hej laseczki!
u nas dzisiaj przygotowania do pierwszej wyprawy z niunią jedziemy do moich rodziców na drugi koniec miasta! Trochę się martwię jak ona wytrzyma tak długo w tym kombinezonie. Jest jej za duży i strasznie się irytuje jak nie może swobodnie sobie pofikać łapkami i nóżkami...
S. już przygotował płytę z kolędami Preisnera (niunia zasypia przy niej) i zobaczymy. Moja mama składa kołyskę (ta którą Wam pokazywałam jakieś 2 m-ce temu), a ja mam nadzieję, że zostawimy im niunię na chwile i uda się wyskoczyć do sklepu (zakupy mikołajkowe i nie tylko). W końcu od dwóch tygodni siedzę w domu.
u nas dzisiaj przygotowania do pierwszej wyprawy z niunią jedziemy do moich rodziców na drugi koniec miasta! Trochę się martwię jak ona wytrzyma tak długo w tym kombinezonie. Jest jej za duży i strasznie się irytuje jak nie może swobodnie sobie pofikać łapkami i nóżkami...
S. już przygotował płytę z kolędami Preisnera (niunia zasypia przy niej) i zobaczymy. Moja mama składa kołyskę (ta którą Wam pokazywałam jakieś 2 m-ce temu), a ja mam nadzieję, że zostawimy im niunię na chwile i uda się wyskoczyć do sklepu (zakupy mikołajkowe i nie tylko). W końcu od dwóch tygodni siedzę w domu.