przyzwyczaiła,
 
ewa ja sie boje obcinac, spilowalam dwa razy na razie ale dzis musze znowu cos zrobic. moze deliketnie sprobuje obciac :-D

Też się bałam :) W pierwszym tygodniu paznokcie były bardzo miękkie, teraz już stwardniały i łatwiej obcinać. Na szczęście Franek się nie wyrywa. Gdyby wierzgał, to nie wiem jak by to szło... Ale polecam nożyczki z okrągłymi końcami - nie boję się, że go ukłuję.

Tunia 20 minut ssania? marzenie. Moja po 10 przy cycku odpadala - nie dziwie jej sie bo jak widze jak leci na laktatorze to sama bym odpadla.

Ja mam odwrotny problem - jak już Franek zassie, to robi się takie ciśnienie, że mleko leci jak z procy. Aż się młody czasem krztusi. A jak się oderwie na moment zaraz po rozpoczęciu karmienia, żeby się poprawić na przykład, to ma zalane zaraz pół policzka tym strumieniem ;) Nie mówiąc już o moich ubraniach ;) Ale dzięki temu po 15 minutach w piersi wieje pustkami (co nie znaczy, że mój grubas jest najedzony ;)).
 
Też się bałam :) W pierwszym tygodniu paznokcie były bardzo miękkie, teraz już stwardniały i łatwiej obcinać. Na szczęście Franek się nie wyrywa. Gdyby wierzgał, to nie wiem jak by to szło... Ale polecam nożyczki z okrągłymi końcami - nie boję się, że go ukłuję.



Ja mam odwrotny problem - jak już Franek zassie, to robi się takie ciśnienie, że mleko leci jak z procy. Aż się młody czasem krztusi. A jak się oderwie na moment zaraz po rozpoczęciu karmienia, żeby się poprawić na przykład, to ma zalane zaraz pół policzka tym strumieniem ;) Nie mówiąc już o moich ubraniach ;) Ale dzięki temu po 15 minutach w piersi wieje pustkami (co nie znaczy, że mój grubas jest najedzony ;)).
To tak ja umnie...Leci jak wodospad...no i og tego biedaczka brzuch pobolewa bo powietrza łyka taki łapczywiec i te cisnienie..
 
reklama
u mnie też tak mocno leci, że mlody nie nadąża połykać czasami. ale mi się wydaje, że z prawej piersi mocniej, a w lewej już jest gorzej.
Tunia widać, że normalna położna. ja nie wiem skąd się biorą takie jak te z twojego szpitala. chyba im się zawody pomyliły. ja czasami odciągam nadmiar i karmię na wieczór tym z butelki bo mam większą kontrolę nad tym ile zje. z piersi mi się wydaje, że czasami nie dojada bo maks 10 minut i śpi, a potem długo nie trzeba czekać na kolejną pobudkę. ale to i tak narazie się docieramy z maluszkiem i ze spokojem się unormuje i uregulujemy sobie jakieś pory na karmienie, kąpanie itd. narazie ciężko. póki co cierpliwie walczymy o uświadomienie mu kiedy jest dzień, a kiedy noc :-)
 
Do góry